HorseThesecond W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 11, 2006 19:41

Kordonia - czy masz nazwisko tego pana, moze jego stopien wojskowy, albo numer jednostki? Cokolwiek, co pozwoliloby zlokalizowac jego miejsce pracy. Moze wiesz, o jaki poligon chodzi? Ja tez po wojsku, a swiat jest taki maly :twisted:

Majka13

 
Posty: 992
Od: Śro cze 23, 2004 8:57
Lokalizacja: Złotokłos

Post » Śro sty 11, 2006 19:56

Kordoniu, jesteś dzielniejsza od Zawiszy :king:
trzymam kciuki i mocno wierzę, że sprawa zakończy się szczęśliwie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 11, 2006 19:57

NIe poddawaj i sie i drąz sprawę, moze dla kicika jest jeszcze szansa ( trzymam za to kciuki) , ale jeśli jest juz za poźno ( tfu, tfu) to bedzie taka sprawa szansą dla nastepnego ( gdyby im przyszła ochcota keidys wziasc jakiegoś zwierzaka to sie piec razy zastanowią).
tzymaj sie cieplutko i daj znac jak sie to wszytsko potoczyło.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 11, 2006 21:20

Majka13 pisze:Kordonia - czy masz nazwisko tego pana, moze jego stopien wojskowy, albo numer jednostki? Cokolwiek, co pozwoliloby zlokalizowac jego miejsce pracy. Moze wiesz, o jaki poligon chodzi? Ja tez po wojsku, a swiat jest taki maly :twisted:


Nie, nie mam takich informacji :(

A w ogóle wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i za trzymanie kciuków. Tak bardzo bym chciała, zeby to sie jakoś wyjaśniło na plus dla Horsa, zeby przynajmniej żył :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 11, 2006 21:24

kordonia pisze:
Majka13 pisze:Kordonia - czy masz nazwisko tego pana, moze jego stopien wojskowy, albo numer jednostki? Cokolwiek, co pozwoliloby zlokalizowac jego miejsce pracy. Moze wiesz, o jaki poligon chodzi? Ja tez po wojsku, a swiat jest taki maly :twisted:


Nie, nie mam takich informacji :(

A w ogóle wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i za trzymanie kciuków. Tak bardzo bym chciała, zeby to sie jakoś wyjaśniło na plus dla Horsa, zeby przynajmniej żył :(


Świat jest mały... Może dla Majki 13 wystarczy nazwisko tego pana, który wziął Horse. W końcu ile osób może być w jednostce...

Trzymaj sie Kordonia...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 11, 2006 21:30

ja w dalszym ciagu trzymam usilnie kciuki za horsa...
niechsie wszystko wyjasnie :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro sty 11, 2006 21:43

Dopiero prczeczytałam :(

kordoniu, jesteś bardzo dzielna. Trzymam kciuki za prawdę ii za to, że on żyje :ok:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 11, 2006 21:46

kordonia pisze:
Majka13 pisze:Kordonia - czy masz nazwisko tego pana, moze jego stopien wojskowy, albo numer jednostki? Cokolwiek, co pozwoliloby zlokalizowac jego miejsce pracy. Moze wiesz, o jaki poligon chodzi? Ja tez po wojsku, a swiat jest taki maly :twisted:


Nie, nie mam takich informacji :(

A w ogóle wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i za trzymanie kciuków. Tak bardzo bym chciała, zeby to sie jakoś wyjaśniło na plus dla Horsa, zeby przynajmniej żył :(


Ale chyba znasz adres, jesli spisywalas dane? Nazwisko powinno byc w ksiazce telefonicznej.

Mam nadzieje, ze kocio zyje.. oby sie odnalazl..

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Śro sty 11, 2006 22:02

boze ludzie sa nieodpowiedzialni,,
Obrazek

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro sty 11, 2006 22:13

ten topic uświadomił mi rolę umowy adpocyjnej :/ ehh Kordonio trzymaj się i walcz :!: myślę, że oni już powoli uświadamiają sobie, że tak łatwo i m nie pójdzie... a może ktoś powinien zagadać dziecko jakoś :?:
Obrazek

judith

 
Posty: 141
Od: Nie paź 09, 2005 13:19

Post » Śro sty 11, 2006 22:16

judith pisze:ten topic uświadomił mi rolę umowy adpocyjnej :/ ehh Kordonio trzymaj się i walcz :!: myślę, że oni już powoli uświadamiają sobie, że tak łatwo i m nie pójdzie... a może ktoś powinien zagadać dziecko jakoś :?:

Wlasnie, Kordonia, Ty widzialas to dziecko?
Te jego buzie?
Skoro "rozoral pazurami" to jeszcze powinien byc slad?
To bylby choc cien potwierdzenia ze choc czesciowo mowia prawde...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 11, 2006 22:28

było że widziała, że ma podrapaną buzię, tzn jakby mu kot wbił pazurka
Obrazek

judith

 
Posty: 141
Od: Nie paź 09, 2005 13:19

Post » Czw sty 12, 2006 7:26

Tak, Beliowen, ma zadrapania na czole, nieduże, ale wyglądają na głębokie. Dziecko jest małe- 2 lata. Zawsze niechętnie daję koty do domow z aż tak malymi dziećmi, i własnie w tym przypadku początkowo z powodu dziecka odmawiałam im tego kota, ale dzwonili często i przekonali mnie, bo podobało mi się to, co mówili. Ja własnie ostrzegalam ich, ze kot to jest zwierzę, które moze i podrapać, i ugryźc w razie czego, ale strasznie mnie przekonywali, mówiac, ze jesli za jakies ciąganie go podrapie, to dziecko przynajmniej nauczy się szacunku do zwierząt. I tym mnie przekonali, i w końcu im oddałam kota, ale od początku z zastrzeżeniem, ze na próbę, i będziemy stale w kontakcie, i jeśli cokolwiek się wydarzy, kot natychmiast wraca do mnie.

Wiem, ze może w tym momencie trochę histeryzuję, ale na dziś dzień, po przeanalizowaniu tego wszystkiego już nawet nie podejrzewam ucieczki, czy wyrzucenia. Wydaje mi się, ze on w przypływie złości musiał kotu zrobić krzywdę. Pewnie kiedy zobaczył, że polała się krew na czole, to go zabił. Kot chodził u nich w obrożce. Ile to trzeba, zeby w przypływie złości chwycić za obrożę i przekręcić rękę? Nic innego już mi nie przychodzi do głowy.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw sty 12, 2006 9:12

Kordonia staraj się jeszcze nie dopuszczać czarnych myśli i najgorszego scenariusza :(
Trzymam kciuki za pozytywne wyjaśnienie całej sytuacji :ok:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Czw sty 12, 2006 9:28

Kordonia, wiem że gdy człowiek ma czas na domysły i żadnych konkretnych informacji to wyobraża sobie najgorsze.
Proszę, nie nakręcaj się, byc może zupełnie niepotrzebnie - trzymam mocno za wyjasnienie sytuacji.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości