Andzik pisze:Witam serdecznie wszystkich sympatyków kotów.
Jakiś czas temu do firmy gdzie pracuje przybłąkał się kotek - szary pręgowany. Kotek był starsznie wychudzony. Teraz już lepiej wygląda ale nadal się boi głaskania. Myślałam aby go wziąć do siebie, ale to jest kot który lubi wychodzić na dwór(a ja moieszkam na 4 piętrze). W firmie szefowie niezbyt chętnie patrzą na dokarmianie kota. Czy jest ktoś chętny aby przyjąć kotka do siebie. Najlepiej aby to był ktoś kto mieszka na parterze albo w domku.
A ja myślę, że jak weźmiesz kotka do siebie, to on będzie barrrdzo szczęśliwy, że w końcu ma ciepły dom, i że nie musi wychodzić na dwór gdzie czycha na niego mnóstwo niebezpieczeństw- nie będzie samochodów, psów, ludzi którzy nie znoszą kotów..
Będzie miał Ciebie, swój kocyk, miseczkę z jedzonkiem, a załatwiać się będzie do kuwety.
Takie koty są najszczęśliwsze na świecie
Mam 4 w mieszkaniu na 4 piętrze i mają się świetnie

Na wiosnę przeprowadzimy się do domku, ale moje koty pozostaną domowymi

Nie chcę się martwić, że coś może im się stać.. jeżeli będą miały ochotę na spacer, założymy szeleczki i połazimy po trawie
Weź kotka do domu, zobaczysz że żadne z Was nie będzie żałowało tej decyzji
