Orkiestra - grzyb :( i zdj. str. 5

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 21, 2006 18:33

:lol: ale koteczce - piłeczce /niech zerkę/ to podrzucanie nie przeszkadza ;)
Byleby nie dotykać jej nogi.

Pierwszy raz w życiu czekam na poniedziałek... Jadę z Orkiestra na kontrolę - nadal nici z normalnego chodzenia ( jak wstaje i chce iśc to robi półobrót i bum!),ale za to pięęęękne fikołki umie robić...
I mruczy ślicznie. I śpi przesłodko.
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto sty 24, 2006 10:37

Co u Was słychać po poniedziałku? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 24, 2006 10:48

Wlasnie
jak malutka??
nadal sie drze :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt sty 27, 2006 10:45

Więc tak - dużo się pozmieniało :D

W poniedziałek byłam z Orkiestrą u weta. Kotka miała ponownie kładziony gips, ale tym razem noga została zagipsowana w nieco innej pozycji : lekko zgięta i ................ Orkiestra jeszcze tego samego dnia zaczęła kustykać :D Teraz chodzi już na tyle dobrze, żeby wdrapać się na kanapę w pokoju ( tak, tak, wędrujemy sobie po mieszkaniu ) i przybiegać świńskim truchtem na widok jedzenia :lol: btw: w kuchni jestem pod jej stałą obserwacją :)
Orkiestrunia dużo śpi, przważnie leży grzecznie w jednym miejscu, załatwia się do kuwety (!). Skończyły się pretensje pt. "zostaw moją nogę". Jest troszkę nieśmiała i nieufna, ale kiedy czuje się pewniej chętnie daje się głaskać.
No i kicia została odrobaczona... Cała reszta inwentarza też...
Rozpoczynamy poszukiwania domku :)
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Pt sty 27, 2006 17:38

kochane kocie :D

niech szybko sie domek znajdzie...
ile ona sie jeszcze ma z tym gipsem biedna meczyc...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob sty 28, 2006 19:04

W poniedziałek jak rozebrali jej gips po dwóch tygodniach, noga nie była jeszcze zrośnięta. Jeszcze zatem dwa tygodnie i mam nadzieję, że kosteczki się zrosną...
A kicia po pooglądaniu mieszkania, choć ma dostęp do wszystkich pokoi, prawie cały dzień siedzi "u siebie" i jest tak spokojna, że zaczynam się martwić czy to normalne 8O


A tutaj pięknie już sobie stoimy na trzech nóżkach :) :
http://upload.miau.pl/1/46763.jpg
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Sob sty 28, 2006 19:57

Naya, ona jest po prostu prześliczna :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lut 01, 2006 22:37

No to skaczemy na górę :D

Orkiestra chodzenie z gipsem opanowała świetnie, z gracją wskakuje i zeskakuje z kanapy :). Bardzo boi się gwałtownych ruchów, hałasu. Dziś zestresowała się odkurzaczem - biedulka prawie wkopała się w stojące w kącie kuchni słoiki :roll: . Jest nieśmiała kotką -nie dopomina się o pieszczoty, ale kiedy delikatnie zaczynam ja głaskać potrafi pięknie mruczeć i nawet zdarzyło się jej dać brzusio do głaskania :lol: Kiedy spodziewa się jedzenia czule ociera się o moje nogi, a dziś chyba otrzymałam takie miznięcie bezinteresownie :D
Na Inez hyczy, ale do fizycznej konfrontacji jeszcze nie doszło i raczej nie dojdzie - powoli zaczyna tolerować jej bliskość...

I wszystko byłoby ok., ale przecież musiało się coś zakręcić...
Od dwóch dni zbieram z ziemi kłaczki Orkiestry.... I tak sobie myślę: ah, pewnie czyści się przy gipsie ( wczesniej wyrywała sierść sklejoną gipsem)... Dzisiaj patrzę... a tu wielkości śliwki dziuuuuura w futrze :strach: Bardzo nieregularna, z kępkami resztek włosków w środku :( Normalnie jestem załamana...
Tak bardzo chciałabym wierzyć, że to nie jest grzyb ( to nie jest okrągłe, poza tym mam wrażenie, że ona sobie sama to wyrywa)... Jutro z rana planuję jechać do wetki na pobranie próbki i diagnozę...

