CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2005 12:38

tu aga z :) witam serdecznie!

ok. 2-3 stycznia zaczynamy wielką przeprowadzkę, trzeba przewieźć pokaźne stado koni, kilka psów i kotów. a wyprowadzamy się do międzyrzecza pod bielsko.

Ciapek jest bossssski! przecudnie umaszczony :)

jak przebiegła wizyta u weta?

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Wto gru 27, 2005 14:47

Ciapek to uciekinier trzeba go bardzo pilnować przy drzwiach.
Jeśli faktycznie chciałabyś go zaadoptować mogę go przywieźć pod Bielsko jak się urządzisz.
Jeszcze nie byłam u weta, siedze w pracy i kończe deklaracje a mam ochote być w domu.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto gru 27, 2005 17:03

jeśli nic się nie znajdzie, proszę o kontakt po nowym roku:
agnieszka zera tel. 693 135 440

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Śro gru 28, 2005 11:25

Zaszczepie go w tym tygodniu i jeśli nie znajdzie domku to się skontaktuje po nowym roku. :)

Ty się wyprowadzasz z tego pięknie oświeconego domu za zofiówką?
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 28, 2005 21:30

Mam katar i zapachy ciut mniej odczuwam. Ale coś mi lekko woniało z dużego pokoju. Okazało się, że Ciapek sikał do spanka które mu tam zrobiłam. W łazience ma drugie, gdzie śpi.
Nie wiem czemu czy czuł innego kota w tym czy faktycznie coś z pęcherzem. Na szczęście zapach kocura już zanika i nie ma tego obezwładniającego smrodu. A sprzątając kuwete zastanawiałam się czemu tak mało sioo jest w niej. To już wiem. ;)
Leżanka z kocem właśnie się pierze i raczej już nie wróci do Ciapka, schowam ją w komórce.
Złapałam Ciapka w wigilie na tym jak siknął na torbe z bombkami wyciągniętą z komórki. Jako, że już tak nie czuć moczu trudniej teraz zlokalizować czy są to sporadyczne przypadki czy ma dalej ten nawyk.
Niezła szkoła domu tymczasowego, pocieszam się, że następnymi razami to będzie z górki. ;)
Ranka się zagoiła ale do weta i tak pójde. Czekam tylko na wpływ na konto bo jeśli wszystko będzie z nim dobrze to go od razu zaszczepie.
A każda wizyta u mojego weta to sto więc muszę najpierw zorganizować środki.
Napady agresji zdarzają się choć mniej i to głównie na TZ. Ciapek wyskakuje zza drzwi na nogi, ale głaskany nagle gryzie i drapie wszystkimi łapkami.
Karme dostaje taką samą jak moje kicie czyli animonde itp z animalii.
Uwielbiam jak mam głowe na wysokości jego głowy jak biega po blacie i robimy sobie baranki, jest taki kochany wtedy. I jak szaleje z zabawkami. A przed chwilą z szybkością pocisku wpakował się do torebki na prezenty. TZ mówi "o zobacz szybka paczka".
Uczy mnie większej tolerancji, cierpliwości. Mam nadzieje, że kiedyś będę tak oddana zwierzakom jak wy tutaj.
Jeszcze wiele przede mną, dzięki za pomoc w kryzysie.
Będę pisała co tam u niego nowego, mam nadzieje, że znajdzie dobry dom bo zasługuje na niego. Jak wszystkie koty.
Będę po nowym roku dzwoniła do Agnieszki, trzymam kciuki.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 28, 2005 22:19

to ja szybciej jednak upomnę się o kontakt ;)

z usług którego weta korzystasz? resztę na pw zaraz wysyłam

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Śro gru 28, 2005 23:06

Z mamą may to samo, co da sie wyczytac z Twojego postu - dumę, satysfakcję i zadowolenie, kiedy kot, który miewa napady agresji okazuje uczucie.
Mama potrafi do mnie zadzwonić po to tylko, by opowiedzieć, że Killer przyszedł do niej na głaskanki rano, że się położył obok i zasnął...

