Jak oduczyć wędrówek kota wychodzącego? - można :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2005 9:06

Aneta co ty z tą kociarnią :wink: i tak ci nie uwierzył. Swoją drogą trzymam :ok: :ok: :ok: za Filipa.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 28, 2005 20:12

Nie chciałabym zapeszyć, ale Filip ostatnio ani pisknie pod drzwiami... za to codziennie (i conocnie niestety też :roll: ) wymyślają z Zosią nowe zabawy...
Kulanie orzechów po panelach na razie na topie, zaraz potem zwalanie butelek z szamponami i mydłem do wanny - miodzio :twisted:
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 29, 2005 22:37

No i się Filip doigrał - tak szalał z Zośką, że teraz kuleje na łapkę :( (tą pozszywaną).

Rana jest już całkowicie zabliźniona, ale lapeczka wyraźnie go boli - lecieć do weta, czy ją po prostu nadwerężył i przeczekać?
Zwariuję normalnie :twisted:
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 30, 2005 8:37

jezeli dzis dalej kuleje - ja bym go pokazala na wszelki wypadek
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2006 23:02

Ehh.. przez choróbsko Zosi nie mialam głowy do pochwalenia się moim grzecznym :twisted: kocurem. Ale już to nadrabiam:

Filip dumnie dołączył do grona kotów niewychodzących :) - jak widać można!

Zachowanie Filipa jednak uległo zmianie:
1. stał się bardziej humorzasty :twisted: (potrafi mnie nieźle drapnąć a nawet ugryźć ot tak sobie)
2. je mniej niż po powrotach ze swoich kilkugodzinnych wędrówek (ale nie głoduje :twisted: )
3. na cale gardziołko ogłasza wszystkim kiedy udaje się do kuwety (śpiewająco wręcz ;))
4. zapasy energii rozładowuje przeważnie podczas NOCNYCH szalonych zabaw z Zochą :twisted:
5. w dzień uwielbia przesiadywać w oknie warcząc na sikorki :)

Jako, ze jego niewychodzenie spowodowane zostało skaleczeniem łapy, jedyna forma opuszczania mieszkania od tej pory to transporter i jazda do weta. I z tym właśnie faktem kojarzy teraz drzwi wejściowe - nawet nie podchodzi do nich :)
Czego sobie i jemu nadal życzę :)

Pozdrawiamy :)

PS. Łapka już całkowicie zdrowa :)
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 08, 2006 23:55

:D

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon sty 09, 2006 8:28

:dance: :D :dance2:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 09, 2006 8:42

Gratuluje grzecznego kota :ok:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon sty 09, 2006 9:31

kota wychodzącego można oduczyć wychodzenia z domu,potrzebne do tego będą ogromne ilości silnej woli i samozaparcia,po jakimś czasie zapomni o dworku
:D

lulanka

 
Posty: 72
Od: Nie sty 08, 2006 1:16
Lokalizacja: okolice Gniezna

Post » Nie mar 12, 2006 17:58

w zwiazku z powtarzajacymi sie pytaniami zwiazanymi z zagrozeniem ptasia grypa - wyciagam watek

przypominam - konsekwencja jest najwazniejsza :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 12, 2006 18:14

Dzieki za wyciagnięcie :) Przyda mi się :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 12, 2006 19:55

Ja jestem w trakcie rozmyślania, czy moich kotków przypadkiem też nie udomowić. Mam za, mam przeciw i już sama nie wiem. Nie wyobrażam sobie, zeby moje 8 miesięczne paskudztwo nie wychodziło na dwór- jak nikt nie widzi że kotek stoi pod drzwiami to zaczyna się serenada. Po minucie można dzwoinć do Abramoiwc i zamawiać łóżko na najbliższych kilka miesięcy

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Nie mar 12, 2006 20:03

Filip NIE WYCHODZI i żyje :).
Czasem jak słoneczko zaświeci, to jeszcze miauknie sporadycznie pod drzwiami, ale to tak bardziej dla zasady ;).

Poza tym Ił-Ił tak go "zajmuje", że nie ma nawet czasu na marzenia o wędrówkach. Np. dziś rozwalili głośniki od kina domowego :roll: - bez głośników się obejdę - bez Filipa nie :)
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 12, 2006 20:08

Ja mam 3 kociambry, więc jakos by się sobą zajęły i z nudów by chyba nie umarły. Boję się tylko, ze to moze być okupione ogromnym trudem, bezsennymi nocami i sprzeciwem rodziców, którzy chcą się wysypiać do pracy

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Wto lip 20, 2010 16:04 Re: Jak oduczyć wędrówek kota wychodzącego? - można :)

Wszystkie opisane powyzej koty to jeszcze mlode byly. A jak oduczyc kota, ktory ma miedzy 3 a 5 lat (nie mam pojecia dokladnie), i cale zycie wychodzil. Tutaj niezmiernie rzadko zadarza sie kot niewychodzacy. Nawet na stronie schroniska maja napisane, ze jezeli kot byl wychodzacy, to takim pozostac musi.... :evil: O dokoceniu w tej chwili moge zapomniec (chociaz przychodzi w odwiedziny jeden podrostek, pobawi sie, podje jesli nie zdaze schowac michy i wychodzi).

Nie wiem, co mam robic, zabawki olewa, chyba ze sie z nim "personalnie" bawic. Po katach nie robi, bo od kiedy zakupilismy kuwete, przez tydzien nie wychodzil wcale. Ktos ma doswiadczenia, jakie zabawki sprawdzaja sie u kotow, ktore wczesniej byly "wolne"?
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11574
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości