Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 23, 2006 8:41

W piątek po pracy wybraliśmy się z TZtem na zakupy. Zapowiadali siarczyste mrozy na weekend, więc postanowiliśmy zrobić zapasy i przez cały weekend nie wychodzić z domu. Piekarnia, warzywniak, mięsny i do domciu. Doczłapaliśmy z siatami do domu, rzuciliśmy wszystko w przedpokoju na podłogę i poszliśmy się rozebrać z kilogramów kurtek i swetrów. Przebrani w stroje domowe pozbieraliśmy siatki i zaczeliśmy układać wszystko w lodówce i szafkach. Zbierając siatki z przedpokoju przez chwile poczułam lekką igiełkię niepokoju gdy przy nich zastałam tylko Zuzę ... Z reguły cała ekipa siedzi i obwąchuje to co przynieśliśmy. Ale szybko niepokój mi minął i wzięłam się za rozpakowywanie. Poukładałam pieczywo, pochowałam warzywa, jogurty, mleko, słodycze, owoce .... hmmmm ... a gdzie jest reklamówka z mięsnego?????? Wróciłam do przedpokoju... Nie ma. Czyżbym zostawiła ją w sklepie???? Już miałam mówić do TZta, zeby sie ubierał i lepciał do sklepu gdy z głębi pokoju usyszłam szelest. Zamarliśmy oboje z TZtem nasłuchując z którego dokładnie miejsca szelest ów pochodził. Po chwili znów zaszeleściło. Po cichutku na paluszkach podążyłam w kierunku źródła szelestu. Gdy się zbliżałam do kanapy opórcz szelesu dały się jeszcze słyszeć odgłosy mlaskania .... :evil: Za kanapą pod oknem trwała uczta .... Wołowinka, kurczaczek, baleronik, żywiecka ...wszystko szło na przemiał tylko wióra leciały .... :evil: Koty zaaferowane tym co udało im się zdobyć nawet mnie nie zauważyły :evil: Wrzasnęłam ile sił w płucach A co Wy tu robicie???? Ekipa złodzieji bez oglądania się za siebie chwyciła w dzioby co mieli pod ręką i dawaj w długą :strach: Tuptusia dorwał TZ w przedpokoju z filetem w dziobie a Szyszkę w drugim pokoju nakryłam ja z baleronem w paszczy ..... :evil: :evil: :evil:
Pyszne było .... :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 23, 2006 9:14

Jeśli ma się koty i to już tyle czasu to powinno sie od dawna wiedzieć że zakupy wkłada się od razu do lodówki :twisted:
Wiem to z autopsji, bo goopio wyglądają kanapki na których jest szyneczka z dziórką po śodku :roll:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Pon sty 23, 2006 9:18

zabraliscie glodnym kotom jedzenie,zeby samemu zezrec :strach: 8O
czy one wam cos z pyszczka wyrywaja??? :? 8O
i pomyslec,ze co niektorzy chwala sie miloscia do futer :twisted:
biedne :( :(
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Pon sty 23, 2006 9:26

skąd ja to znam :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 23, 2006 9:29

moni74 pisze:zabraliscie glodnym kotom jedzenie,zeby samemu zezrec :strach: 8O
czy one wam cos z pyszczka wyrywaja??? :? 8O
i pomyslec,ze co niektorzy chwala sie miloscia do futer :twisted:
biedne :( :(

Głodni byliśmy :oops:
A poza tym ja im z miski nie wyżeram :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 23, 2006 9:30

asiczek pisze:Jeśli ma się koty i to już tyle czasu to powinno sie od dawna wiedzieć że zakupy wkłada się od razu do lodówki :twisted:
Wiem to z autopsji, bo goopio wyglądają kanapki na których jest szyneczka z dziórką po śodku :roll:

W dodatku cała usierstana :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 23, 2006 9:47

Aga1 pisze:
asiczek pisze:Jeśli ma się koty i to już tyle czasu to powinno sie od dawna wiedzieć że zakupy wkłada się od razu do lodówki :twisted:
Wiem to z autopsji, bo goopio wyglądają kanapki na których jest szyneczka z dziórką po śodku :roll:

W dodatku cała usierstana :twisted:

a jak wygladaja kanapki bez szyneczki :twisted:
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Pon sty 23, 2006 11:17

