Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 11, 2006 20:34

podswiadomosc pisze:piekny!!!
Ile on wazy??????????????????


Nie wiem.. DUŻO.. :twisted:

Ale jakiś poręczny jest jak się go bierze na ręce.. Chyba to lubi.. :D

Znowu byłam u niego.. Wystawia brzuch do mizianek i ugniata ciasteczka w powietrzu.. I gada do mnie.. :twisted:

A w ogóle to wygląda jakby nie wierzył w to co się z nim dzieje..

On chce WSZYSTKO.. mizianki, drapanie za uszkiem, pod brodą, głaskanie brzuszka, trzymanie na rękach, leżenie na moich kolanach, na kanapie, trzymanie łepka u mnie pod pachą i robienie baranków..

Nie umie się zdecydować co wybrać i wszystko robi na raz.. :lol: A przynajmniej usiłuje.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 20:37

aamms, podaj mi na pw stacjonarny do siebie pliz

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro sty 11, 2006 20:51

Zatkalo mnie..
No Garfield istny no...jaka glowa... 8O

:love:

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Śro sty 11, 2006 21:06

nezumi pisze:Zatkalo mnie..
No Garfield istny no...jaka glowa... 8O

:love:


No przecież pisałam, że prawie brytyjczyk.. :twisted:

I jeszcze na dodatek strasznie przypomina mi Iwana, któremu dom znalazła Nika Łódź.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 21:45

Mam nadzieję, że za chwilę zarejestruje się potencjalna opiekunka Vice.. I opisze Wam jego historię..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 22:43

Vice właśnie zrobił qpala.. Ale nie do kuwetki.. :( Qpal taki sobie, ale zmartwiła mnie odrobina krwi, jaką zauważyłam..

Zobaczymy jak będzie jutro..

Może mu żwirek nie odpowiada, bo moje kociska używają lawendowego sanicata.. A jak próbowałam go wsadzić do kuwetki, to uciekł..

Może być jeszcze jedna przyczyna.. Ta kuwetka jest dla niego za mała.. :twisted:

Poradźcie, jaki żwirek powinnam dla niego kupić?

Oczywiście poprzyglądam się uważnie, czy przypadkiem to nie jest jakiś problem zdrowotny, ale na początek chyba jednak inny żwirek i większa kuwetka.. Duużo większa.. :twisted:

No i jeszcze inną przyczyną może być zmiana rodzaju jedzonka, a może w ogóle jakiekolwiek jedzonko po długim poście.. :?

Podobno jest teraz o 1/3 mniejszy niż wtedy, kiedy mieszkał w poprzednim domku.. :(

Mam nadzieję, że to nie jest początek problemów.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 22:51

Aamms, jesli krew byla czerwona i na koopie, to byc moze po prostu ma wrazliwa sluzowke odbytu - nie wiadomo co jadl, moze mial troche biegunki.
Jesli koopa nie byla miekka, mozna troche podparafinowac, zeby miala "poslizg".
Moze byc i tak, ze odbyt go boli - bo np jest podrazniony, wtedy mogl sie ustawiac w kuwecie, ale wskutek bolu zrezygnowal.
Wiesz, podobny mechanizm jak przy zapaleniu pecherza, koty posikuja poza kuweta, bo ona im sie kojarzy z bolem.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 11, 2006 22:57

Beliowen pisze:Aamms, jesli krew byla czerwona i na koopie, to byc moze po prostu ma wrazliwa sluzowke odbytu - nie wiadomo co jadl, moze mial troche biegunki.

Raczej miękka ale nie biegunka.. Reszta tak jak piszesz..


Beliowen pisze:Jesli koopa nie byla miekka, mozna troche podparafinowac, zeby miala "poslizg"..


Tak ja wyżej - chyba parafina nie będzie konieczna.. :)


Beliowen pisze:Moze byc i tak, ze odbyt go boli - bo np jest podrazniony, wtedy mogl sie ustawiac w kuwecie, ale wskutek bolu zrezygnowal.
Wiesz, podobny mechanizm jak przy zapaleniu pecherza, koty posikuja poza kuweta, bo ona im sie kojarzy z bolem.


w porządku, poobserwuję go..

Tak poza tym jest spokojny, nie denerwuje się.. Raczej odreagowuje stresy spaniem pod biurkiem za zasłoną.. :)
Poza tym qpalem nic niepokojącego nie widzę..

Dać mu coś specjalnego do jedzenia?

Na razie dostał chrupki z kurczaczka i wodę.. :? Trochę bałam się dawać jakieś puszki albo saszetki, ale właściwie to nie wiem co powinnam zrobić.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 23:05

Nie wprowadzaj za duzo urozmaicen.
Na razie jedna karma - i obserwuj.
Raczej podawaj co jakis czas, niech nie ma miski stale pelnej - bo jesli nie dojadal a teraz sie przeje, to bedzie biegunka.
Jesli bedzie poprawa, a przynajmniej nie bedzie pogorszenia, mozna wtedy bedzie sprobowac podac cos innego.

Mozesz go przetrzec wilgotna szmatka - jesli sie blakal i jest troche przybrudzony, moze miec na lapkach jakies drazniace substancje, moze dlatego tez ta koopa "taka sobie", bo to co zlizuje z siebie tez moze miec wplyw.
Gdyby na o pozwolil, sprawdz mu ten odbyt - jesli jest zaczerwieniony, to przyda sie np. Alantan do smarowania i Lakcid albo Trilac dopyszcznie.
Po jakims czyms zjedzonym niewiadomo gdzie moze miec po prostu kwasny stolec, moze mu ktos mleko krowie dal?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 11, 2006 23:06

Ucałuj SŁONECZKO (w sensie dosłownym) od nas :D jest przepiękny :1luvu:

A nad odwiedzinam szczerze się zastanawiam nie wiem tylko jak jutro u mnie z czasem :? A cyfrówkę mam :!:
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Śro sty 11, 2006 23:11

beatka pisze:Ucałuj SŁONECZKO (w sensie dosłownym) od nas :D jest przepiękny :1luvu:

A nad odwiedzinam szczerze się zastanawiam nie wiem tylko jak jutro u mnie z czasem :? A cyfrówkę mam :!:


Jutro po pracy mam chyba jeszcze jakieś spotkanie.. byłabym w domu po 18.. Jak Ci pasuje to daj znać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 23:17

Beliowen pisze:Nie wprowadzaj za duzo urozmaicen.
Na razie jedna karma - i obserwuj.
Raczej podawaj co jakis czas, niech nie ma miski stale pelnej - bo jesli nie dojadal a teraz sie przeje, to bedzie biegunka.
Jesli bedzie poprawa, a przynajmniej nie bedzie pogorszenia, mozna wtedy bedzie sprobowac podac cos innego.


Dostał miseczkę chrupek i na początku zjadł troszkę, potem więcej.. :twisted: A teraz po qpalu dojadł resztę.. Już dzisiaj nic mu nie dam..

To mam na razie dawać tylko chrupki?

Beliowen pisze:Mozesz go przetrzec wilgotna szmatka - jesli sie blakal i jest troche przybrudzony, moze miec na lapkach jakies drazniace substancje, moze dlatego tez ta koopa "taka sobie", bo to co zlizuje z siebie tez moze miec wplyw.

Zabiegi toaletowe zostawiam sobie na jutro.. Chyba miał za dużo wrażeń dzisiaj.. Nie chcę go dodatkowo stresować..

Beliowen pisze:Gdyby na o pozwolil, sprawdz mu ten odbyt - jesli jest zaczerwieniony, to przyda sie np. Alantan do smarowania i Lakcid albo Trilac dopyszcznie.
Po jakims czyms zjedzonym niewiadomo gdzie moze miec po prostu kwasny stolec, moze mu ktos mleko krowie dal?


Sprawdzałam.. Tyłeczek w porządku, żadnego zaczerwienienia czy podrażnienia.. Wszystko wygląda całkiem dobrze..

Nie wiem co jadł albo pił, ale na pewno coś czego nie powinien.. Dało się zauważyć a raczej zwęszyć.. :twisted: Jeszcze daje się wyczuć.. :twisted: a pokój już wietrzyłam.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 23:32

Jesli nie ma biegunki, moga byc chrupki.
Jak sie nie pogorszy, to moga byc nadal, ze 2-3 dni.
On sobie w tym czasie spokojnie zmetabolizuje i wydali to, co tam niedobrego zjadl.
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 11, 2006 23:39

Beliowen pisze:Jesli nie ma biegunki, moga byc chrupki.
Jak sie nie pogorszy, to moga byc nadal, ze 2-3 dni.
On sobie w tym czasie spokojnie zmetabolizuje i wydali to, co tam niedobrego zjadl.
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze :)


Uff.. czyli nie tragedia.. to dobrze.. :)

W takim razie kicio przejdzie na suchą paszę przez najbliższe dni.. :twisted:

Teraz już definitywnie poszedł spać.. Nawet nie otworzył oka jak poszłam sprawdzić co u niego słychać..

Niech odpoczywa i odsypia zmęczenie i stresy..

Jutro rano postaram się dać znać jak mu przeszła noc.. I co nowego u niego..

Wieklie dzięki Beliowen za podtrzymanie na duchu i rozsądne spojrzenie fachowca.. :D :D Uspokoiłam się.. :D
Ostatnio edytowano Czw sty 12, 2006 6:52 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 6:15

Kocisko grzecznie przespało całą noc.. Dzisiaj powitał mnie głośnym miaukiem.. Dał się porządnie wymiziać.. Następnie głośno oznajmił, że idzie do kuwetki.. :twisted: Rzeczywiście, dzisiejszy poranny urobek (już na szczęście nieco mniej wonny niż wczorajszy.. :twisted: ) w całości w kuwetce, a kocisko jeszcze głośniej mnie o tym poinformowało.. :twisted:

Dostał miseczkę chrupek, pojadł z apetytem a teraz gada tak głośno, że aż boję się go zostawiać samego w pokoju.. To wygląda prawie jak marcowe hałasy.. :twisted:
I już mu się znudziło siedzenie w samotności.. Strasznie chce wyjść do rezydentów.. :twisted:

Ale na razie nic z tego..

Niedługo wychodzę do pracy.. Mam nadzieję, że jak wrócę to nie będę miała delegacji sąsiadów z pretensjami o zakłócanie porządku.. :twisted: :wink:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 18 gości