Jeden dziczek złapany,moja Misja oswojona :) zdjęcia s.7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 24, 2006 14:49

Dzięki Pakosta :D

Problem w tym, że kociaków po prostu nie ma. Czarno-białych nie widziałam od dwóch dni :(
Tu nie chodzi o ilosć osób, to nie jest otwarta przestrzeń. I tak nie mamy możłiwości przeciśnać się przez tą dziurę do dalszych piwnic :wink:

Chyba po prostu będę musiała zanieść im do środka jeszcze jakiś koc, styropian itp. Tylko to i tak nie rozwiązuje problemu- bo co będzie wiosna, jeśli wśród tych trzech są kicie? :conf:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 24, 2006 15:14

:ok: :ok: :ok: :ok: mocne :!: :!: :!:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto sty 24, 2006 21:08

Myślę, ze te dwa najmniejsze czarno- białe nie żyją, ze zamarzły.

Najgorsze jest to, ze one nie jedzą. Puchy zamarzają zanim pójdę, suchego nie jedzą :? , zaniosłam im dziś w desperacji drobno pokrojoną kiełbasę- nie ruszyły. Myślę, ze żyje tylko ten czarny, który krwawi, może jest zbyt wyczerpany, żeby jeśc. Najgoresze jest to, ze nawet jeśli będą umierały, to na pewno w tej dziurze, gdzie ja nie mam jak się dostać. WIęc nie mam szansy im pomóc. Sytuacja jest beznadziejna. Zaniosłam im jeszcze dwa koce i chyba juz nic więcej zrobić nie mogę. Nawet nie wiem, czy mam nosić im wciąż jedzenie- właściwie od trzech dni wszystko wyrzucam- nic nie jedzą :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2006 9:13

Jednak poszłam tam znowu :roll:

Nie ma ich :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2006 9:56

:(
Kontakt raczej przez e-mail lub komorki.

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Śro sty 25, 2006 10:06

:( :( :( cholera :!: :!:
Zamarznięte jedzenie podgrzewaj na nowo, ja tak robię. Teraz to, które nie zostało zjedzone w nocy trzymam w zamrażarce i wyniosę znowu wieczorem.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro sty 25, 2006 19:57

SĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WSZYSTKIE TRZY :D
A JEDEN JUŻ U MNIE W DOMU- TEN CZARNY, NAJSILNIEJSZY :D

Złapałam go przed chwilą, niestety tylko jednego, dwa pozostałe się bardzo wystraszyły. Byłam tam jeszcze raz, ale nie przyszły. Kruszynki są straszne :( Nie mają więcej niż 2.5, a przynajmniej na tyle wyglądają. Czarnuszek siedzi grzecznie w klatce, jest spokojny. I co teraz :conf:

Dom mam po panleukopenii, ale muszę wierzyć, że jednak nie zachoruje. W przysżłym tygodniu mają być jeszcze większe mrozy, po prostu by zamarzły. Czy ktoś mógłby przechować pozostałą dwójkę?
Domek tymczasowy jest bardzo potrzebny

Strasznie się cieszę :dance: :dance2:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2006 20:32

saskia pisze:SĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WSZYSTKIE TRZY :D
A JEDEN JUŻ U MNIE W DOMU- TEN CZARNY, NAJSILNIEJSZY :D

Strasznie się cieszę :dance: :dance2:

saskia :king:
:dance: :dance2: :D :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro sty 25, 2006 20:34

Saskia :) jak go dorwałaś?

Bardzo się cieszę, że żyją. Oby jeszcze dały się złapać.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 25, 2006 20:36

Ooooooooooooo SUPER :)!
Trzymam kciuki za pozostałe maluchy i za ich zdrówko :ok: :ok:!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 25, 2006 21:25

Swietnie. Tryzmam kciuki dalej.

wibrys

 
Posty: 226
Od: Sob kwi 09, 2005 21:13
Lokalizacja: szczecin

Post » Śro sty 25, 2006 21:43

Powodzenia :wink:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Śro sty 25, 2006 22:34

saskia, a może jesli czarnuszek jest w niezłym stanie to go jak najszybciej zaszczepić?

wyobrażam sobie jak się cieszysz :)
i za złapanie duetu :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 25, 2006 22:44

saskia pisze:SĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WSZYSTKIE TRZY :D
A JEDEN JUŻ U MNIE W DOMU- TEN CZARNY, NAJSILNIEJSZY :D

Złapałam go przed chwilą, niestety tylko jednego, dwa pozostałe się bardzo wystraszyły. Byłam tam jeszcze raz, ale nie przyszły. Kruszynki są straszne :( Nie mają więcej niż 2.5, a przynajmniej na tyle wyglądają. Czarnuszek siedzi grzecznie w klatce, jest spokojny. I co teraz :conf:

Dom mam po panleukopenii, ale muszę wierzyć, że jednak nie zachoruje. W przysżłym tygodniu mają być jeszcze większe mrozy, po prostu by zamarzły. Czy ktoś mógłby przechować pozostałą dwójkę?
Domek tymczasowy jest bardzo potrzebny

Strasznie się cieszę :dance: :dance2:

A widzisz, już nie wierzyłaś.. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2006 0:00

Niestety, nie jest dobrze. Pisałam już kiedyś, że moja spanielka Coco robi się agresywna. Gdy jest dodatkowy zwierzak, agresja się nasila. Gdy stały przy klatce i wąchały kota, Coco rzuciła się na Kafkę :cry: Kafka nie ma dużego płata skóry. Potem, chyba ze stresu zaczęła się dusić. Nie wiem, co dalej. Nie mogę mieć w domu u rodziców żadnego dodatkowego zwierzaka, nawet w klatce. Wprowadzamy się do nowego mieszkania w tą sobotę, ale dopiero za jakieś dwa tygodnie będzie tam można normalnie mieszkać, najpierw jest remont. Do tego czasu muszę wydać gdzieś kota. Muszę, bo inaczej będę musiała uśpić Coco. Nie sądziłam, ze to aż tak, od razu się nasili. Niestety, kociak nie moze zostać w tym domu.
Błagam Was o pomoc, na dwa tygodnie.
Będę kota sponsorować, wozić do weta. Jeśli nikt się nie znajdzie, będę musiała go wypuścić. Naprawdę nie mam żadnej innej opcji, komórki nic. Znajomi wszyscy mi odmówili.
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości