na 3 stronie..... uh, jak tak dalej pojdzie to marnie to widze
z nowych wiesci i dyskusji z pania wychodzi na to ze z tym kotem tak naprawde wszystko jest ok, musze sprawdzic teorie czy kotka mogla tak sie przywiazac do pani wlasnie przez te ciaze (bo po sterylce ponoc zrobila sie doslownie jak plaster, tak lgnela i dopraszala sie o pieszczoty). Charakterna, przekorna, inteligentna az do granicy zlosliwosci byla zawsze (znam ten typ od podszewki bo mam taki okaz i kocham nad zycie).
Mysle ze nawet niekoniecznie dom z ogrodem. Moze po prostu duze mieszkanie i towarzysz do zabaw?