POMOŻCIE - JEDNOOKI KOT

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2005 21:25

Ale co to znaczy "oko nie do uratowania"? Wiadomo, czy na nie widzi czy nie? Trzeba usunąć gałkę oczną, czy może taka zostać?

Moja kicia ma jedno oko uszkodzone, ale nic się z nim nie dzieje, raczej nie widzi, chociaż to nie jest do końca stwierdzone. Przyszła do mnie z takim okiem, już 7 lat minęło.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Sob gru 03, 2005 7:26

Wet powiedzial ,ze nie widzi i jesli zaobserwujemy , ze ja boli , albo przeszkadza, to trzeba bedzie je usunac,

Wiesci z rana: Kocurek wypil pelna miske mleka i zrobil kupe do kuwety:)))
Gość
 

Post » Sob gru 03, 2005 9:39

biedny kotek...
trzymam kciuki za domek :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie gru 04, 2005 8:14

Hmmmm dzis nauczylam sie waznej rzeczy: trzeba uwazac i dawac mu jedzenie w malych porcjach . Na noc nasypalam mu suchego , nalalam miske mleka i jeszcze dalam saszetke . ZJADL WSZYSTKO :? Zrobil 2 kupy i mruczy:)))
Tak bardzo chce ,zeby mial kochajacy dom.......

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie gru 04, 2005 9:57

mleko mam nadzieje nie krowie...
po krowim moze miec problemy i zoladkiem i biegunke wiec uwazaj...

trzymam kciuki za kota :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie gru 04, 2005 17:15

NOWOŚĆ: kot nie boi sie boi sie mojego psa. Dzis jadly z jednej miski 8O

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie gru 04, 2005 20:18

Fajnie :!: :!: :!:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 04, 2005 20:30

Czyli domek może być zapsiony :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie gru 04, 2005 22:35

:) Wiecie on mi wyglada na domowego kota.. powaznie..Tylko co on robil na moim balkonie??
Zastanawiam sie czy po zakonczeniu leczenia go nie wypuscic.. Może on po prostu jest jakąś włoczęgą i teraz ktos na niego czeka w domu??Pytalam sasiadow nikt nic nie wie, a ja go widzialam tylko raz przedtem..reszte dziczkow znam ..
Gość
 

Post » Nie gru 04, 2005 22:47

Nie wypuszczaj go, jeżeli nie masz pewności. Może zrób mu zdjęcia i porozwieszaj ogłoszenia. Jeżeli nawet komuś zginął, to może nie trafić sam z powrotem. A poza tym zima jest przecież.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie gru 04, 2005 23:06

Anonymous pisze::) Wiecie on mi wyglada na domowego kota.. powaznie..Tylko co on robil na moim balkonie??
Zastanawiam sie czy po zakonczeniu leczenia go nie wypuscic.. Może on po prostu jest jakąś włoczęgą i teraz ktos na niego czeka w domu??Pytalam sasiadow nikt nic nie wie, a ja go widzialam tylko raz przedtem..reszte dziczkow znam ..


Niestety miałam taki sam dylemat z Killerem, i nadal mam. I dylemat, i Killera. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 05, 2005 18:07

no wlasnie.... Ulotki rozwieszone,ale nikt sie nie zglasza. Za to moja kolezanka chce kota....wiec jak sie nie znajdzie wlasciciel KOcurka, to moze go oddam jej.
Gość
 

Post » Pon gru 05, 2005 18:22

No i dobrze! Niech koleżanka też ma :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 05, 2005 18:26

Tez jestem tego zdania. Zreszta dla mnie dom bez kota , to nie dom.. MOja mama kiedys uwazala,ze nie chce kta , bo smierdzi(.!!!). Potem przyplatala sie kotka i skonczylo sie na tym ,ze w moich rodzicow domu sa 4 koty spiace w lozkach :))))Dodam ,ze nie wyobrazaja sobie jak mogli zyc bez kotow:)))
Gość
 

Post » Wto gru 06, 2005 21:14

POTRZEBUJE POMOCY > MUSZE WYJECHAC W PIATEK , WROCE W ND . Co ja zrobie z kotkiem ????????:cry: Sasiedzi nie chca pomoc

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości