BONITA - niegdyś działkowa, a teraz b.szczęśliwa koteczka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 04, 2006 19:44

Tak jak pyta Eve -
Może czuje się skrepowana kubraczkiem?
Nova po sterylce też wyglądała na umierającą, też miała niechęc do jedzenia i to w drugim, trzecim dniu po zabiegu.
Myślałam, że cos nie tak, jak zdjęłam kubraczek - zupełnie inny kot.

Wiem, że u Bonity to może być trudne, bo powinna być chroniona jak jest sama, ale może spróbuj ja `rozebrać` przed karmieniem?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 04, 2006 21:41

Dziewczyny bardzo dziekuje za rady.

Byłam u Bonity na popołudniowej inspekcji.
Zastałam ja leżaca na domku. Gdy weszłam natychmiast sie zerwała. Oczyska wielkie jak talerze. Pomogłam jej wejsc do budki. Ona ze strachu az mnie zadrapała. totalnie sie boi!
W pysio powolutku wciskałam pachnacą puszeczke. Kota patrzac na mnie jak na debila dziamoliła. Zjadła mała miseczke, a potem westchneła, wiec dałam jej spokój. Wczesniej musiała troszke podjeść chrupek i serek, bo stwierdziłam ubytki. Mam nadzieję,że już bedzie papusiać. :D

Ryska zrobiłam jak radziłaś :D
Odliczyłam 150 chrupecczek i zostawiłam do jutra w miseczce.

Stwierdziłam, ze kota musi pojadac chrupeczki RC bo robi normalne quupolki, no bo jak nie po chrupakach, to po czym?

Sniadanko na jutro mam przygotowane i zaś bede ja karmić, ale na ten czas sciagne kubraczek. Bo ona cały czas siedzi w kubraczku i chyba ja krępuje. Dzisiaj próbowała przy nim majstrować.

Jeszcze raz bardzo Wam dziekuje za sugestie, niezmiernie mi pomogły. Mam nadzieje ze kota odzyska apetyt i ciałka nabierze :D jak moje dwie wysterylizowane działkowe kotki, ofutrzne kluseczki :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sty 04, 2006 21:51

To tylko cierpliwości Ci trzeba :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 04, 2006 21:54

Agn, chyba tak :wink:

Martwie sie o nia, jest taka chudzieńka :cry: No i juz na zapas o kolejna dziczke, ktora mam zamiar wysterylizować :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sty 05, 2006 13:23

Dzisiaj przed śniadankiem zdjełam Bonicie kubraczek i zajełam sie pozostałymi dziczkami.
Dałam jej czas na krótki relaks.
A ona natychmiast przysąpiłado mycia futerka.
Potem do pysia wlewałam rozrobioną saszetke dla rekonwalecentów, co spotakało sie z jej aprobatą, bo chetnie sama lizała z filiżanki.

Mniam! Mniam!
Obrazek

Bonitę napchałam puszką, nie protestowała. Tylko dziwnie na mnie patrzyła, jak na wariata :wink: :D Jak juz parwie zasypiała to dłąm jej spokój,zeby nie zwróciła.

Przeliczyłam wczorajsze chrupki, ani jedna nie ubyła, ale za to serek prawie cały zniknął i kawałek rybki.

Jakos wytrzymamy do soboty w tym kubraczku. :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sty 05, 2006 13:51

No ten kubraczek ch..ny. :evil:
Nawet jeść się przez niego nie chce.

A goi się wszystko ładnie?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 05, 2006 14:05

Agn pisze:No ten kubraczek ch..ny. :evil:
Nawet jeść się przez niego nie chce.

A goi się wszystko ładnie?


oj! nie chce. apetyty odbiera :wink: :twisted:

Ranka pieknie sie goi, ciałko jasne i suche :D
W sobote pozbedziemy sie szwów, a potem won kubraczek! :D
Od niedzieli panna Bonita wyjdzie na salooony altankowe i bedzie wariowac z Maniusiem i jego Braćmi, Burasia im bedzie dokazywac :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sty 05, 2006 14:08

to byle do soboty!!
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 05, 2006 16:14

ooo tak!!! byle predko :D :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob sty 07, 2006 20:20

Szwy już sciagniete!
Bonita siedzi w lazience, ale juz bez kubraczka.
Lekarz radził, aby jej nie zdejmowac, ale ona jest ogromnie przybita, wiec sciagnełam. Oczywiscie brzusio wymyła, ale nic sie nie dzieje. Ranka pieknie zasklepiona, ciałko jasne, bez żadnych czerwności, wycietków itp.
On nadal sama niewiele zjada.
Wczoraj zjadla troche serka.
Dzisiaj dostała w pysio płynną szaszetke rekonwalescencyjna.
Po powrocie z lecznicy zostawiłam miseczke pełne żarcia, nic nie tkneła :cry:
Jej żrenice sa ogromne, nawet jak mruczy.
Jutro chce ją wypuścić z łazienki do pokoju altankowego, gdzie towarzyszyc jej bedzie biały Maniuś z dwójka rodzeństwa.
Ale czy ona odzyska apetyt?
Tego sie nietety nie dowiem, bo napewno przy mnie do miseczki nie podejdzie.
Martwię sie o nia, bo teraz widze , że nie zdjadła i karmie na siłe.
A potem? Co to bedzie?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob sty 07, 2006 20:37

Właśnie doczytałam- kciuki za rekonwalescencję trzymam- koto, jeść zacznij, bo trzeba będzie Fredziolinę na terapię odstresowującą przyjąć :twisted:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Sob sty 07, 2006 23:13

Może na wszelki wypadek karm ją jak przychodzisz, najwyżej nie zje jak będzie sama, a jak doje to tylko lepiej.
Trzymam kciuki.

PS. nienawidzę dylematów związanych z dziczkami. :evil:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 08, 2006 13:16

Blond Tornado pisze:Właśnie doczytałam- kciuki za rekonwalescencję trzymam- koto, jeść zacznij, bo trzeba będzie Fredziolinę na terapię odstresowującą przyjąć :twisted:


... i to prędziutko!!! bo jak tak dalej pojdzie, to wiosny nie doczekam :wink: a przede mną jeszcze jedna sterylka dziczki, babki Balbinki, ktora juz na mój widok ucieka gdzie pieprz rośnie!

Ciężkie jest zycie miłośnika kotów :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 08, 2006 13:30

Agn pisze:Może na wszelki wypadek karm ją jak przychodzisz, najwyżej nie zje jak będzie sama, a jak doje to tylko lepiej. :evil:


Dzisiaj tak zrobiłam :D nie wiem czy po południu da sie złapać i nakarmić

Po karmieniu otworzyłam drzwi od łazienki,zeby panna mogła sobie wyjśc na salooony. Nawet nie wychyliła sie z budki. Zero zainteresowania z jej strony pokojem, kotami.
Maniuś uporem maniaka wskaiwał na budek i ja przygniałtał 8O.
Buranio pochodził i z całych sił ją wachał. :wink:
Burasi juz zaden nowy kot nie wzrusza :D .
Tak wiec mam 5 kociszczów na saloooonach altankowych!!!!
Po południu jade na inspekcje. Oby było z nimi oki!!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 08, 2006 13:37

Nie wiem, czy Cię wpuszczą, tam będzie balanga!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości