Hera i Dorina.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2006 0:15

Zastanawiam sie czy siku po kroplowce bedzie bardzo wiarygodne do badania, bo Hera bylo mocno nawodniona. Ale wazne, ze udalo sie cokolwiek zlapac.
Swietnie, ze Hera sika i je (nawet malutko) to wazne przy takich wynikach nerkowych. Organizm szybciej sie oczyszcza i walczy. Przy takim zatruciu tokstynami stany zaplane zawsze gorzej sie goja. Jak krew wroci do normy, bedzie latwiej zwalczyc infekcje.
Kiedy powtarzacie badanie krwi?

Biedna Hera :(
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sty 27, 2006 0:25

Heruś, córciu, ty nam tu już żadnych niespodzianek nie rób

szybciutko zdrowiej, bo ciotki się zamartwiają :1luvu:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57666
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt sty 27, 2006 9:51

Glaski dla dzielnej Niuni :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt sty 27, 2006 14:23

Anja pisze:Zastanawiam sie czy siku po kroplowce bedzie bardzo wiarygodne do badania, bo Hera bylo mocno nawodniona.

Zanosząc mocz do badania powiedziałem, że odnoszę kroplówkę ;) - pachniał lekarstwami i miał kolor kroplówki. :)

Wojtek

 
Posty: 27884
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sty 27, 2006 14:32

Wojtku trzymam kciuki za Here!
Czy to może spotkać każdego kota w każdym wieku?
Mam nadzieje , że biedactwo szybko powróci do zdrowia :!:

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 28, 2006 10:52

Nadrabiam zaległości w sprawozdaniu ;)

Piątek.

Rano Hera zjadła 9 małych kawałków wołowiny, dwie witaminki Gimpetu i troszkę Maltpasty. popiła wodą.
Dostała kolejną kroplówkę dożylną, a w niej: antybiotyk, środek moczopędny, witaminy, aminokwasy, sole mineralne.
W ciągu dnia zjadła jeszcze trzy kawałeczki wołowiny.
Wieczorem kolejna kroplówka. Tym razem bez antybiotyku.

Ranę na pupie smarujemy maścią.

Kicia dużo sika, a jej zachowanie coraz bardziej bardziej upodabnia się do tego sprzed choroby. Zaczyna wykonywać pewne stałe "rytualne" czynności :)


Sobota.
Dużo siku i kupa ;)
Wizyta u lekarza. Kroplówka. Pupa ładnie się goi.
Hera pije wodę i interesuje się miseczką z jedzeniem. Mam nadzieję, że dzisiaj wreszcie ruszy chrupki.

Dziękuję Wam za podtrzymywanie na duchu :D

Wojtek

 
Posty: 27884
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sty 28, 2006 10:59

Duzo zdrowka Krolewno!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88196
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 28, 2006 10:59

Heroinko :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 28, 2006 11:06

Aha, wyniki badania moczą są bardzo dobre :)
Ale należy traktowac je raczej jako informację, że nerki pracują i nie mają stanu zapalnego, a mniejszą uwagę zwracać na wartości liczbowe.
Cieszy mnie, że nie ma żadnych kryształów :)

Wojtek

 
Posty: 27884
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sty 28, 2006 11:16

Agaaa pisze:Czy to może spotkać każdego kota w każdym wieku?

To raczej pytanie do lekarza, ale moim zdaniem, chyba tak.

Wczoraj wieczorem, gdy siedziałem w poczekalni w przychodni, słyszałem dochodzący z gabinetu żałosny, rozpaczliwy płacz. Gdybym był w "ludzkiej" przychodni myślałbym, że to płacze dziecko.
Po chwili z gabinetu wyszła dziewczyna. Porozmawialiśmy chwilę. Okazało się, że to płacze jej kot (jeśli dobrze pamiętam - kotka).
Co jej dolega?
Zapalenie gruczołu okołoodbytowego. "Witamy w klubie" ;)
A dlaczego tak płacze? Hera tylko pojękiwała cichutko.
Płacze ze strachu, sam widok lecznicy i lekarzy powoduje taki lament.
Kicia jest mniej więcej w wieku Hery (6-7 lat).

Wojtek

 
Posty: 27884
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sty 28, 2006 11:21

Za dupinkę potrzymam! :ok:

to jest fajne i rozczulające wręcz, kiedy mężczyzna pisze z przejęciem i uczuciem o kociej pupinie. Wojtku :king:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 28, 2006 11:31

Mojej kochanej Herze, przesyłam dużo całusków i mizianko :1luvu:
Proszę, wracaj do zdrowia jak najszybciej!
Wojtku :king: Pozdrawiam :D
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob sty 28, 2006 11:50

Wojtku, dopiero teraz doczytałam. Głaski dla Hery :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10975
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob sty 28, 2006 12:01

mam nadzieje, ze teraz to juz z gorki i ksiezniczka zacznie niedlugo normalnie jesc :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 28, 2006 12:10

dakota pisze:to jest fajne i rozczulające wręcz, kiedy mężczyzna pisze z przejęciem i uczuciem o kociej pupinie.

Bardziej wzruszające jest to, że o tę pupinę pytają i myślą o niej ludzie, którzy nigdy nawet jej nie widzieli :D

Dziękuję Obrazek

Wojtek

 
Posty: 27884
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Nul, Paula05 i 152 gości