MCO- Maine Coon Club ;) :)

[Bożka]

Dalia, fajną masz kolekcję Zaczęłam ostatnio rozmyślać i wymysliłam, że sprawię sobie jeszcze kiedyś malutką brytyjską księżniczkę.
Czy wszystko, zawsze musi rozbijać się o finanse ?

[majowka]

Dalia, fajną masz kolekcję Zaczęłam ostatnio rozmyślać i wymysliłam, że sprawię sobie jeszcze kiedyś malutką brytyjską księżniczkę.
Czy wszystko, zawsze musi rozbijać się o finanse ?

Ja mysle powaznie o drugim mialkunie, ktory bedzie dobry towarzyszem dla Pinki. Zastanawialam sie nad inna rasa,ale charakter mojego kociecia tak mnie urzeka,ze chyba nie zaryzykuje innego. Boje sie tylko,ze Pinka nie zaakceptuje innego kota:-(

[Nezia]

Dalia, fajną masz kolekcję Zaczęłam ostatnio rozmyślać i wymysliłam, że sprawię sobie jeszcze kiedyś malutką brytyjską księżniczkę.
Czy wszystko, zawsze musi rozbijać się o finanse ?

Ja mysle powaznie o drugim mialkunie, ktory bedzie dobry towarzyszem dla Pinki. Zastanawialam sie nad inna rasa,ale charakter mojego kociecia tak mnie urzeka,ze chyba nie zaryzykuje innego. Boje sie tylko,ze Pinka nie zaakceptuje innego kota:-(

Ponieważ też się przymierzam zapytałam o to hodowcy:
- do kotki polecił mi młodego lub dorosłego kocurka, lub malutką koteczkę,
-do kocurka polecił mi młodziutką lub dorosłą koteczkę lub malutkiego kocurka...
nie wiem na ile się to sprawdza, ale patrząc na doświadczenia Dalii wiek i płeć kotków nie ma znaczenia, bo po pewnym czasie kotki i tak sobie same ustalają hierarchię w stadzie...
A może Dalia sama napisze...

[Bożka]

Kiedy przywiozłam kociaka z hodowli wzięłam specjalnie 6 dni urlopu, żeby przypilnować oswajanie się kocura mojej mamy, którego wtedy miałam w domu i malucha. Ten czas nie wystarczył. Stary kocur nie akceptuje malucha, który go zaczepia. Wieczorami rozgrywał się horror, były gonitwy po całym mieszkaniu i agresywne zachowania. Przyszedł czas powrotu do pracy, wet zabroniła mi zostawić oba kota na 8 godzin same w domu. Musiałam kocura odwieźć do mamy. Pewnie w święta, kiedy będę znowu dłużej w domu, zrobię kolejne podejście do oswojenia kotów. Problem pojawił się jeszcze z karmieniem. Stary je karmę dla kotów z nadwagą, młody RC i inne przeznaczone dla maluchów. Przez całe 6 dni nic nie robiłam tylko przekładałam koty od miski do miski i od kuwety do kuwety Trzeba mieć straszną cierpliwość do tego, a nie każdy ma.

[Nezia]

Kiedy przywiozłam kociaka z hodowli wzięłam specjalnie 6 dni urlopu, żeby przypilnować oswajanie się kocura mojej mamy, którego wtedy miałam w domu i malucha. Ten czas nie wystarczył. Stary kocur nie akceptuje malucha, który go zaczepia. Wieczorami rozgrywał się horror, były gonitwy po całym mieszkaniu i agresywne zachowania. Przyszedł czas powrotu do pracy, wet zabroniła mi zostawić oba kota na 8 godzin same w domu. Musiałam kocura odwieźć do mamy. Pewnie w święta, kiedy będę znowu dłużej w domu, zrobię kolejne podejście do oswojenia kotów. Problem pojawił się jeszcze z karmieniem. Stary je karmę dla kotów z nadwagą, młody RC i inne przeznaczone dla maluchów. Przez całe 6 dni nic nie robiłam tylko przekładałam koty od miski do miski i od kuwety do kuwety Trzeba mieć straszną cierpliwość do tego, a nie każdy ma.

Wiele osób na forum dokacało się w taki sposób czyli mały do dorosłego. Często czas adaptacji i oswajania zajmował duuużo więcej niż 6 dni, np. Tika do tej pory ma problemy z kotkami, ale są też na forum osoby, u których ten proces trwał bardzo krótko.
Myślę, że warto wrzucić w wyszukiwarkę "dokocenie" i poszukać wątków na forum.

[Nezia]

To zdjęcie było zrobione w maju, ale bardzo lubię Samkę na nim

[Nezia]

i jeszcze to lubię

A jakie są Wasze ulubione zdjęcia ?

[Beliowen]

Ja poprosze o przyjecie do klubu...

Co prawda, zaden z moich chlopakow nawet nie stal obok MCO, ale...
... na ostatniej wystawie w Warszawie moje serce zdobyl ten pan:

Zdjecie by Mysza
To jest 4,5-miesieczny Allan Leolibra *PL.
Zdobyl moje serce, poniewaz umaszczony jest prawie dokladnie tak, jak moj Nemo (vide podpis).
Mysle, ze bede marzyc o Allanie.
I mam nadzieje, ze marzenie uda sie urzeczywistnic...

