Cinia,Tycia i Rysia. Wygrałam z alergią "na koty" :))))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 16, 2006 8:47

Sigrid pisze:Prosim piknie Mamę Iśkę, o zakupienie sobie w trybie pilnym aparatu cyfrowego celem wykonywania ogromnych i wyrazistych fotografii pięknych koteczkek w paski i w plami ;)
Prośbę swą motywujem faktem, iż takie piękności zasługują na przyzwoite konterfekty i niech tu Mama Iśka nie mydli zakochanym ciotkom oczu wywierając nieudolnie na nich presję, żeby nie wybrzydzały :twisted:
Nie na koci wszak wybrzydzamy ;) :lol:


He he... Przyłączam się do petycji. 8)

A tetki oba są mniamuśne. :1luvu: I ten w paski, i ten w plami. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 16, 2006 9:07

Dziękuję za wsparcie :dance2: :dance:

No widzisz Iśka? :twisted: Inni też odczuwają potrzebę obejrzenia pełnowymiarowych zdjęć takich śliczności :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 7223
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sty 16, 2006 11:15

Też odczywam tę potrzebę, tylko mi środków brak, ale będę się starać iść z duchem czasu i kupić odpowiedni sprzęt na miarę moich modelek.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pon sty 16, 2006 11:49

No :D To wszyscy będziemy przygryzać paluchi z niecierpliwości ;)

Sigrid

 
Posty: 7223
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sty 16, 2006 12:04

To ja potrzymam za jakąś małą wygraną w totka czy cuś. :ok: :D

Ps. Żeby nie było, że na Ciebie napadamy. :oops: Zdjęcia są ok, ale koty tak piękne, że nam żal po prostu... :(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 16, 2006 12:08

Iśka pożycz cyfrówkę i pokaż dużą mamę.
Migdał



:twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 16, 2006 13:45

Mysza pisze:Iśka pożycz cyfrówkę i pokaż dużą mamę.
Migdał

:twisted:


Migdał, to jest dobra myśl.
Iśka
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto sty 17, 2006 11:15

Miałam jeszcze parę zdjęć w kamerze. Zanim kupię/pożyczę aparat cyfrowy, wrzucę może ktoś popatrzy...,żeby się nie zmarnowały.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek :D
Ostatnio edytowano Wto sty 17, 2006 12:23 przez Iśka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto sty 17, 2006 11:21

Aha, powiadamiam, że Cinia i Tycia od wczoraj mają nowe imiona:

Mamoniowa i Sidoro(w)ska. Może się przyjmie? :lol:
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Śro sty 18, 2006 21:31

A skąd te nowe imiona? :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro sty 18, 2006 21:43

z"Rejsu" "Bardzo mi przykro, Sidorowski, , inżynier Mamoń, bardzo mi przykro".

Tak podobnie, konwenanse zachowane, ale dobrych stosunków nie ma...
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw sty 19, 2006 7:56

Pierwsza fota - :lol: tak, to jest najlepsze miejsce do mycia się. :lol: Kropa też lubi się myć na stole, ku przerażeniu TŻ'a. :) Dobrze, że chociaż Dyduś jest wychowany i myje się w... wannie. :D

Fajną mordkę ma kolorowa. :) Taką wyciągniętą, jakby nie chciała, żeby jej zmarszczki na zdjęciu wyszły. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sty 19, 2006 18:31

Mój TŻ jest bardzo tolerancyjny jeśli chodzi o przebywanie kotek na stole i ile tylko nie ma tam ....jedzenia. Wtedy rozlega się gromkie "psik".

Tycia lubiła podkradać cokolwiek z talerzy teraz już wie, że nie jest to mile widziane. Czasami tylko jak jestem odwrócona to zdarzy się, że zabierze mi szynkę, albo serek z kanapki :evil: i zaszyje się gdzieś w kącie z rabunkiem.
Natomiast przed Cinią może leżeć wołowina przed nosem i nie ruszy. Cinia jak jest głodna to filuje czy patrzę na nią i gdy spotkamy się wzrokiem natychmiast wywala się brzuchem do góry i mam ją po szyi i brzychu smyrać. Cały czas mnie kontroluje wzrokiem. Oczywiście ma to miejsce na stole. Najchętniej to ja wtedy bym ją zjadła :love: Te pieszczoty kuchenne zawsze kończą się konsumpcją paru chrupek z rączki.(oczywiście je Cinia nie ja :lol: )
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw sty 19, 2006 18:51

Iśka pisze:Aha, powiadamiam, że Cinia i Tycia od wczoraj mają nowe imiona:

Mamoniowa i Sidoro(w)ska. Może się przyjmie? :lol:



Nie przyjmie się i bardzo dobrze 8)
Dzisiaj nakryłam je jak na stole dotykały się noskami :D a potem jak szykowałam im karmę do misek sytuacja się powtórzyła. Widział to też mój TŻ więc to nie był sen.

Poza tym widzę, że one się od siebie uczą. Cinia zabaw od Tyci, a Tycia od Cini wywalania brzucha do miziania . W pozycji leżącej prawie na plecach nieśmiało pozwala się dotykać w miejsce dotąd zakazane(gryzła rękę) i nawet szyjka jest naprężana tak boczkiem i zezuje raz na Cinię, raz na mnie. 8)
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw sty 19, 2006 21:10

Tak myślałam 8) Koty są mistrzami udawania, że nie lubią się nawzajem, a co najwyżej tolerują :lol: Ale niech no się tylko przypisany im dwunóg odwróci... zaczyna się. Miziu miziu, i wzajemne lizanie po tych zakłamanych pyszczkach :twisted: Od ponad roku zastanawiam się, co one z tego mają. Z tego oszukiwania nas, znaczy się :ryk: A wynieść jednego z nich na moment do weta - zaczyna się lament pod drzwiami i faza intensywnych poszukiwań. Tudzież pyskowanie: gdzie mój najdroższy kolega, oddaj zaraz ;)

No i faktycznie - uczą się od siebie intensywie. Kitek na przykład nauczył się od Aliena przymilać. Uczniem był bardzo tępym :twisted: , ale w końcu załapał o co chodzi. A Alik nauczył się...ugh... samych złych rzeczy. Skakać po szafkach i dewastować. Ale załapał też jak robić śrubkę na podłodze i jak leżeć do góry kołami. Też był z tym okrutnie tępy. Aha, a Kitek nauczył się, że fajnie jest zrzucać wszystko łapą ze stołu :evil: No edukacja jak szalona idzie ;)


Śliczne masz te kociaste :love: Mam zamiar się powtarzać, co zawsze mi to przychodzi do głowy, kiedy na nie patrzę :D

Sigrid

 
Posty: 7223
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka i 105 gości