I masz Rację, to dobra szkoła cierpliwości, następnym razem będzie jak po maśle. I wspaniale, że sie nie zniechęcasz.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 28, 2005 23:17

Pięknie o nim piszesz :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro gru 28, 2005 23:39

Siostra do mnie właśnie napisała, że pomoże z kosztami także jutro pójdziemy razem z Ciapkiem, jakoś damy rade. :)
Chodze na Opolską.
Met dziękuję za chęć pomocy.
Lila przy okazji popyta czy ktoś nie był z jej kotem i da ogłoszenia.
Lubie go, siedzi ze mną w kuchni jak zmywam i dużo gaworzy. :)
Tylko moje kicie za nic przyjaźniejsze nie chcą być.
Widze po nim, że chce być blisko kogoś, że w sumie fajny z niego kociak, tylko miewa gorsze dni, jak ja. ;)
Nie nie zniechęcam się, to było przetarcie szlaku. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw gru 29, 2005 0:17

Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw gru 29, 2005 0:24

Oj taak, szybkie paczki to najlepsza zabawa kocia. Tylko, że czasami Didusz próbuje zrobić szybka paczkę z torebki, do której tylko głowa mu sie mieści, a dupka wystaje :oops:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 29, 2005 18:01

Agn to ja specjalnie naszykowałam taką większą torebkę co by mu głupio nie było jak się nie zmieści. ;)

Właśnie wróciłam od weta z Ciapkiem.
Ciapek był bardzo grzeczny i spokojny. Lekarz obejrzał go, pobadał, powiedział, że uszka się ładnie zagoiły, to zadrapanie po kastracji także.
Miło przestało być jak poczuł igłe. Dobrze, że go TZ trzymał bo wet musiał wkłuwać się drugi raz. Druga szczepionka poszła na drugi bok.
Oj bardzo mu się to nie podobało, wet mówi, że czasami taką skóre mają no i resztki testosteronu. ;)
W każdym bądź razie został zaszczepiony na wirusowe, wścieklizne i białaczke. Powtórne szczepienia ma za miesiąc.
Ma wszystko wpisane do książeczki plus zaświadczenie o szczepionce przeciw wściekliźnie.
Ponoć po takiej dawce koty odsypiają i nienajlepiej się czują ale Ciapek rozrabia w łazience. ;)

Za chwile jade z siostrą do weta z jej nową kotką. Myśle, że jak mieszkała w kanałach to trzeba od razu ją dać do obejrzenia i podać jakieś leki.
Od razu damy ogłoszenia o jej pierwszej zagionej kotce.
Zwariowany dzień. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob gru 31, 2005 0:15

Ciapek nasikał dziś na buty TZ i chyba na kanape w stołowym.
Musze ją jutro wyprać według waszego przepisu bo troche woniaje w dużym pokoju. :?
TZ już się tak nie denerwuje ale tak czy tak chciałabym jakoś oduczyć Ciapka tego nawyku. :roll:
Póki co panowie razem siedzili przed komputerem. ;)
Obrazek
Komputer
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob gru 31, 2005 14:47

czy to znaczy, że zostawiacie kociaka u siebie? ;)

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Sob gru 31, 2005 17:18

Nie powiem, że nie przeszła mi przez głowe myśl by Ciapek został.
Ale nie. Za bardzo leje się z moimi kotkami. Nadal muszą być oddzielnie. Siwa to warczy już z daleka a Nesia leje od razu po pysku.
I to sikanie po mieszkaniu. :cry: Myśle, że troche to nawyk po znaczeniu. Ale doczytałam gdzieś wczoraj, że łazienka gdzie stoi kuweta może mu się źle kojarzyć to sika gdzie indziej. Sama nie wiem.
Troche nie stać mnie na powiększanie gromadki teraz.
Właśnie przed chwilą zlał się do torebki w której się chował. Dobrze, że poczułam, że coś zmajstrował i zabawka poszła do kosza.
Nie zakopuje zawsze w kuwecie za sobą.
Owszem pewnie kiedyś kiedyś pojawi się u nas trzeci kot na stałe, ale sądzę, że będzie to jednak kotka ;) no i jak najmniejsza, żeby moje panienki łatwiej się dogadały.
Ale to kiedyś, chociaż kto wie.
Póki co szukam dla Ciapka domku i to najlepiej nie wychodzącego bo on ma zapędy uciekinierskie i szkoda by go było (zresztą jak każdego) żeby poszedł w siną dal. Jak pewnie zrobił w grudniu.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], sherab i 751 gości