Czytam ten temat i jestem przerazona
Najpierw posty ktore swym stylem przypominaja wypociny gimnazjalistki a w nich mamusia, ktora zgadza sie na kota ale tylko o odpowiednim umaszczeniu i wieku w dodatku tylko do niedziedli bo wielce inteligentny rodzic stwiedzil ze najlepiej kupic kota na gieldzie niczym jakis ciuch. Juz to mi sie nie podobalo, ale sadzilam ze jak dziewoszka tak sie starala znalesc kota w inny sposob nie bedzie tak zle. Jednak ten "casting" ala wybor mis polonia, wybrzydzanie ze a tu ten sie kochanej mamusi nie podoba a ten jest dla niej brzydki a ten to wogole za daleko szkoda czekac. Poprostu slow szkoda.
No i mamusia kupila kotka na tej sielance. Malego, slotkiego, bezbronnego kiciusia ktory rozczulil by serce kazdego porzadnego czleka, no ale piesek go nie polubil po kilku godzinach

wiec jaka szkoda, kota trzeba "sprzedac". Nie oddac, nie poszukac innego domu, albo (co bylo by najbardziej rozumne) poczekac jeszcze troszke i zobaczyc co wyniknie z zaistnialej sytuacji. Sprzedac

Bo szkoda wydatku.
Cos ci powiem Hooli. Moj ojciec nielubil zwierzat. W dodatku pochodzi ze wsi i na niego zadne rozumne argumenty nie dzialaly. Nie wiem jakim codem mojej mamie udalo sie go namowic na Midore i Lotke, ale kazda klotnia o byle sprawe konczyla sie wypomnieniami. Jednak gdy znalazlam kotka w studzience na podworku, zanioslam go do weta i postanowilam go przetrzymac, znlalesc dom. Ojciec nie chcial sluchac zadnych wyjasnien. Kota nie ma prawa byc w mieszkaniu. W rezultacie Pierwsze 3 godziny spedzilam w piwnicy, tulac kota zeby go rozgrzac. Wkoncu mama przemycila mnie do przedpokoju, a w dalszej czesci udalo mi sie po 2 dniach zainstalowac kicie w pokoju u siebie. Byl u mnie prawie 1 miesiac. I bardzo dobry domek mu znalazlam/ A mialam dopiero jakies 16 lat.
Moral z tej historyjki jest taki, ze jezeli naprawde komus zalezy i troszczy sie o inna czujaca istote to nie poddaje sie jezeli widzi ze ktos robie zle, nawet jesli jest to rodzic. Rozumiem ci, chcialas kotka, namowilas mame lub mama podlapala twoj pomysl ale jezeli juz go do domu sprowadzilas jak moglas sie go tak szybko pozbyc lub dac przyzwolenie na cos takiego

? Postepowanie twojej mamy i twoje kojarzy mi sie z trikolorkowa babunia z tego watku
http://forum.miau.pl/trikolorka-babunia ... ght=babcia
Pan przyniosl 13 letnia kotke, ktora spedzila z nimi cale zycie, do uspienia, bo dziecko ma alergie

. Moze to byl czlowiek waszego pokroju
