Sluchajcie, mozliwe ze znalazlby sie dom na stale( o ile ten "dom" kory ja oddal do szpitala sie nie upomni), ale na drugim koncu Polski(Slupsk- Koszalin), wiec i tak na rekonwalescencje musialaby do kogos trafic blizej..
Domek do sprawdzenia, zadeklarowal sie po prostu ze przygarnie koteczke, ale nic o nim nie wiem.
Napisalam na innym forum (niekocim) o malej i sie zglosil z deklaracja domku.
Reflektuje ktos sprawdzenie?
Podalabym na pw link do watku o kici oraz gg tej osoby...
Jedna z forumowiczek pisala tez cos o znajomej z Warszawy ktora moze moglaby ja przygarnac ale to tez po rekonwalescencji..
Co u niej w ogole? Zadnych nowych wiesci nie ma, nie wiadomo co z nia..
Znalazl sie ten dom tymczasowy?..
Zglosili sie jej "wlasciciele"?..

Dobrze gdyby sytuacja sie jednak wyjasnila, bo nie tylko ja na te wyjasnienia czekam...
I nie tylko to forum..