Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 13, 2006 18:20

ja też koło wjazdu, czy umawiamy sie jakoś po drodze, Atka? (ja mogę dojechać, nie ma problemu), jak tylko powiecie mi który to wjazd :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sty 13, 2006 18:28

Ja Cię zgarnę, po drodze Cię mam :) tak za pięć ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 13, 2006 18:54

Mysza pisze:agis to na którą mniej więcej będziesz?

Bede ok. 9 lub ciut wczesniej albo ciut pozniej.
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 13, 2006 20:22

Atka pisze:Ja Cię zgarnę, po drodze Cię mam :) tak za pięć ;)

Ok
8:55 czekam w tym samym miejscu :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob sty 14, 2006 14:00

Byłyśmy, widziałyśmy, zabrałyśmy 8)

Sprawa się trochę skomplikowała, bo do schroniska przywioziono kotkę z kociakami. Maleństwa mają 4-5 tygodni i już lekką ropke w oczach. nie mogły tam zostać.

Kotka to tricolorka, ma z 1,5 roku, jest przytulaśna i będzie po odchowaniu małych do adopcji. Kociąt są trzy- dwie tricolorki, wykapane córcie mamusi i srebrno-biały kawaler. Wszyscy mają świeeeerzba, pchły i oczy do zakraplania. Kotka z maluchami pojechała do Atkowej łazienki, za co serdecznie dziękujemy jej TZetowi, który za jednego kota zgodził sie wziąć kotkę z młodymi :mrgreen:

Do Atki pojechał też 6-8 miesięczny kocurek bury z białym, ma cudne pręgi. Wpakował się on Atce do transporterka jak brała sreberko i obiecała mu, że go zabierze. No i zabrała 8) Młody wygląda na zdrowego, oczywiście ma świerzba, pchły i na pewno tasiemca :?

Do mnie pojechała czarna kotka z białym śliniakiem, charrrakterna 6-cio miesięczna kobitka. Lezała z zaklejonymi ropą oczami i głośno oddychała. Na szczęście po rozklejeniu okazało się, że oczy są :), katar ma okropny i to on utrudniaoddychanie. Świerzb i pchły. Na imie dostałą Gamina.
Druga moja bida to dymny pięcio miesięczny kocurek, oczy w paskudnym stanie, katar, zapalenie oskrzeli, wychudzony :( Pchły i świerzb. Na imię ma Nakor.

U weta spędzilismy godzine ku rozpaczy innych czekających :lol: i znów idziemy w poniedziałek.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 14, 2006 14:07

:arrow: Nr brak - SZYLKRETKA
Szylkretowa koteczka w wieku ok. 2 lat. Bardzo mila. Uwielbia siedziec na rekach i lubi byc glaskana.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
znalazła dom :D

:arrow: Nr 189 - TRIKOLORKA
Sliczna tri w wieku ok. 2 lat. Jest troche plochliwa.
Obrazek Obrazek Obrazek
kotkę gonią inne koty w kociarni, dobrze by było, by znalazła dom tymczasowy :( . Wygląda zdrowo.


:arrow: Nr brak - SZYLKRETKA
Brak opisu
Obrazek Obrazek
Pani ze schroniska bardzo prosi by ją zabrać bo kotka choruje :( Oczy ma zaropiałe, ale na szczęście nie jest źle, niestety słycha przy oddychaniu, że górne drogi oddechowe chore :( PILNIE POTRZEBNY DOM TYMCZASOWYKicia jest w baraczku z druga szylkretką i niekastrowanym kocurem. jak dosrtana rujki- obie będą w ciąży :!: :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 14, 2006 14:25

szkoda ze one nieszczepione kurcze :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 14, 2006 14:30

Beata pisze:szkoda ze one nieszczepione kurcze :(

w schronisku koty ogólnie są szczepione, może nie te najmniejsze, ale ogólnie jak brałysmy starsze to miały szczepienie wbite w książeczkę.

Także np ta szylkretka powinna mieć.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 14, 2006 14:35

Mysza pisze:
Beata pisze:szkoda ze one nieszczepione kurcze :(

w schronisku koty ogólnie są szczepione, może nie te najmniejsze, ale ogólnie jak brałysmy starsze to miały szczepienie wbite w książeczkę.

Także np ta szylkretka powinna mieć.

myslisz, ze moglabym ja wziac? ta druga koteczke?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 14, 2006 14:35

Szylkretka jest najprawdopodobniej zaszczepiona, o ile ksiazeczka zdrowia, ktora widzialam byla tej kotki...
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 14, 2006 15:44

Ja ze swojej strony oferuję się zawieźć do schroniska dowolną osobę albo sama przywieźć szylkretkę (tylko nie mogę jej przechować - muszę od razu do kogoś zawieźć, bo już naprawdę nie mam trzeciej izolatki).

Kotce z kociętami zaraz zakładam wątek.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 14, 2006 15:49

Atka, bede w srode wieczorem u D. to sie wypytam, czy mi mozna
dobrze byloby do tego czasu sprawdzic, czy kotka ma rzeczywiscie szczepienia i jaki jest jej wiek mniej wiecej, zebym mogla D. cos powiedziec...

mam nadzieje, ze niedlugo dostane lampe i bede mogla odkazic mieszkanie
pewnie nie wyjdzie wczesniej niz w weekend
tzn ewentualne przywiezienie kotki ze schroniska

bede sie kontaktowac na pw jesli bede cos wiedziec, ok?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 14, 2006 21:38

Wróciłam do domu
łazienka zdemolowana, śmierdzi- ktoś zwymiotował, nasikane w wannie, woda wylana
brrrrr
Gamina drzeee się straaaasznie, ona chce się miziać. Mizia sią na potęgę, a nawet do n-tej potęgi. Wkłąda w to całą siebię, strzela baranki, wywala brzuch., ugniata powietrze. Jest przemiziasta. I tak samo jak jest miziasta tak samo nie daje sobie nic włożyć do pyska. Z trudem obcięłam pazury, zakropliłam oczy i uszy. Tabletki nie jestem w stanie podać. Gryzie i drapie, jak podałąm ze śmietanką to opluła całą łazienkę. Ktoś ma jakieś pomysły? :roll:

Nakor jest grzeczniutki, spokojniutki i troszkę strachliwy. Mizia się tak spokojnie, łądnie połknął tabletki, oczka ma w strasznym stanie :(

I idę bo Gamina się drze, sąsiedzi mnie zlinczują...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 14, 2006 21:43

w kurczaku?
w surowym kawalku zrobic kieszonke, wsunac tabletke
najpierw dac kilka normalych kawalkow, zeby lyknela, oczywiscie :wink:

ale czasami sie nie da
mialam ten problem z Gwiazdka, podawanie czegokolwiek wymagalo po prostu mojej sily :? :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 14, 2006 22:26

Moja metoda wymaga dwóch osób i skórzanych rękawiczek, ale ostatecznie można spróbować z jedną osobą :roll:

Weź coś (stary koc, ręcznik) i połóż sobie na kolanach, luźno, żeby Ci zwisało między nogami. Weź kota, wsadź go sobie między nogi, tyłem do siebie, tak, żeby tylne nogi zwisały. Ściśnij udami, z wyczuciem, ale mocno. Ten, koc, który masz na kolanach, ma zapobiec temu, żeby kot Ci tylnymi łapami nie zrobił szram w łydkach.

Masz unieruchomionego kota i tylko przednie łapy i pyszczek do obsługi. W skórzanych rękawiczkach po prostu lewą ręką rozdziawiasz pychol, prawą wpychasz tabletkę, a przednimi łapami się nie przejmujesz. Jak nie masz skórzanych rękawiczek, to nawet nie próbuj :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 606 gości