Odgrzebałam Wątek Cini na 32 stronie
Dziękuję wszystkim, którzy na moją prośbę trzymali realne kciuki za Cinię, aby się "przełamała"w swojej zatwardziałości i nauczyła się pokojowo traktować przybysza czyli Tycię.
Minęły 2 miesiące od adopcji Tyci i wszystko jest jak dawniej, czyli miło.
Źle oceniłam Cinię, nawet taka indywidualistka jest wstanie przywyknąć do drugiego kota w domu. I nie polała się kocia krew, ani nawet kocie kłaki i kocie oczy są we właściwym miejscu nienaruszone.
Udało się
Dlatego apeluję o cierpliwość u zakoconych drugim kotem, naprawdę trzeba dać kocim jedynakom szansę. U nas to trwało prawie 2 miesiące.