[dalia]

Dalia, fajną masz kolekcję Zaczęłam ostatnio rozmyślać i wymysliłam, że sprawię sobie jeszcze kiedyś malutką brytyjską księżniczkę.
Czy wszystko, zawsze musi rozbijać się o finanse ?

Ja mysle powaznie o drugim mialkunie, ktory bedzie dobry towarzyszem dla Pinki. Zastanawialam sie nad inna rasa,ale charakter mojego kociecia tak mnie urzeka,ze chyba nie zaryzykuje innego. Boje sie tylko,ze Pinka nie zaakceptuje innego kota:-(

Ponieważ też się przymierzam zapytałam o to hodowcy:
- do kotki polecił mi młodego lub dorosłego kocurka, lub malutką koteczkę,
-do kocurka polecił mi młodziutką lub dorosłą koteczkę lub malutkiego kocurka...
nie wiem na ile się to sprawdza, ale patrząc na doświadczenia Dalii wiek i płeć kotków nie ma znaczenia, bo po pewnym czasie kotki i tak sobie same ustalają hierarchię w stadzie...
A może Dalia sama napisze...

Dokacałam się samymi dorosłymi kotami. Tak jakoś wszystkie trafiały do mnie w weeken więc 2 dni miałam na obserwację. Najgorzej było gdy do Dalii i Duni dołączył Oskar. Wredne baby zastraszyły kocurka. Lały go tak, że Oskar nie poruszał się po mieszkaniu. Przyznaję, że w tym wypadku pomógł mi wyjazd do Lublina - przez parę miesięcy pobytu tam zupełnie zmieniły się kocie relacje. Gdybym nie wyjechała miałam w planach spacyfikowanie bab lekami. Nawet kupiłam stresnal ( ziołowy ) i stosowałam przez miesiąc u kocic, ale nic to nie dało.
Pozostałe panny Kikee, Mogsi i Juni bez problemu. Oczywiście trochę stroszenia sierści, syków i powarkiwań to standard.
teraz wszystko jest OK, a nawet z dnia na dzień coraz lepiej. Od czasu do czasu się pogonią, lecz niegroźnie.
W czasie kolacyjki talerzyki ustawione w 2 rządkach po 3 i kicie jak pod sznurek ustawione. Tylko Mogsi lubi ukraść coś sąsiadowi, pozostałe interesują się własnym talerzem.
Nie wiem jak to by było, gdyby trafił do mnie kolejny kocur. W zeszłym roku miałam przez chwilę persa i tłukł się z Oskarem.

[Pleiades]

Pozwólcie, że skoro mówimy w tym wątku o maine coonach, to pokażę Wam jednego z piekniejszych MCO, jakie w zyciu widziałam...

Jest to strona pewnej hodowli, a ja w poszukiwaniu ładnych zdjęć przeglądłam zagraniczne strony i trafiłam właśnie na tę stronę.
MCO czarny dymny z białym, jest po prostu cudownie piekny. To jeden z moich ideałów MCO:
http://levanas.de/charly.html

Chociaż akurat ja osobiście nastawiam się na MCO a 09 22 lub ns 09 22 (i takowy mam nadzieję niedługo zawita w moim domu), to ten mnie wyjątkowo ujął za serce Przepiękny kot !

[Laura2112]

Faktycznie, robi niesamowite wrażenie! Te białe wąsy i pędzelki!
Ja mam słabość do niebieskich

[vivien]

Pleiades - a mnie się on podoba w młodszym wieku kiedy był ciemniejszy

[Pleiades]

Vivien: a mnie sie własnie podoba jako starszy.. Dostał takiej niesamowitej dymności na grzbiecie, ma cudownie poprzeplatane włosy jasne z ciemnymi. To ubarwienie nabrało wiecej oryginalności i przykuwa uwagę

Ps. A oto jego brat, as 09, niesamowicie urodziwy również:
http://levanas.de/balou.html

[Nezia]

Ja poprosze o przyjecie do klubu...

Co prawda, zaden z moich chlopakow nawet nie stal obok MCO, ale...
... na ostatniej wystawie w Warszawie moje serce zdobyl ten pan:

Zdjecie by Mysza
To jest 4,5-miesieczny Allan Leolibra *PL.
Zdobyl moje serce, poniewaz umaszczony jest prawie dokladnie tak, jak moj Nemo (vide podpis).
Mysle, ze bede marzyc o Allanie.
I mam nadzieje, ze marzenie uda sie urzeczywistnic...

Bardzo proszę

[Nezia]

Vivien: a mnie sie własnie podoba jako starszy.. Dostał takiej niesamowitej dymności na grzbiecie, ma cudownie poprzeplatane włosy jasne z ciemnymi. To ubarwienie nabrało wiecej oryginalności i przykuwa uwagę

Ps. A oto jego brat, as 09, niesamowicie urodziwy również:
http://levanas.de/balou.html

Pleiades, oba kocurki są śliczne, każdy na swój sposób, ale powiem szczerze, że gdybym miała się zdecydować na jednego z nich nie wiedziałabym którego wybrać