CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 28, 2006 23:55

TZ mu wcisnął. Dzięki za taki szybki odzew.
Ciapek był szczepiony miesiąc temu a właśnie teraz ma mieć tą powtórkę ale zaczekam aż wydobrzeje.
Eve właśnie zauważyłam wątek i go czytam. Jaki on był maleńki.
Cudo. :)
To było przeznaczenie. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob sty 28, 2006 23:56

Tez mysle ze bylo
dlatemu mimo tabunu kotow w domu, tego z anic oddac nie moglam - mimo ze mialam dla tego akurat futerka super dom.
Upchnelam w nim Ufokotke z reszta pozniej :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon sty 30, 2006 16:52

Ciapek na powrót w domu.
Po obejściu gospodarstwa i zjedzeniu puszeczki poszedł spać.
Spanko
chomikowe oglądanie
oglądanie czy polowanie
Na ścianie wspinaczkowej
Obrazek
Sjesta
Spanko
Ciapek jest w miarę spokojny. Z Nesią trochę się gania, trochę omija, ale są to niezbyt groźne starcia. Najczęściej się obserwują z przeciwległych punktów pokoju. W tej chwili Ciapek leży na szafce za mną a Nesia u mnie na monitorze. :)
Problem jest z Aylin. Jak wcześniej nie bała się go zbytnio choć atakowała, tak teraz ucieka i spędza całe dnie pod łóżkiem. Próbowała wyjść dwa razy ale Ciapek ją dostrzegł i pogonił. Najpierw włożyłam jej miseczkę z jedzeniem pod łóżko a teraz zamknęłam jego w swoim pokoju a Aylin ma bezpieczną kuchnię (jedzenie) i łazienkę (kuweta).
Zdecydowałam, że póki co na czas pracy Ciapek będzie przebywał w tej części mieszkania gdzie wcześniej a dziewczyny tutaj.
Razem będą albo na nasz czas bycia w domu albo na krótkie wyjścia.
Problem z Aylin jest dość poważny bo to pół dzika kotka.
Wierzę jednak, że z czasem te stosunki się ułożą, może nie będą się kochać ale chciałabym by każde żyło bez strachu.
Wiem, że trzeba czasu.
Ciapek właśnie mi zwiał na klatkę jak wracałam z psem. TZ mówi, że poznaje moje kroki i siedzi pod drzwiami. No i czmychnął. Złapałam go piętro niżej pod drzwiami sąsiada, na kawkę szedł czy co. ;)
Jest bardzo ruchliwy i wszędzie go pełno a gada non stop. :)
Tabletki wciska mu TZ.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon sty 30, 2006 17:35

Alino masz bardzo kocie mieszkanie :D
Czy chomik nie zszedł na zawał w czasie ogledzin Ciapka :twisted: ?

Jesli widzisz, ze Ciapek goni Aylin to daj mu do zrozumienia, ze Ci się to nie podoba. Koty sa bystre i szybko powinien pojąc, ze Aylin to 'swieta krowa' i nie ma prawa jej zaczepiac.
Po kilku dniach spróbuj je zostawic same. Z licznych doswiadczen forumowiczów wynika, ze wtedy koty najlepiej się dogadują.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 30, 2006 22:12

Hej Tangerine
Chomik przestał już reagować na zaczepki kotów bo panienki wcześniej często przesiadywały koło jego klatki i już nie zwraca na nie uwagi.
Albo wie, że i tak jest bezpieczny.
Pilnuję tego jak się bawią cały czas. Zostawiam ich samych na godzinę, dwie nie dłużej. Na czas pracy rozdzieliłam ich tak jak kiedyś.
Na noc jeszcze próbuję ich zostawiać razem, ale budzą mnie w połowie spania bo tak się gonią, że rozdzielam i wracam do łóżka.
Właśnie szczególnie pilnuję Aylin bo Ciapek skacze na nią jak ona biegnie albo idzie na jej tył. :evil:
Dzięki za podpowiedź, będę reagowała bardziej stanowczo.
Met do mnie pisała, że jej kotek tęskni za Ciapkiem i że faktycznie Ciapek wprowadza dużo życia bo pusto się zrobiło bez niego. ;)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw lut 02, 2006 17:22

