Jutro drugi krok..

A już nie będzie dodatkowych rąk do potrzymania Mrówki..
Zmieniając nieco temat, chciałam Wam pokazać zdjęcia z dzieciństwa mojego Misia..

I z czasów, kiedy nie było mnie jeszcze na forum.. Na tych zdjęciach Miś miał sześć miesięcy.. I tak naprawdę był to najmłodszy kot, jaki trafił do mnie do domu..
Ulubione miejsce Misia.. Wysoko, ciepło i wszystko świetnie widać z góry..
Już wtedy umiał świetnie pozować..

Dokładnie wiedział kiedy robi mu się zdjęcia.. I zawsze umiał się najkorzystniej dla siebie ustawić..
A to zdjęcie bardzo lubię.. Miś uwielbiał się układać na mnie.. Nie mogłam ani na chwilę położyć się na tapczanie.. Natychmiast przybiegało małe, białe futerko i układało się wygodnie..

I mrrrruczało..
