HorseThesecond W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 21, 2006 20:34

Dowiedziałam się dziś o nowych szczegółach- otóż moja ciotka, która też pracuje w tym samym szpitalu co ja powiedziala mi, ze kiedy rano w czwartek szła do pracy- Horse przechadzał się pod szpitalem, na dworzu, a potem w południe byla w kadrach, i on tam leżal na fotelu 8O panie z tego biura podobno go wpuściły i nakarmiły.
Ona nic nie wiedziała o tej sprawie Horsa, tylko powiedziała nam o tym dziś w tym kontekscie, czy wiemy, ze w szpitalu mieszka sobie kot :roll:
A więc on sam się musiał przybłąkać. A więc przynajmniej od czwartku rana był już na wolności, a o 18.00 oni nadal wmawiali policji, ze kot jest u kolegi.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 21, 2006 20:35

kordonia pisze: przynajmniej od czwartku rana był już na wolności, a o 18.00 oni nadal wmawiali policji, ze kot jest u kolegi.


A na to to już jest paragraf! :twisted:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob sty 21, 2006 20:41

Coraz bardziej z tego wynika, że Horsikiem kierowaly tajemne prądy błądzące :D Skierował się do szpitala, bo czuł tam Twój zapach, a Ty siłą rzeczy pachniesz pracą :D

Ależ jestem ciekawa, co facio dalej wymyśli...

Dzielnicowy już wie, że kicia się znalazła (jakoś nie znalazlam odpowiedzi na to pytanie)? Będzie dalej prowadził sprawę?

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 21, 2006 20:43

Kasia D. pisze:
kordonia pisze: przynajmniej od czwartku rana był już na wolności, a o 18.00 oni nadal wmawiali policji, ze kot jest u kolegi.


A na to to już jest paragraf! :twisted:



Zeby tylko jeden. Znalazłoby się kilka. I bardzo bym chciała aby tego trepa pociągnąć do odpowiedzialności i jesczcze nagłośnić sprawę. Może inni przejrzeliby na oczy i byli bardziej odpowiedzialni w stosunku do zwierząt.[/code]

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Sob sty 21, 2006 21:26

z tego co wyczytałam dzielnicowy wie ze Horse sie znalazł ale nie powiedział o tym draniowi i zobaczy co ten w poniedzialek mu powie. fajny facet z tego dzielnicowego.
kordonia koniecznie powiedz dzielnicowemu ze masz ŚWIADKÓW na to że w momencie gdy drań zapierał się że kot jest u kogoś ten błąkał się już pod szpitalem. myślęże cudowny dzielnicowy będzie wiedział już jak dokopań draniowi :D

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2006 21:32

Choc chcialabym starszliwie, zeby mu dokopac to obawaiam sie, ze on moze powiedziec, ze przeciez nie wiedzial, ze kot tamtemu panu uciekl. Niewinny calkiem jest w zwiazku z tym :evil:

Ale kciuki trzymam i bardzo bym chciala, zeby klopoty Ci %&%$ mieli :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 21, 2006 21:34

mógł nie wiedzieć że mu zwiał po odwiedzinach dzielnicowego, ale jak dzielnicowy już był u niego a ten sie zapierał ze kot cały i bezpieczny i jeszcze ze go pokaze to już jest wprowadzanie policji w błąd. a jak jeszce w poneidzialek bedzie stawal deba ze kot ma jak u pana boga zapiecem (a jestem przekonana ze bedzie tak nawijac) to już mu dzielnicowy moze porządnie dokopać :twisted:

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2006 21:40

Dowiaduję się o sobie ciekawych rzeczy :roll: Jestem mściwa ...
Chcę, żeby dzielnicowy mu dokopał :!:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 21, 2006 21:42

on im normalnie zwiał
i stąd te ich konfabulacje

no, coraz ciekawiej
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob sty 21, 2006 22:09

Zło musi zostac pokonane :twisted:
a faciowi ma byc dokopane, trzymamy kciuki :twisted: :twisted:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 21, 2006 22:57

B-dur pisze:Dowiaduję się o sobie ciekawych rzeczy :roll: Jestem mściwa ...
Chcę, żeby dzielnicowy mu dokopał :!:

Ja też i wiecie co, dobrze mi z tym :twisted: a tego drania wyrzuciłabym na dwór na kilka dni w te mrozy żeby zobaczył jak to smakuje :twisted: Fajnie by było gdyby dzielnicowy zasugerował mu "dobrowolną" wpłate na rzecz jakiegoś schroniska lub wet. na zabiegi, bo coś czuje że sprawa do sądu nie pójdzie :( niech chociaż tak będzie ukarany :evil:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Sob sty 21, 2006 23:03

No to zgodnie z obietnicą zaczynam kochać policję :1luvu:

A Horse jest mądrym i magicznym kotem :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie sty 22, 2006 19:17

Horsik do góry, czekam jutro na relację ze spotkania policjanta z tym gamoniem ( przychodzą mi jeszce gorsze określenia do głowy), ale staram się być kultularna mimo złości :twisted:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Nie sty 22, 2006 23:01

maja23 pisze:
B-dur pisze:, bo coś czuje że sprawa do sądu nie pójdzie :( niech chociaż tak będzie ukarany :evil:


A ja bym doprowadziła do sprawy sądowej (oczywiście wszystko w rękach Kordonii) jeżeli rozejdzie sie to po kościach to kolejny raz zadrwią z ustawy o ochronie zwierząt.
Kordoniu, jeżeli jutro w jakiś racjonalny sposób nie zostanie sprawa wyjaśniona to ja bym upierała się o wniosek do sądu. Jestem z Tobą i pomogę Ci jeżeli sprawa wejdzie na wokandę. Myślę, że nagłosnienie jej pomoże wielu zwierzętom i będzie małym kamyczkiem na drodze do zmiany stosunku do zwiarząt w naszym społeczeństwie.
Czekam niecierpliwie na dalsze wieści.
Nina B.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon sty 23, 2006 8:31

nina B. pisze:
B-dur pisze:, bo coś czuje że sprawa do sądu nie pójdzie :( niech chociaż tak będzie ukarany :evil:


A ja bym doprowadziła do sprawy sądowej (oczywiście wszystko w rękach Kordonii) jeżeli rozejdzie sie to po kościach to kolejny raz zadrwią z ustawy o ochronie zwierząt.
Kordoniu, jeżeli jutro w jakiś racjonalny sposób nie zostanie sprawa wyjaśniona to ja bym upierała się o wniosek do sądu. Jestem z Tobą i pomogę Ci jeżeli sprawa wejdzie na wokandę. Myślę, że nagłosnienie jej pomoże wielu zwierzętom i będzie małym kamyczkiem na drodze do zmiany stosunku do zwiarząt w naszym społeczeństwie.
Czekam niecierpliwie na dalsze wieści.
Nina B.


chcieć - to każdy chce
ale zrobić coś, to już nie jest tak łatwo
(czyli pewnie (może :roll: ) sąd nie będzie chciał nic zrobić, bo to przeciez 'tylko zwierze' i w dodatku 'nic mu sie nie stało'... )

ale moze sie uda :twisted:

trzymam kciuki za dokopanie temu %$#@&! :twisted: :ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Nitka30 i 89 gości