Plejada gwiazd - Julka w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 14, 2006 21:06

ale maja szczescie :king:
pysie sliczne, tylko widac ze biedne uszka maltretowane :wink: :lol:
mam nadzieje, ze beda sie zdrowo chowaly i znajda dobre domki

co do ssania matki - ktores maluchy u Myszy tak mialy, ze bardzo pozno zaczely same jesc, dopiero chyba w okolicach 7 tygodnia
sprobuj z gerberkiem, moze sie uda :wink:
i tak pewnie bedziesz musiala je uczyc :wink: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 14, 2006 21:28

a moze Rita Heyworth...hmm??albo Greta? Garbo znaczy....

cos z klasa...
:-D

a dziewczyny sliczne sa...i ten rodzynek ...heh...cuda...
ostatecznie monica belucci?
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Sob sty 14, 2006 21:34

TZ na medal :).

Koty przecudne.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sty 14, 2006 22:31

Maluchy jedzą, one widać wcześniej nie były głodne po prostu...

Teraz postawiłam miskę z mokrym, myślałam, że głównie zje kocica, a maluchy może lizną. Gdzie tam! Z własną matką zaczęły się przepychać do miski, dobrze, że dużo dałam... :roll:

I suchego troszeczkę zniknęło, więc o jedzenie się nie boję.

W kuwecie pojawiły się siki - znaczy, była w użyciu, jak nas w domu nie było. Trzy małe, jedne duże. Wszystko gra.

Z kup jedno malutkie rozwolnienie :? To mokre teraz już dałam, więc przepadło, ale od jutra rana idą na dietę kurczakową. Na razie jestem dobrej myśli, to, czym one były do tej pory karmione, zdrowego kota przyprawiłoby o biegunkę :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 12:46

Atka :king: TZ :king:

Normalnie Was wyściskam!! :)

I za to że Sofia została Sofią :D :lol:

I strasznie się cieszę, że kuwetka poszła w ruch (a nie mówiłam ;) )

A biegunka - tak jak mówiłam - zmiana diety. One szajs straszny tam jedzą. Normlka. Powinno przejść w 2 - 3 dni (przeważnie tak jest), jak nie przejdzie - trzeba jechać do D.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie sty 15, 2006 13:01

Nowe wieści:

W kuwetce pojawia się sporo sików i pojawiły się dwie kupki maluchów, ładne. I chyba jeden bobek mamusi (to, co jest maluchów, a co mamusi, rozróżniam po średnicy ;) ), ale porządnego kupala mamusia jeszcze nie zrobiła.

Iams dla kociąt - pycha. Kurczaczek z marchewką - pycha.

Za to mam wrażenie, że te kocięta już w ogóle nie ssą matki. Możliwe to? One mogą mieć 6 tygodni, nie 5, tylko małe być...

Zaniosłam do łazienki wagę, zeszyt i długopis i zrobimy sobie dziennik ważeń. Na razie nie widzę różnic od wczoraj, ale może moja waga działa inaczej niż ta w lecznicy. Jak będę je cały czas ważyć na jednej wadze, będzie widać, jak rosną :D

Laptop fajna rzecz ;), właśnie piszę z łazienki. Janek śpi na budce, mama z Julką w budce, Zośka spała z nimi, ale wyszła zobaczyć, co ja tu robię :)

Zośka coś ciężko oddycha. Wczoraj D. nic nie mówiła i nie dała żadnego antybiotyku, ja miałam nadzieję, że to tylko zapchany nos i że po kropelkach jej przejdzie, ale nie przeszło :( Kurcze, lecieć już dzisiaj do niewiadomokogo, czy czekać do jutra na D.? Ona w sumie żywa jest, energiczna, tylko ten jej oddech słychać za dobrze...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 13:04

Atka, krolowo :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 15, 2006 13:51

Hmm, czyżby jednak ssały? Trochę źle widzę ze swojej miejscówki, ale mam wrażenie, że Janek sie przypiął do cyca :ok:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 13:57

Atka i TZ :king:
kciuki :ok: za plejadę :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie sty 15, 2006 14:05

Atka :D :D :D
dzisiaj to pewnie doktor S albo doktor J ma dyzur, to raczej duzo Ci nie powiedza :lol:
mysle, ze poczekaj do jutra
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2006 18:35 przez Beata, łącznie edytowano 1 raz

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sty 15, 2006 15:34

No jak jest J to radzę z probleme typu "wydaje mi się że..." jednaknie iść :lol: One pewnie ssą, ale to nie jest ich główny pokarm już. Raz-dwa razy dziennie moze tylko.
no i nie wiadomo ile kocica ma mleka...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 16, 2006 8:01

Zośka nie żyje :crying: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:


Janek i Julka czują się dobrze, rzuciły się na śniadanko. Mama chyba jednak powinna dostać antybiotyk, zasugeruję to dzisiaj D. Ona już ich prawie nie karmi, one doskonale wciągają mokre i suche, jak będzie trzeba, mogę je nawet odizolować - zabiorę maluchy do sypialni.

A Zosia ... biedna Zosieńka :cry: To jakoś szybko poszło. Wczoraj jadła śniadanko, jadła obiadek, dopiero kolacji nie chciała. Cały czas było słychać jej oddech, ale miała dużo energii, najbardziej się wyrywała przy podawaniu kropelek z całej trójki, nawet wieczorem. Jak dziś rano weszłam do łazienki i zobaczyłam ją rozciągniętą na podłodze, to jeszcze myślałam, że ona po prostu osłabła i tak leży. Ale dotknęłam ręką ... matko, ten lód i ta sztywność :cry:

Wątpię w p., ale idę zaraz na wszelki wypadek poczytać objawy. Chociaż stawiam na to, że ona miała zapalenie płuc. Z drugiej strony, D. nic nie mówiła w lecznicy...


Mam jej ciałko w pudełku na balkonie, dobrze, że jest mróz...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 16, 2006 8:16

:cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 16, 2006 8:18

Bosh - bardzo współczuję :cry: :cry: :cry:

[']

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 8:43

Szkoda maluszeczka.
Atka, jesteś cudowna.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Savilala i 67 gości