kropka75 pisze:Ja do niedawna byłam w ciężkim szoku, że wystawienie kota jest w ogóle możliwe.Mojej Kropy nie można nawet wziąć na ręce, nie mówiąc o tym, żeby tak trzymać...
![]()
No ale... odkąd mam Dydka, powoli kumam, bo tego kota to można na lewą stronę wywrócić.Nawet jak nie będzie zachwycony to nie ugryzie, ani nie podrapie.
A tak z ciekawości - jak są postrzegane na wystawach koty ciekawskie, które interesi wszystko wokół i najchętniej by sobie poszły na spacer?Bo rozumiem rozciąganie i brak agresji, i inne takie, ale kot przecież nie stanie na stole przed sędzią i nie będzie czekał spokojnie aż ten go oceni.
nie ma innego wyjścia

Stawiasz go na stole i blokujesz drogę ucieszki

Migdał w domu w pozycji rozciągnięej może wisieć wystarczającą ilość czasu. Na wystawie się spina i rozciągnięcie go nie jest prostą sprawą...