To powyzsze, o czym piszecie, moze dotyczyc rowniez NIE kastrowanych kotow. Vide - moja ostatnia wizyta u weta - kompletnie zatkana krysztalami, upasiona
niekastrowana kotka czekala w poczekalni na cewnikowanie. Pani ma rowniez kocurka - kastrata. Zdrowego jak rydz
Nie ma sensu karmic kota karmami mocno zakwaszajacymi, bo mozna kota wpedzic w chorobe. Wystarczy traktowac go normalnie, zwracac uwage, czy nie ma tendencji do tycia (otyly kot czesciej choruje) niezaleznie od posiadania narzadow rozrodczych i kontrolnie badac mocz raz na jakis czas.
Wolowine mozna od czasu do czasu podac. Z ryba jest problem - faktycznie zawiera duzo fosforu.
Moje papaja suche Bento plus wolowina ew. kurczak lub pucha. Roll jest caly czas na karmie typu urinary - mocno zakwaszajacej, bo ma tendencje do zasadowienia moczu i czasem mu wyskakuje ph np. 7
Mamut ma spiewajace wyniki - PH 5, brak skladnikow mineralnych. A wolowine wpieprza, az mu sie uszy trzesa

Mamut NIE jada karm zakwaszajacych. Jadamy dobrej jakosci suche. A dla oszczednosci kupujemy duuuzy wor co jakis czas - wychodzi nam ok 16 zl za kilo Bento Kronen
