Ipakitine będzie od 4-go stycznia. Chwilowo zabrakło.
Dzięki za namiary na wątek. Zamiast wpatrywać się we Frania i nasłuchiwać czy nie kichnął i jak oddycha powinnam czytać w necie WŁAŚCIWE stronki. Obiecuję ze spedzę sylwestra z kotkami-nerkowcami
Problem w tym że Franuś z założenia(własnego) ma teraz wszelki drób pod ogonkiem
Kupiłam świeżego tuńczyka zeby mu ugotować i próbować namówić do jedzenia. Brałam też niestety pod uwagę malutką ilość polędwiczki wołowej......

Nie pomyślałam niestety ze nie powinnam. Niesłusznie przyjęłam jedyny kierunek - byle COŚ zjadł
Mój TeZik miał lata temu mocno podwyższony mocznik i wtedy stałam się prawie chodzącą encyklopedią ówczesnej wiedzy dietetycznej.
Pewnych produktów nie ma w domu do dziś. Ponad 20 lat.
Wyciągnęłam TeZa wtedy z choróbska ku szczeremu zdziwieniu lekarzy...
Muszę chyba wyciągnąć stareńką ksiażeczkę i porównac wiedzę tam zawartą z wiedzą obecną.......
Nerka to nerka. Psia, ludzka czy kocia. A może znowu popełniam błąd...
Mnie poprosto tak CHOLERNIE zależy na Franku!!!!
Sama siebie sklonuję i będę we wszystkich miejscach gdzie mogę znaleźć dla Frania pomoc....
Marzę żeby Franio mi kiedyś tak PORZĄDNIE napsocił, żeby narozrabiał i żebym mogła sie na Niego wkurzyć i nkrzyczeć....