Bożonarodzeniowy CUD czyli Mija już w wymarzonym domu :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 10, 2006 19:20

Dziekuję za zdjęcia! :-)

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 12, 2006 9:31

:D :D :D
Prawdopodobnie bede w Wildze za 2 tygodnie. Moze uda mi sie zrobic jeszcze jakies 8)
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 12, 2006 9:51

super Moniko że umieściłaś zdjecia, śliczna z niej kotka i widać ze jest jej dobrze , to wszystko jest niesamowite jak w bajce, jak wiele znaczy podejscie do kotki i mądry właściciel , musi to naprawdę być super facet :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 12, 2006 9:54

Przeslalam zdjecia tej pani - siostrze wlascicielki - ktora ze mna wspolpracowala ile mogla podczas szukania jej domu (sama dawala ogloszenia i podsylala mi chetnych jak dzwonili a ona juz byla na porodowce) i bardzo sie ucieszyla, szczegolnie wlasnie z tego zdjecia gdzie Mija sie bawi.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 12, 2006 10:06

Monika L pisze:super Moniko że umieściłaś zdjecia, śliczna z niej kotka i widać ze jest jej dobrze , to wszystko jest niesamowite jak w bajce, jak wiele znaczy podejscie do kotki i mądry właściciel , musi to naprawdę być super facet :)

:oops: :D
Przekaze Oskarowi. 8)
On tez ma swoje wady, oj ma :wink: , ale z Mija sie dobrali.
Co do bajek - to raczej "Poskromienie zlosnicy" przychodzi mi na mysl :lol: . Mija ma charakterek, ale za to blyskawicznie sie przystosowala do zmiany otocznia i nie grymasi przy jedzeniu. Co prawda je glownie sucha Acane, wiec grymasy bylyby troszke nieuzasadnione.
Duzo gada, pomiaukuje kowersacyjnie, albo burczy jakby kleła pod nosem :wink: .
Lena, super, ze pokazalas zdjecia :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 12, 2006 10:49

Monika pisze:
Monika L pisze:super Moniko że umieściłaś zdjecia, śliczna z niej kotka i widać ze jest jej dobrze , to wszystko jest niesamowite jak w bajce, jak wiele znaczy podejscie do kotki i mądry właściciel , musi to naprawdę być super facet :)

:oops: :D
Przekaze Oskarowi. 8)
On tez ma swoje wady, oj ma :wink: , ale z Mija sie dobrali.
Co do bajek - to raczej "Poskromienie zlosnicy" przychodzi mi na mysl :lol: . Mija ma charakterek, ale za to blyskawicznie sie przystosowala do zmiany otocznia i nie grymasi przy jedzeniu. Co prawda je glownie sucha Acane, wiec grymasy bylyby troszke nieuzasadnione.
Duzo gada, pomiaukuje kowersacyjnie, albo burczy jakby kleła pod nosem :wink: .
Lena, super, ze pokazalas zdjecia :D



koniecznie przekaż , bo ja śledziłam los Miji już na forum wetrynaryjnym i z biegiem upływu czasu myślałam że nikt nie jest w stanie jej zaakcepyować i wychować ,a jednak silny i zdecydowany charakter i kotka wie kto rządzi :) i tak trzymać :wink:

bo ja bym nie umiała poradzić sobie z takim małym potworkiem :oops:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 12, 2006 18:31

Monika L pisze:koniecznie przekaż , bo ja śledziłam los Miji już na forum wetrynaryjnym i z biegiem upływu czasu myślałam że nikt nie jest w stanie jej zaakcepyować i wychować ,a jednak silny i zdecydowany charakter i kotka wie kto rządzi :) i tak trzymać :wink:

bo ja bym nie umiała poradzić sobie z takim małym potworkiem :oops:


Silny charakter to jest to :) Potrzebuję kogoś takiego dla mojej Kumy. Znacie może?
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 9:04

Mija juz nie burczy :D . Zaczela sypiac u chlopakow na kolanach. Wychodzi na krotkie spacery i wraca na wolanie. Normalnie podmienili kotecka :twisted: :D 8)
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 17, 2006 9:39

Jej, ale fajnie. Moze ona po prostu jest nieufnym kotem a jak sie czuje niepewna to reaguje agresja.