Malutkim światełkiem w tunelu jest to, że w niedzielę umówiłam się na wizytę zapoznawczą z państwem, którym Orkiestra bardzo się spodobała... I może nawet mogłaby tam pójśc z gipsikiem...

A tu takie COŚ :(
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw lut 02, 2006 0:04

MOCNO trzymam żeby to NIE był grzyb i żeby kicia znalazła dom :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 02, 2006 1:21

W koncu grzyba tez mozna wyleczyc.
Trzymam kciuki za bidulke.
Sledzimy dzieje choc nie zawsze piszemy.
I oby dom chcial ja z calym dobrodziejstwem inwentarza:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 02, 2006 10:55

Więc..........

GRZYB.... ale: wetka pobrała kilka próbek z całego obszaru gdzie sierśc bardzo mocno przerzedzona (jeszcze trochę a będzie łyse). W jednym miejscu znalazłysmy plamkę brązową (skąd ja to znam :roll: ) wielkości 1gr. Z pobranych próbek tylko na jednej był grzyb! To znaczy, że nie jest odpowiedzialny za łysienie, ale zaczyna się rozwijać. I to jest dobra wiadomość...
Prawdopodobnie bandaż wyciera sierść, a dopiero w jednym, malutkim miejscu robi się grzyb ( wiem gdzie :evil: )
Więc i źle i nie najgorzej...
Wdrażamy to co u Malawaszki: engystol + lamisil w żelu...

:roll: grzybofobia mi zostanie na końca życia

Dziś zobaczyłam niespodziewany obrazek: Inez z Orkiestrą nos w nos :lol: obyło się nawet bez syku bo obie były zaskoczone :lol:

Lidka - jasne, że da się wyleczyć, ale może wiesz, ja właśnie walcze 8 tydzień z grzybem u Malawaszki, która też jest u mnie... Dlatego tak bardzo sie boję zarażenia... I dziękuję za kibicowanie i kciuki :D
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw lut 02, 2006 12:22

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt lut 03, 2006 19:09

Jesteśmy z Orkiestrą już 4 tygodnie razem...

Orkiestra zmienia się... Dopiero teraz uswiadomiłam sobie, jakie piętno na niej musiała odcisnąc "wolność". Po 4 tygodniach Orkiestra powoli uczy się, że nie trzeba uciekać, gdy człowiek idzie szybko, że ręka pojawiająca się znienacka to przelotna pieszczota a nie zagrożenie... Nadal jest czujna, bardzo się boi gdy coś niosę. Orkiestra już wie, że na kanapie można leżeć i spać bezpiecznie, a czasem jak przyjdzie człowiek i pomizia, to nawet jest przyjemnie...

A ja już wiem, że przy Orkiestrze trzeba byc delikatnym. Usiąść powoli, cichutko. Dać jej czas na oswojenie się z moją obecnością. Pogłaskać, ale uszanować, jeśli to nie jest dobry czas na pieszczoty... I dzięki temu czasem zdarzają się takie chwile, gdy zamruczy, gdy obok niej siądę, jakby mówiła: fajnie, że przyszłaś... I wiem, że w dobrym domku dla swoich ludzi będzie mruczeć i mruczeć...
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Sob lut 04, 2006 21:42

Postanowiłam zacząc kurację od miejscowego wymycia Niozralem, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się stanu zapalnego... I doszukałam się następnych miejsc, gdzie najprawdopodobniej rozwinął się grzyb. Sierść nadal wychodzi kępkami... :( :( :( Mam naprawdę czarne myśli...

Orkiestra teraz po myciu jest zła na wszystko ci się rusza ( czyt: mnie i moją Inez): syczy, fuka i w ogóle nie może sobie miejsca znaleźć...

No i po co się ten paskudny grzybol przypałętał :(

Za niedługo może jakieś zdjęcia będą :)
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto lut 07, 2006 11:16

Na zdjęcia czekamy :)
Mam nadzieję, że szybko uda Wam się opanować sytuację grzybową - na tyle szybko, na ile się da... :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości