



Oj przyda się, ale myslę, że nam się udało w tzw. `ostatniej chwili`.
Ciachać będziemy jak ustąpią objawy, żeby nie doszło do krwotoku. Mała zresztą ma i tak dużo atrakcji i wcale nie czuję, że mam siódmego kota w domu

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:No, ale jestesmy dzielne z Pitunią.
Wykąpałam dzikiego kota.![]()
![]()
No nie za bardzo dzikiego, bo ona się nic a nic nie wyrywała, troszku tylko wystraszona była. Za to wycieranko ręczniczkami było cudoowne - mruczała i wystawiała różne części ciała : 'o tu, tu jeszcze wytrzyj, i tutaj też, zobacz, jeszcze ta łapka' - to z rozpędu obcięłam jej pazury i wypuściłam na pokoje.
Zobaczymy czy trafi z powrotem do kuwetki
Agn pisze:Mam tylko jedna obawę, Doc podejrzewał początki rujki u Pituni, ale nawet jesli, to czy przy rujce kota może mieć brudna siusiawkę, tak jakby troszeńke krwawiła?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 214 gości