Tylko oczywiście biedna Zuza na nic się nie załapała 8) . Ona to zawsze tym diabłom da sie wykiwać :roll: . A z kolejnych przygód się cieszę, bo siem zaniepokoiłam, że moi ulubieńcy forumowi jacyś spokojni się zrobili :twisted:


Mój TZ coraz bardziej lubi abiski :twisted:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2006 11:34

:lol:
A ja tak z ciekawości zapytam - co się potem stało z tym mięchem i wędlinkami? :)

Głaski dla futer, a największe dla Zuzeczki - grzecznego koteczka. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 23, 2006 11:53

kropka75 pisze::lol:
A ja tak z ciekawości zapytam - co się potem stało z tym mięchem i wędlinkami? :)

Głaski dla futer, a największe dla Zuzeczki - grzecznego koteczka. :D

Zjedliśmy :lol: Tylko tą co bardziej osierstaną wędlinę sobie podarowaliśmy :lol: Mięso na szczęście dało się umyć :lol:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 23, 2006 11:55

Maggda pisze:Tylko oczywiście biedna Zuza na nic się nie załapała 8) . Ona to zawsze tym diabłom da sie wykiwać :roll: . A z kolejnych przygód się cieszę, bo siem zaniepokoiłam, że moi ulubieńcy forumowi jacyś spokojni się zrobili :twisted:


Mój TZ coraz bardziej lubi abiski :twisted:

Zuza gardzi ludzkim jedzeniem :lol:
No chyba, ze jest to sosik albo gotowana kiełbaska ..wtedy nie podaruje :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 23, 2006 11:58

kradzione nie tuczy :twisted:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon sty 23, 2006 17:36

carmella pisze:kradzione nie tuczy :twisted:

A ile frajdy przy okazji :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw lut 02, 2006 8:59

W pokoju stoją regały z książkami. Na nich karton z pochowanymi ozdobami choinkowymi. Karton ma wadę. A właściwie dwie wady. Po obu jego stronach są dziury na ręce.
Położyliśmy się spać wczoraj około 22.00. Już zaczyna mi się błogo odpływać w siną dal gdy do mojej świadomościa zaczeły się brutalnie wdzierać dźwięki szarpania czegoś ... Nasłuchiwałam chwilkę ... to był karton. Coś nim szarpało, jeździło, gryzło go i drapało... Jedyną osobistością w naszym domu o tak iście bestailskich zapędach jest Szyszka. Więc podniosłam łepetynę z poduszki i mówię Szyszka - zostaw ten karton, bo Cię w nim zamknę!!!! :evil: Jak grochem o ścianę .... Szyszor! Złaź natychmiast z regału!!!! :evil: Taaaa...... :roll: I nagle nastał cisza :?: :?: :?: :?: :?: Złowroga cisza .... taka cisza zapowiadająca burzę ... co tam burzę ... TORNADO :strach: Zamarłam .....Po chwili usłyszałam delikatny szelest, który z każdą chwilą zaczynał przybierać na sile ......Szszszszszszszszszszszszszuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miaaaaaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!! Łup! I nastała cisza. Wyleciałam z łóżka jak z procy! Zapaliłam światło. Chwilę trwało zanim mój wzrok przywykł do jasności i mogłam zrozumieć to co zobaczyłam ..... Z otworu na rękę z kartonu na meblach wychodziły światełka choinkowe .... ciągnęły się przez cały regał i pół komody stojącej tuż obok ..... na końcu światełek był zaczepiony łańcuch choinkowy, który ciągnął się przez drugie pół komody i spadał z niej na dół ...a na końcu łańcucha choinkowego, jakieś pół metra nad ziemią dyndał wesoło Szyszka machając wszystkimi czterema łapami i ogonem i wydając przy tym najprzeróżniejsze dźwięki ..... :roll: Złapałam dziada, wydarłam mu z paszczy koniec łańcucha, zwinęłam wraz ze światełkami i schowałam do kartonu. Zalepiłam wszytskie dziury i wróciłam do łóżka .... Szyszka zniesmaczony uciekł do drugiego pokoju... Po chcwili usłyszałam jak jeździ kartonem, w którym wczoraj przywieźlli żarełko, po podłodze .... A potem szcześliwie zasnęłam .... :wink:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw lut 02, 2006 15:36

ja nie wiem
najpierw nie dają się kotom najeść
potem nie pozwalają bawić :roll:
nieładnie...





:twisted: :twisted: :twisted:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 29 gości