Biała Koteczka z wyrwanym Garłem Szuka DOMKU Wrocław!!!!!!!!

[nezumi]

Kicia na drugiej stronie? Nie do pomyslenia

Blagam formuwicze..niech ktos ja stamtad zabierze...
Niech ja ktos wreszcie zauwazy....

Czy ma umrzec taka sponiewierana, niekochana przez nikogo?...

[ariel]

Edi, prześlij mi namiary lecznicy na pw (telefon).

[mary2004]

Hmm, dzwoniłam do lecznicy i kotka podobno nie jest bezdomna. Ma się na szczęście dużo lepiej, sama je itp. Chciałam ją zabrać do siebie na leczenie i ewentualne szukanie domku, ale nie bardzo można, bo ponoć istnieje jakaś właścicielka Tak więc, nie rozumiem za bardzo o co chodzi.

[Edi100]

Właścicielka?????? Pierwsze słyszę!
Od ponad dwóch tygodni odwiedzamy Kiciulkę i ma tam stastus bez domnej, inaczej nie zawracałabym nikomu głowy!
Zaraz dzwonię! Cos tu nie gra.

[Edi100]

Z tego co przed momentem sie dowiedziałam wynika że "właścicielka" Kotki przyniosła ją do Uśpienia!!!!!!!!!!!!!!!!! Na szczęście Lekarze w Lecznicy skutecznie jej to wybili z głowy.Na Szczęście! Pani raz zadzwoniła i tyle ale kilka dni temu dzwoniła Forumowiczka zostawiając namiary do siebie, więc w Lecznicy pomyślano że to właścicielka. Z tąd całe zamieszanie. Pan Irek sprawdzi to dokładnie i dam znać co z Kicią się będzie dalej działo. Oczywiście bardzo bym sie ucieszyła gdyby Kicia miała Pańcię, ale Jak ta "Pańcia" mogła dopuścić do takiej tragedii???? I wogle jej nie odwiedzać? Nie podoba mi się to!!!!

[mary2004]

Cóż, Pańcia może i okropna, ale jest w związku z czym kota zabrać z kliniki nie można Rozumiem emocje, ale może dobrze to napisać w wątku, bo żal kociaka strasznie, ale ja np. spędziłam 2 dni bijąc się z myślami, czy i jak mogę koteczce pomóc, a jak już się zdecydowalam, to okazuje się, że nie bardzo jest co zrobić. Kotka dochodzi do zdrowia, w klinice może być przez czas nieokreślony.... Warto chyba skontaktować się z właścicielką. Jeśli chciała kota uśpić, to może nie jest już nim zainteresowana i będzie można pomyśleć o nowym domku, a tak to jakaś dziwna sytuacja jest.

[Edi100]

Tak spore zamieszanie. Ale czasem i tak bywa:( Lekarzy jest kilku i nie zawsze informacje sa przekazywane. Ta sytuacja ma się lada moment wyjaśnić. Kiedy zobaczyłam Kicię zaraz po operacji myślałam że serce mi pęknie. Wtedy dowiedziałam sie że Kicia nie ma domu.... Cóż inny doktor przyjmował inny operował a jeszcze inny jej dogląda. Teraz jest u niej moja siostra i moja córka. Właśnie Kicia dostaje jedzonko i porcyjkę pieszczot. Wybaczcie jeżeli czegos nie dopatrzyłam ale bywa w lecznicy tak że jest wiele kociątek bezdomnych do sterylki i czasami mozna sie pogubić.Przed świętami i w święta trała akcja Ratowanie dwóch maluszków- 5 tyg. Walczono o ich życie ale sie nie udało:(. Najpierw przyniesiono jednego za dwa dni drugiego. Podobno mieszkały koło jakiegos szpitala. Wiele się dzieje by pomóc biednym pokrzywdzonym i chorym biedactwom, takim niechcianym. Ot całe zamieszanie. Obiecuje wyjaśnić i powiadomię WAs.
Faktem jest że duzo ludzi sie Kreci koło Kici i wydaje sie weselsza i łaknie głaskania i miałczy cudnie- to realcja Mojej siostry z godz 21.00

[ariel]

Jak przyjmuje dużo lekarzy, to czasami bywa takie zamieszanie.
Dobrze, że kicią interesują się ludzie i dobrze, że ma się lepiej.

Mam nadzieję, że trafi nareszcie do dobrego, prawdziwego domu.

[Bajka :)]

czy wiadomo juz co dalej z kicia?

[Edi100]

Kicia ma sie lepiej. Sama pojada sobie. Trawa wyjasnianie w sprawie domniemanej właścicielki:(

[covu]

biedaczka...
niech sie trzyma i znajdzie doek na dobry poczatek nowego roku...

[Lena]

Edi, Onions, moglyscie dac cos znac o niej nam, chociaz na Kocie Zycie by sie wystawilo. Lub myslalo intensywnie o domu. A ja dopiero dzis ten watek przyuwazylam i ty tylko dzieki podpisowi Ariel. Postaram sie jutro wpasc do niej i zrobic zdjecia.

[Edi100]

Dzięki Lena. Jutro w Lecznicy jest Pani doktor Magda a Potem Agnieszka. Na pewno wszysko Ci o Kici powiedzą.

[kasik30]

Kiciu, wracaj na pierwszą stronę!

[Lena]

kurde nie wyrobilam dzis :-/

jak bedziesz wiedziec cos o "wlascicielce" to napisz nam tu