Nie wiem jak reagować w takiej sytuacji.
Rozmawiam sobie przez telefon kątem oka widzę Ciapka jak znów krąży koło Neski. Ona koło biurka ma karton przykryty swetrami i tam sobie śpi. Krąży koło niej na podłodze. Nagle wskakuje na zgiętą materiałową budę psa i sika. Nie znaczy tylko sika. :cry:
Rzucam telefon Ciapka na ręce i biegiem do kuwety. Na panelach zostaje mokry ślad a Ciapek pokręcił się w kuwecie i wyszedł.
Buda poszła do prania w cytrusowym płynie a ja jestem zdezorientowana.
Myślałam, że to mu minęło.
Powiedziałam mu co myślę bo przylazł za mną do kuchni, pobarankował, wytłumaczyłam mu, że nie chodzi o przeprosiny, tylko żeby tak nie robił.
Bo nie mam zamiaru zmieniać z nim adresu. Tzn ja i Ciapek.
A teraz jak gdyby nigdy nic wskoczył na szafe za mną i poszedł spać do leżanki.
Czy są szanse by oduczyć go tego? :evil:
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw lut 02, 2006 17:26

A badania moczu robiliście?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lut 02, 2006 17:52

W końcu nie. :oops:
Zaraz jadę do weta z Pchełką (Kropka dziękuję za pomoc) to go spytam jak to się robi w sensie technicznym.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw lut 02, 2006 18:05

Daj znać jak wizyta u weta, a jak będziesz miała jeszcze jakieś wątpliwości pytaj tutaj :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lut 02, 2006 18:56

Mój poprzedni kot zachowywał sie identycznie. Sikał na posłanie psa lub nasze łóżko, niestety przyczyną był chory pęcherz. Ale ja nie potrafie do dziś "złapac" kotu mocz. Alina jeżeli uda ci sie ta sztuczka, prosze daj znac. Wiem, że o tym na forum już było nie raz, ale mam kłopot z komputerem i nie mogę wyszuka wątków, a to może mi sie przydac już niebawem.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw lut 02, 2006 19:22

Wiecie co wet mnie tak zestresował Pchełką, że zapomnniałam o tym moczu. Ale idę do niego jutro z Kobrą więc teraz już zapytam.
W każdym bądź razie tyle wiem co do Ciapka że teraz mam mu nie ponawiać szczepień. Jak Pchełka się wyprowadzi to mam odczekać 2 tygodnie i wtedy.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw lut 02, 2006 19:32

Dyzio pisze:Ale ja nie potrafie do dziś "złapac" kotu mocz. Alina jeżeli uda ci sie ta sztuczka, prosze daj znac.

Dyzio jeśli próbowałaś różnych forteli i nie udaje się złapać, zawsze można poprosić weta by mocz wycisnął, tylko kot musi mieć pełen pęcherz.

A co do sposobu łapania- najlepiej przydybać jak kot jest w kuwecie, jak zacznie siusiać podnieść ogon do góry i podstawić chochelkę :) Ktoś kiedyś napisał na forum, że kot nie przerywa siusiania jak już zacznie- u mnie się sprawdziło, Shilka tylko miauknęła z niezadowolenia i siusiała do chochelki :wink:

Tu wątek, gdzie padło kilka sposobów łapania :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1509667#1509667
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lut 02, 2006 21:29

Klaudia bardzo dziękuję za podpowiedź, będę próbowała , problem w tym, że kot dzikusek przy mnie nie sika. Ale jak mi się nie uda idę jutro do weterynarza.

Alina trzymam kciuki za koteczki.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt lut 03, 2006 0:10

Tak się ściął z Neską, że ta się tak darła bo skoczył na nią i wcisnął ją w kąt, że tak się wystarszyłam i zdenerwowałam, że krzyknęłam i szybko go zabrałam. Poklepałam go po tyłku i zaniosłam na szafę.
Chciałabym żeby odwiedził mnie doświadczony kociarz i widząc ich harce doradził kiedy interweniować i jak.
Ona się tak okropnie darła, że nie dało się nie wkraczać między nich.
To kiedy i z kim kawka?
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pt lut 03, 2006 8:13

Kiedy przyjechal do nas Filip, to Perelka bala sie isc do kuwety i robila po katach.. :? Na szczescie to bylo latem, wiec jak wychodzilismy do pracy to w domu zawsze zostawalo tylko jedno a na noc zamykalam Filipa w lazience. Ale w koncu zostawilam ich samych i po powrocie juz nie bylo niespodzianek. Jakis czas zamykalam go jeszcze na noc, bo ganiali sie, bili i wydzierali. Teraz, po ok. 7 miesiacach potrafia juz spac obok siebie.
http://upload.miau.pl/1/47678.jpg
Oczywiscie dalej sa starcia i ganianie, ale chyba troche sie polubili, bo jak jednego nie ma to drugie go szuka. :lol: Czasem koty potrzebuja sporo czasu, zwlaszcza dorosle. A czasem bierzemy za agresje cos, co dla nich jest zabawa :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 82 gości