Banda bierawska. Czas na siatki.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 20, 2005 11:14

Ok, to lecę na doł, moze ktoraś z dziewczyn da radę wyskoczyć do zoologicznego. Gdyby nie mogły, z dwojga złego - lepiej zeby nic nie jadło?

(non niezalogowana)
Gość
 

Post » Wto gru 20, 2005 11:19

W zoologicznym Mixolu raczej nie dostaniesz :(

ja bym pobiegła do apteki lub sklepu spożywczego po NAN1 lub 2
to mleko dla niemowlaków
Trzeba jej dawać w proporciach dwa razy proszku na tyle samo wody, co w ulotce przy dawkowaniu dla dzieci
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 20, 2005 11:29

ja mam tylko przepis z książki o kotach
1-1 filiżanka mleka w proszku+wody tyle aby było 2razy bardziej stężone niż dla niemowląt, do tego 1żółtko jajka i 1 łżeczka od herbaty roztworu glukozy

2-1/2 filiżanki krowiego mleka , 1żółtko jajka, 1łyżeczka od herbaty roztworu glukozy

Ogólnie co książka to inny przepis, najlepszy i tak prep.mlekozastępczy dla kociąt
Ale z braku laku lepiej chyba dać cokolwiek niż odwodnić malucha ( i modlić żeby biegunki nie było)
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto gru 20, 2005 11:41

[quote="saskia"]W zoologicznym Mixolu raczej nie dostaniesz :(

a u weta?
(non niezalogowana)
Gość
 

Post » Wto gru 20, 2005 11:43

Anonymous pisze:
saskia pisze:W zoologicznym Mixolu raczej nie dostaniesz :(


a u weta?
(non niezalogowana)


u weta tak
ale po tym jak mala byla karmiona krowim mlekiem
ja zamiast mixolu kupilabym convalescence instant - i jesli ma juz 3 tyg rowniesz szaszetki te same plus saszetki intestinal
moze uda sie uniknac problemow z brzuszkiem
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto gru 20, 2005 11:56

Dzieki!
Postaram sie po pracy wjechac z nią do weta i niech coś dla niej wybiorą.
Dziewczyny mowiły cos, ze od wczoraj sie nie załatwila, brzuszek też miała dość spory, moze to juz te wzdęcia....

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto gru 20, 2005 13:50

Dobra wiadomość - nie ma wzdęć, mała pobawiła się, zrobila duze siusiu i teraz spi w pudełku po butach.
Dzwoniłam do lecznicy - mają tam jakies mleko do rozrabiania w proszku - odłozyli dla mnie.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto gru 20, 2005 18:29

Kup dodatkowo Walthama Canvalescense w proszku, to naprawdę jest lepsze niż mleko - nawet zastępcze.
Powodzenia :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto gru 20, 2005 20:12

Nie mieli Walthama Convalescence. Dostałam tylko mleko w proszku dla... szczeniąt. Masuję brzuszek, ale ona zamiast kupkać - zasypia z mruczandem. Byliśmy w lecznicy - mała została odrobaczona, sprawdzona na okoliczność swierzba (nie ma), dostała książeczkę zdrowia i receptę na maść - mam smarować lekko zaropiałe oczko. Parę razy kichneła, mam nadzieje ze to przeziębienie a nie koci katar (jak to rozpoznac?)
Wiek Pani doktor oceniła na jakies 4 tygodnie.

Przemyciłam ją do domu w pudełku, okłamując Ciocię, ze to stare papiery... ma słodkie klapnięte uszka, leży na pleckach jak pluszak i bawi się guzikiem od mojej koszuli. Kiedy przychodzi Cioteczka, nakrywam małą futerkiem a ona siedzi cicho jak mysz pod miotłą.
Moje futra nie spełniły pokladanych w nich nadziei i nasyczały na malutką. Lala liznela ją raz czy dwa, a potem sie obraziła - widocznie uznala, ze w jej wieku macierzyństwo to głupi pomysł.
W tej sytuacji tatusiem zastępczym został Renifer Rudolf, ktorego dostalam od męza na gwiazdkę 2 lata temu.
Nawet nieźle sobie radzi... zobaczcie sami:
(zdjęcie kiepskiej jakości, ale nie chciałam kociątku błyskać fleszem po oczkach)
Obrazek
Gość
 

Post » Wto gru 20, 2005 20:15

To powyżej pisałam ja - nongie niezalogowana :oops:

Jeszcze jedna fotka - już z fleszem (celowanym trochę w bok)
http://img189.imageshack.us/img189/6563/dscn4737web9ml.jpg
Ostatnio edytowano Śro gru 21, 2005 9:45 przez nongie, łącznie edytowano 2 razy

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto gru 20, 2005 20:17

Ależ ona śliczna :1luvu:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2005 20:43

Piękna :D

Nongie, super, że się nią zajęlaś- może u Ciebie zostać?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 20, 2005 20:48

Nie moze. Mieszkam w jednym domu z Ciocią - osobą starszą i dość.. nieprzewidywalną. Już przy dokoceniu Lalą straszyła ze potopi mi koty itd. Ponieważ przebywam poza domem (w pracy) conajmniej 10 godzin dziennie - muszę takie groźby traktować poważnie.
Malinka nocuje u mnie w tajemnicy, w dzien zabieram ją ze sobą do pracy i przekazuję pod opiekę dziewczynom w sklepie...
Przez Swięta będzie u mnie, potem - zgodziła się ją przyjąć Ryśka do CK... ale to nie domek, trzeba szukać dalej.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto gru 20, 2005 21:19 jak przekonać tatę, jakieś pomysły???

Może macie jakieś pomysły jak mogę przekonać tatę żeby adoptować maluszka?
Przeprowadziłam dzisiaj pierwszą rozmowę, niestety nie uzyskałam zgody:( Powiedział mi, że jak będe na swoim mogę mieć tyle kotów ile tylko chcę, ale dopóki mieszkam z nim, nie będe mu robić kociarni w domu. A ja przecież nie robię:(
Mam- od prawie 6 tyg.- znalezionego Leonka, krówkę, teraz ma ok 12tyg. , jest wesoły i rozbrykany, przydałoby mu się towarzystwo, bo jak wracam do domu z pracy to chce się wybawić za cały dzień, energia go rozpiera. Z tego co piszecie drugi kot nie robi większego spustoszenia, raczej koty zajmują się sobą.
Wydaje mi się, że gdyby kicia "znalazła się" u nas w domu, po pierwszym niezadowoleniu polubiłby ja jak Leonka (co chwilę mnie woła "choć zobaczyć" bo Leoś śpi mu pod szyją:)). Nie chciałabym się pokłócić na święta, ale nie chciałabym też zostawiać kociątka na lodzie:(
Będę wracać do tematu w rozmowie z nim i dam znać co i jak do końca tyg.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto gru 20, 2005 21:32

Anonymous pisze:Nie mieli Walthama Convalescence. Dostałam tylko mleko w proszku dla... szczeniąt.


Nongie, kiedyś porównałam skład mleka zastępczego dla szczeniąt i kociąt - jest dokładnie taki sam ;-).
Ostatnio edytowano Wto gru 20, 2005 21:44 przez Mysia, łącznie edytowano 1 raz

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 209 gości