A co do zabaw takich ostrych to ostatnio pomyslalam ze moze ona za mloda byla zabrana od matki i dlatego nie nauczyla sie wyczucia w zabawach. Bo pantwo nie umieli mi powiedziec ile miala zabierana, wiem ze jadla i zalatwiala sie sama do kuwety ale mowili ze byla bardzo malenka, cokolwiek to znaczy (nie wiem na ile sie znaja na tym zeby oceniac wielkosc kota). Mowie tak bo moja Hiena tez czasami dziabnie w zabawie bez wyczucia, ostatnio przed wakacjami mi warge rozgryzla bo wzielam ja ne rece gdy akurat szalala i byla rozbawiona... blizna do dzis ;-)

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 9:49

bardzo się cieszę że Mija ma taki cudny domek i że jest szczęśliwa , a ja myślę że kiedy pani Miji zaszła w ciążę miejsce kotki w domu uległo zmianie , pewnie byli ostrożni i mnej czasu jej poświęcali, była urażona i smutna , a tym bardziej ją to dotkneło że od maleńkiego była w tym domu, ale najważnieszy jest czas obecny naprawdę super potoczyły się jej losy :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 17, 2006 11:01

Monika L pisze:bardzo się cieszę że Mija ma taki cudny domek i że jest szczęśliwa , a ja myślę że kiedy pani Miji zaszła w ciążę miejsce kotki w domu uległo zmianie , pewnie byli ostrożni i mnej czasu jej poświęcali, była urażona i smutna , a tym bardziej ją to dotkneło że od maleńkiego była w tym domu, ale najważnieszy jest czas obecny naprawdę super potoczyły się jej losy :)


Nie MonikoL, to nie tak, i juz gdzie to tu pisalam
Kotka nie nalezala do pani w ciazy tylko do siostry ktora juz podczas ciazy pani sie do niej wprowadzila z kotka, wiec to nie byl dom Miji od malego tylko od pol roku.

Co do dopieszczania to Mija cale dnie spedzala w lozku z pania w ciazy bo ona musiala byc w domu pod koniec. I nie byla wyganiana z lozka, tylko na brzuchu nie mogla lezec bo to ciezko jednak.

Sadze ze to swojej tzw prawowitej opiekunki nie tolerowala - czyli siostry - wczula sie takze w napieta sytuacje miedzy domownikami, a ze na swoja prawdziwa pania upatrzyla sobie pania w ciazy, to ten atak wygladal wybitnie jak obrona. Przez caly ten czas 3 dni, tych atakow, ani razu nawet nie warknela na ciezarna, za to na siostre sie rzucala koszmarnie, na meza troche tez. Gdy podsunelam pani co byla w ciazy pomysl z ta obrona,, sama przyznala ze faktycznie tak to wygladalo. Mija to kot bardzo przywiazany do opiekuna, bardziej jak pies obronny niz jak kot chyba... Balam sie ze moze wiecej czlowiekowi nie zaufac ale widze ze u Oskara czuje sie coraz lepiej i niedlugo mam nadzieje ze on bedzie jej ukochanym Panciem, tylko niech uwaza zeby kiedys sie na kogos nie rzucila jak na niego ta osoba krzyknie ;-)

Dodam jeszcze ze pani urodzila juz synka i jestem z nia w bardzo milych kontaktach do dzis. Natomiast prawdziwa opiekunka Miji, siostra ktora odwiozla ja do schroniska i ktora ogolnie nigdy z kotka postepowac nie umiala raz sie sama do mnie odezwala smsem deklarujac chec pomocy a pozniej zamilkla mimo ze odpisalam i mam bardzo zle zdanie o tej osobie, ale nie bede sie w to wglebiac. Natomiast ta, ktora urodzila teraz synka wraz z mezem od poczatku ze mna wspolpracowali i pokryli CALE koszty badan Miji (ponad 150zl).

To tak zeby byla jasnosc kto jest kim w tej historii i zeby nie bylo pomstowane na osoby ktore na to zupelni enie zasluzyly. (choc na poczatku i ja nie mialam jasnosci sytuacji, dopiero pozniej)

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 11:59

to faktycznie sprawa wygląda troche inaczej ,czytałam te historię lecz nie wszytko było jasne ,rzeczywiście ta rodzina zachowała się wporzątku i odpowiedzialnie (oprócz tej siostry oczywiście), ale może tak właśnie miało być aby Mija trafila do super domku Oskara, opwiedziałam tę historię wielu osobo bardzo się podobała, bez drastycznych opisów stanowi bardzo pouczające opwiadanie dla dzieci :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 17, 2006 12:05

aby więcej takich szczęśliwych zakończeń :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 18, 2006 17:55

wg mnie potwierdza sie zasada, ze koty tak naprawde potrzebuja partnera: człowieka który zrozumie, ze w tej chwili kot nie ma ochoty na zabawy ani jedzenie na siłę, ktory gdy trzeba wymizia i ktory czuje szacunek i milosc.

Tak ja to widze na przestrzeni kilku lat (może sie myle, ale u mnie to zawsze dziala:) szczególnie tyczy sie to kotów trudnych, taka ich natura i tyle.
My, ludzie mamy swoje wady i zalety, chcemy byc niezalezni i i oczekujemy zrozumienia naszych dziwnych zachowań.
Tolerancyjność to cecha szczególnie przydatna w postępowaniu z kotem :):)
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 18, 2006 18:31

Oliwka pisze:Tolerancyjność to cecha szczególnie przydatna w postępowaniu z kotem :):)

Wobec ludzi także :)
Ale jeśli nauczymy się być tolerancyjni wobec kotów, zaczynamy tolerować ludzi :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, nfd i 285 gości