Giles i Etrea - życie codzienne, na zdjęciach uchwycone

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 07, 2005 8:12

Ja tego mleczka i żółtka czasem była dała, kiełbaski też :D
W końcu my też jemy nie tylko to, co zdrowe :wink:
I pozdrawiam męża :D niech mu nie będzie głupio, niech da Gilesowi kiełbaski z żóltkiem i mleczkiem na przeprosiny :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 21, 2005 17:16

Sytuacja w zasadzie się nie zmienia. Przeszliśmy drugie odrobaczanie, późniejsze badanie nie wykryły u Gilesa żadnych pasożytów, ale ze względu na luźne kupki dostał zakaz jedzenia czegokolwiek poza kocim żarełkiem - póki co. Presję stosuje straszliwą, ale staramy się być twardzi i są efekty.

Aha, zważony niedługo po trafieniu do nas Giles miał 4,4 kg (u weta oceniono, że powinien ważyć koło sześciu). W tej chwili mamy już 5,3 kg :-)

Kotki ganiają się jak szalone, choć czasem jeszcze (mniej więcej raz na tydzień) Etrea przypomina sobie, kto tu rządzi, i fuka. Giles w zasadzie sypia ze mną, ale czasem bada inne miejsca i parę dni temu np spał na kuchennym stole, miłośnie wtulony w przygotowaną do schowania i zapomnianą patelnię :-) Kiedy się kapię, siada na rezerwuarze i głośno domaga się miziania. A wczoraj zrobił straszną awanturę, bo myłam włosy i on Nie! Mógł! Ich! Łapą! Dosięgnąć! A w końcu wiadomo, kto tu jest dla kogo, prawda?
Obrazek
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.

thvar

 
Posty: 242
Od: Pt sty 07, 2005 3:21

Post » Pon lis 21, 2005 17:45

dobre wiesci :D :D :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 16, 2005 23:04

Niedługo będą trzy miesiące, odkąd Giles zamieszkał u nas, a nie wyobrażam już sobie, żeby go nie było. Wciąż dzielnie podbija nowe tereny - niedawno szukałam go z rozwianym (lekko przez kota obgryzionym NB) włosem, bo zniknął - okazało się, że wymościł sobie gniazdko w szafie na swetrach. Podoba mu się też spanie na klawiaturze - problem w tym, że niekoniecznie czeka, aż wyłączymy komputer ;-).

Bardzo ladnie nabrał ciałka. Powoli też zmieniamy dietę na głównie suche. Etrea już w zasadzie jedzie tylko na suchym, bo tuńczyka jej Giles wyżerał, a nie powinien. Giles dostaje jeszcze raz dziennie mokre (gotowanego kurczaka albo puchę) - plus mają swoje chrupki (obecnie testujemy biomill i wchłaniają z entuzjazmem). Ma coś z uszami lekkiego - dostaliśmy od pana doktora płyn i czyścimy codziennie pilnie, a kot znosi to ze stoickim spokojem, po czym idzie leczyć skołatane nerwy nad michą :-)
Obrazek
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.

thvar

 
Posty: 242
Od: Pt sty 07, 2005 3:21

Post » Pt gru 16, 2005 23:25

Piękne oba! I jakie łatwe do odróżnienia, zupełnie odwrotnie niż u nas, bo Balbisia wyrasta na absolutny klonik Czitki.
Czekaj, to świetny pomysł przejść tylko na suchą karmę, One Ci wybaczą?
Te moje dachowce klonowate to muszą pięć różnych żarełek dziennie dostać, a jeszcze do tego jedne dla maluchów, drugie dla dorosłych, jedne light, drugie odwrotnie, nie, zwariować można.
Oj, kiedy wreszcie zasną obok, albo wtulone w siebie? Wyobrażasz sobie, jaki to będzie piękny widok? My też czekamy...
Przesyłamy najgorętsze noski dla Etrei i Gilesa!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19280
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 16, 2005 23:43

Giles to kochane kocisko, bardzo sie ciesze, że zdecydowałaś sie dać mu dom, tak naprawde to wrażliwy kot.
A klawiaturę to lubią chyba wszystkie kocie chłopaki :wink:

Proszę wygłaskać Gilesa i Etrei oczywiście też. :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob gru 17, 2005 0:19

thvar pisze:Niedługo będą trzy miesiące, odkąd Giles zamieszkał u nas...


To już trzy miesiące?? :roll: Boszzz, jak ten czas leci 8)
Cieszę się, że koty odnalazły wspólny język i że Giles tak dobrze się u Was zadomowił :D

A klawiatura to doprawdy ulubione kocie miejsce do spania - nie tylko płci brzydkiej :wink:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 17, 2005 11:18

:D :D
Jak zakończenie bajki ... :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 17, 2005 13:07

iwcia pisze:A klawiaturę to lubią chyba wszystkie kocie chłopaki :wink:


Oj, nie tylko chlopaki :twisted:

http://piegusek.no-ip.org/Piegusek/IMG_1351.JPG

:lol: :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 30, 2005 3:02

Będzie opisowo, bo nie mam aparatu. Ale to trochę później. Najpierw co u nas:

Święta spędzaliśmy u moich rodziców, na drugim końcu Polski. Z drżeniem serc, bo kocia para pierwszy raz została w domu sama na tak długo (5 dni) - oczywiście miała dochodzacą "obsługę", czyli szwagierkę, która dzielnie karmiła, poiła i sprzątała. Miała też choinkę w doniczce, ale bez ozdóbek, i przyjąła ją z głębokim kocim zadowoleniem. Nagadać nam koty nie mogły, bo w Wigilię nas nie było.

Po powrocie rzeczona choinka została ubrana, co wzbudziło szaleńczy entuzjazm obojga, z tym, że Giles woli ściągać z gałązek słomkowe ozdóbki, a Etrea preferuje dzwonienie metalowymi dzwoneczkami. Pod choinką został też ustawiony drugi koszyczek, nieco większy i nieco płytszy. I teraz częśc opisowa: otóż w chwili, gdy to piszę, w obu koszykach słodko śpią koty (Etrea w nowym, Giles w starym), choinka świeci im nad głowami, pośrodku stoi szopka, a ja się wzruszam :-))

A poza tym: uszka Gilesa już w porządku, zrobił się też mocno puchaty i jakby miał dłuższą sierść. Zaczał lubić szczotkowanie. Dziś polizał Etreę po łebku (!). Przejawia też coraz większą aktywność zabawową, ale od czasu do czasu jakby podrzucał zabawki Etrei (gania, gania, paca w jej stronę i czeka). Na razie Etrea nie bardzo wie, co robić, ale może... może...

Wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku! I bardzo, bardzo dziękujemy za Gilesa!
Obrazek
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.

thvar

 
Posty: 242
Od: Pt sty 07, 2005 3:21

Post » Pt gru 30, 2005 10:01

To ja wam dziękuje za taki cudowny dom, jaki daliście Gilesowi. Z opisu wnioskuję, że kicio jest u was szczęśliwy. :)

Samych szczęśliwych chwil w Nowym Roku!
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt gru 30, 2005 12:17

Paulino, wspaniale się to czyta :1luvu:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 08, 2006 15:50

Znów pożyczyliśmy aparat :-) nastawcie się psychicznie.

W Sylwestra postanowiliśmy zostać w domu na wypadek, gdyby Giles bał się strzałów (Etrea kompletnie je sobie lekceważy). Okazało się, niestety, że słusznie - bał się, i to bardzo. W efekcie pierwsze pół godziny nowego roku spędziłam głównie przykucnięta przy sedesie (bo własnie za nim się schował), uspokajając kota. W końcu wyszedł łaskawie i poszedł spać do szafy, a ja mogłam wrócić do gości.

A to pierwsze noworoczne zdjęcia - koty podchoinkowe:
Obrazek Obrazek

Pozdrawiamy w nowym roku!
Obrazek
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.

thvar

 
Posty: 242
Od: Pt sty 07, 2005 3:21

Post » Nie sty 08, 2006 15:58

thvar pisze:A to pierwsze noworoczne zdjęcia - koty podchoinkowe

thvar - jakie Ty masz wspaniałe "koty koszyczkowe" :love:
Wersja "podchoinkowa" jest naprawdę piękna :1luvu:

Serdeczności w nowym roku - niech się kotulce chowają zdrowo i w przyjaźni :D
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2006 3:14

Ostrzegałam :-) Kiedyś pisałam o kociosennym przemieszczaniu się. Oba moje koty tak mają. Choć trzeba przyznać, że Giles, który wciąż jeszcze jest na etapie oswajania mieszkania i sprawdzania wszystkiego, wybiera sobie jakby ciekawe miejsca :)

Etrea na ulubionym telewizorze (który się psuje i nawet myśleliśmy nieśmiało o nowym, ale one jakieś takie... wąskie są u góry - jak można to zrobić kotu? no jak?
Obrazek

Giles "pomaga" mi w pracy i pokazuje, że czystość to jest to!
Obrazek Obrazek

A to obiecane koty świąteczne (wyjątkowo zdjęcie duże, bo na thumbnailu w zasadzie niewiele widać):
Obrazek
Obrazek
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.

thvar

 
Posty: 242
Od: Pt sty 07, 2005 3:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 247 gości