Myszka.xww pisze:Gigus pisze:Myszka.xww pisze:Gigus pisze:Abstrahując od tych wszystkich kłótni i przekomarzań, szybkie pytanko:
- Staram się dbać o to, by am było różnorodne. Traktuję swoją kotę jak człowieka, więc nie chcę żeby jadła w kółko to samo [bo ja bym nie chciała, a Wy?]. Ostatnio mamy na tapecie Shebę. Zawsze słyszałam, że konserwka jest
, a tymczasem czytam, że ma w składzie tylko 4% mięska. To co radzicie - kupować czy nie?
Kot NIE jest czlowiekiem, i mimo calego szacunku, jakie zywie do zwierzat, pozostaje zwierzeciem. Zbytnie antropomorfizowanie prowadzi do tragedii, kiedy nasze decyzje zrzucamy na zwierze, tlumaczac, ze to "ono chcialo". A ono nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ze chcialo... np. wpasc pod auto.
Proszę o nie nadinterpretowanie tego, co piszę. Chodziło mi o menu - przyzwyczaiłam kota do jedzenia różnych karm i mięs [bo mnie osobiście żal by było karmić go całe życie jedną, jedyną - w końcu nigdy nie ma 100% gwarancji, że jest ona najlepsza]. I ostatnio zastanawiałam się, czy Sheba jestczy też nie. Tylko tyle. Jeśli nikt nie ma na ten temat rzeczowych i wiarygodnych info to nie ma sprawy - zapytam weta albo napiszę gdzie indziej.
Mysle, ze nie ma co sie obrazacOdnioslam sie jedynie do czesci wypowiedzi - powinnam byla reszte skasowac
Sheba ma malo wartosci odzywczych, to fakt. Jest lepsza o W i KK jedynie tym, ze zawiera nieco mniej chemii. Tak jak gourmet.
Wyzej stoja le chat, animonda carny albo animonda fom veinstein
Dzięki za info o Shebie

Nie obrażam się, tylko zaczynam się gubić na forum


Wiesz, "starzy" forumowicze często napadają na "nowych", a przecież doświadczenie nie zawsze przekłada się na liczbę postów. Ja np. mam zwierzaki od 20 lat, ale nie muszę znać czy też spamiętać nazw wszystkich karm i różnic między nimi.
Pozdrowienia