pomocy!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2005 0:25 pomocy!!!

Witam, jestem tu całkiem nowa ale pod tym samym nickiem jestem na dogomanii. Więc konkretnie chodzi mi o pomoc doświadczonych kociarzy.
W piwnicy za rogiem mojej ulicy jest mały kotek ma ok 5 miesięcy ale jest drobniutki pomimo regularnego dokarmiania w zasadzie od urodzenia. I od urodzenia nie opuszcza tej piwnicy dalej jak na pół metra. mieszka w niej całkiem sam. Dowiedziałam się o nim jakieś trzy dni temu. Pan który go karmi mieszka w tym budynku i zajął się małym na tyle na ile mógł dal mu budkę ze steropianem i jedzenie i witaminy. Ja jednakze zdecydowałam się na wzięcie go do domu. Byłam u weta i powiedział mi ze z moim kotem może się kontaktowac dopiero po dwóch tygodniach od szczepienia (bo przyznam się ze mój kot jest nieszczepiony ale będzie zaraz jutro) i mam problema bo w zasadzie on by mógł mieszkać w tej piwnicy te 2 tygodnie nic by mu nie było tylko po drodze jest sylwester i petardy których on nie zna. Boję się że wypali z tej piwnicy pod auto albo w polskę i tyle będzie po nim z miejsca. Mały jest całkowicie zależny od ludzi. i tu moje pytanie: czy jeśłi wezmę go do domu i zamknę w innym pokoju jest możłiwość ze mój kot nie wchodząc tam może się zarazić jakimś wirusem nawt jeśłi będe zaraz myć ręce po wyjściu? Czy może rozsądniej umieścić go gdzieś w mojej piwnicy czy strychu bez możłiwości wyjścia na zewnątrz? Nie mam pojęcia co robić...
Madzialenka
 

Post » Pt gru 30, 2005 0:34

Masz lazenke z zamykanymi drzwiami?
jesli tak - to spokojnie moze tam pomieszkac te 2 tygodnie ;)
Z mala kuwetka, papu i poslankiem ;)
Akurat przez te 2 tyg koty poznaja swoj zapach i bedzie latwiej je zapoznac potem :)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt gru 30, 2005 0:41

Jeśli koty będą całkowicie odizolowane, a Ty po kontakcie ze znajdką za każdym razem będziesz myła ręce i twarz oraz zmieniała wierzchnie ubranie (no niestety) to nic nie powinno się stać. Mnie się w ten sposób udało uchronić czterotygodniowe kotki przed zarażeniem kocim katarem - więc da się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 30, 2005 1:43

no własnie ja się już zastanawiam nad pozwijaniem dywanów w gościnnym pokoju poprzykrywaniem mebli tapicerowanych jakąś płachtą która potem do prania na max temperaturę i go tam potrzymac. Chociaż zapytam moze tego pana co się małym opiekuje czy an 2 tyg nie mógłby zabrać go do siebie. Bo ten koci katar nie jest zaraźłiwy dla psów?

a jeśłi mój zaszczepiony kot po tych dwóch tygodniach zapozna się z małym a mały jeszcze nie będzie zaszczepiony tylko będzie w trakcie odrobaczania - po pierwszej dawce - to mój kot nie ma możłiwości zarażenia się bo już odporność zdobędzie? Bo mój kocur ma 5 lat i syndrom urologiczny zaleczony na świeżo więc mam stracha o niego
Gość
 

Post » Pt gru 30, 2005 16:00

od rana kombinowaliśmy go złapać ale mi się wydaje że ten kot jak na dzikiego kota ma tam warunki jak w raju. Ciepłe piwnice z mnóstwem zakamarków, może wychodzić na zewnątrz dostaje jeść 2 razy dziennie, widziałam tam zwłoki gołębia więc nie jest taki biedny jak by się wydawało. Wszystkiego nie uratujemy ...nieh mu się wiedzie ....
Gość
 

Post » Nie sty 01, 2006 17:56

Jesli to kotka i przeżyje zimę, to na wiosnę w piwicy będzie już cała kocia rodzina.
Zadbaj koniecznie choć o jego wysterylizowanie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości