Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Catrina pisze:Bolek wisiał 4 łapkami na siatce ogrodzenia i tak miauczał jak mój Tadzik jak chce mizianek. Serce mi pęka.Ten kot całym swoim zachowaniem pokazuje że bardzo chce iśc do swojego człowieka. Cały czas jak tam byliśmy to garnął się do głaskania a drugiego dnia wpakował się do kontenerka i nie chciał wyjść. Okropnie się czułam jak go wywalałam z transportera
. Jesienią miał straszną przygodę. Spłoszył się czymś i zwiał kilka domów dalej pod las i siedział przez 5 dni na bardzo wysokim drzewie. Ludzie nie wiedzieli co tak miauczy aż po 5 dniach jak już stracił głos (padało wtedy cały czas) to ktoś wpadł na pomysł żeby zawiadomoć przytulisko. Była wielka akcja ratunkowa i wycieńczony i wystraszony Bolek sam wpadł w ramiona ratownika. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Bolek już doszedł do siebie ale na prawdę należałoby mu się już wreszcie znalezienie normalnego domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości