O, faktycznie może uzupełnię
Jutro może mi się uda wkleić fotki dziewczynek

Niestety, żadne "zbiorowe" nie wyszło

Aparat miałam za krótko. Najładniejsze zdjęcia wychodzą rano (więc na fotki nadaje się tylko sobota i niedziela), mam okno od wschodu... a pogoda teraz jakaś taka bezsłoneczna.
Z nowinek:
We wtorek wieczorem zaobserwowałam kolejne próby przełamywania lodów.
Na futrunie od drzwi wisi myszka na gumce - jedna z ulubionych zabawek Takeshiego. Obrazek był śliczny: Takeshi na podłodze w pokoju, a Lucynka w przedpokoju - bujały myszką na zmianę: trochę jedno, trochę drugie... Delikatnie i obserwując sie nawzajem... "z pewną dozą nieśmiałości"
I zaczęły się bawić w berka - też jeszcze trochę niepewnie

jeszcze chyba spora droga do tarmoszenia....

Mały łowca:
Oddaj kapcia! To mój kapeć! - Akurat
