przybłąkał się BIAŁY "koteczek-PILNIE SZUKA DOMCIU!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2005 11:10

Jasne na maila
alina_@poczta.onet.pl
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 07, 2005 11:26

kota nie ma:(((to już pół dnia....
a jak patrzę na to,co się dzieje za oknem..to serce sie kraje....

jadę zaraz z moimi do weta,popytam w sprawie znajdki...zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

pozdrawiam.

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 07, 2005 11:43

Dobrze. Będę tutaj zaglądała. Nie będę miała dostępu do sieci od 14 pewnie do 18 bo jadę do Mamy do szpitala do Cieszyna ale jak tylko wrócę do zajrzę.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 07, 2005 19:42

kotulca nie ma...w misce nic nie ubyło...:((((

i co teraz?

:(((((((((

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 07, 2005 19:54

U moich rodziców pod klatką błąkał się biały kotek z plamkami.
Siostra kupiła jedzenie, kot był oswojony przyszedł zjeść. Jechałam na pogrzeb więc nic nie mogłam zrobić ale po uroczystości wróciłam.
Kota nie było. Mama powiedziała, że widziała jak jakaś dziewczyna go zabrała. Widocznie komuś uciekł. To było około 2 tygodni temu.
Mam więc nadzieję, że kota odnalazł właściciel.
Zobaczymy co jutro będzie, może wróci.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 07, 2005 19:57

może to ten sam???

ale z drugiej strony-miał strasznie zaświerzbione uszy,więc jak właściciel może doprowadzic do takiego stanu??? :evil: pomijając już fakt-uciekania kotulca :evil:

mam nadzięję,że nic mu nie jest,że ma ciepły kąt,i pełną miseczkę.

dziękuję za zainteresowanie.

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 07, 2005 20:00

Być może. Ja dokładnie kotka nie oglądałam bo bylam w biegu.
Siostra dała karmę i szybko jechałyśmy do kościoła. Potem Mama zaglądała przez okno. Byłam tam wieczorem i faktycznie go nie było.
Zobaczymy może wróci.
Ja mam pod blokiem chyba ze 2 dzikusy, nosze im w nocy jedzenie na kosz jak idę z psem. A piwnice pozamykane. :evil:
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 07, 2005 20:03

u mnie jest to samo..łaziłam sobie z rana i patrzyłam,gdzie które okno piwniczne jest otwarte...niestety...płonne me nadzieje.

no nic...poczekam na kotulca..może jeszcze przyjdzie.

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 07, 2005 23:48

Up Up Up :)

I co? Koto wróciło?

Trzymam :ok:

pakosta

 
Posty: 126
Od: Wto lis 08, 2005 17:44
Lokalizacja: Łódź - Górna

Post » Śro gru 07, 2005 23:49

Madzia trzymaj sie kochana.........
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 08, 2005 0:46

kotulec nie wrócił:(((

czuję sie jak szczeniak..jest mi przykro...na to wszystko,na życie,na ludzi...

no nic..pora uciekać...i zagryźć czymś doła.

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Czw gru 08, 2005 1:00

Madziula rozumiem cię.
Przypomina mi się historia jak wracałam ze spaceru z psem i usłyszałam miauczenie. Pod oknami znalazłam kota.
Nie wstawał ale też nie bał się. Potem okazało się, że wypadł z okna i...
Straż miejska zawiozła go do uśpienia. Był śliczny.
Było mi źle.
Mój współpracownik powiedział do mnie dziś "nie dasz rady pomóc wszystkim". To prawda. Choć chciałoby się więcej to nie da się.
A to warunki, a to finanse, a to braki lokalowe a to obojętność innych.
Wierzę, że tego kota odnalazł właściciel. Jeśli nie wróci. Na pewno.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw gru 08, 2005 1:15

Madziul nie martw się.

Kilka lat temu do ogródka w LO przypałętał się szary kociak. Małe to było, chude, płaczliwe. Dokarmiałyśmy je jak się dało - skutecznie, bo rosło w oczach. Aż pewnego dnia - zniknęło :( Pytałyśmy wszystkich znajomych w szkole - nikt nic nie wiedział. A nam było tak smutno... 2 miechy później przez przypadek przyłapałyśmy... woźną na przyklejaniu w szkole ogłoszenia o oddaniu "szarawo - rudopodobnych" maluchów :| Co się okazało, woźna przygarnęła nasze "szybko rosnące kocie" ("bo taka ładna była...") a kocie w ramach wdzięczności powiło jej 5 paskudników :P

Także wiesz - czasem jak kocie znika to :ok:

Nota bene byłam jakiś czas temu w starej szkole, i rozmawiałam z panią Ulą (woźną) - ma już w domu 5 kotów (Szarą, 1 z paskudów i 3 inne znaleźne) :roll:

Madziul - będzie :ok: zobaczysz :)

pakosta

 
Posty: 126
Od: Wto lis 08, 2005 17:44
Lokalizacja: Łódź - Górna

Post » Czw gru 08, 2005 13:54

JEST KOTULEK!!!!!

wrócił..tylko co ja teraz mam z nim począć?zostawić dalej tak jak było-znaczy jedzonko,kartonik i...."wolna przestrzeń"??????

kurcze...zamknąć w kontenerku i.....?

werrrr...nienawidzę bezsilności..a muszę teraz jeszcze jechać do lekarza....

ale on(zajrzałam pod ogonek) wraca...więc to jest pocieszające....

Alina..odezwiesz się?

ps.strzelę mu teraz przy okazji jego obecności zdjęcia,jak przyjadę to wstawię je....i....oby ktoś chciał sie nim zaopiekować.

madziul_a

 
Posty: 161
Od: Sob wrz 03, 2005 18:43
Lokalizacja: jastrzębie Zdrój

Post » Czw gru 08, 2005 14:39

Hej
Właśnie myślę co tu zrobić. Dobrze, że jest.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], nfd i 296 gości