» Śro lis 30, 2005 17:19
Witam, witam.
A u nas spora rewolucja.
od trzech dni mieszka z nami Pyza vel Pyzia.
Pyzia to kot z łódzkiego uniontexu.
Uniontex to taki dziewiętnastowieczny kompleks fabryczny na Milionowej, Jest tam mnostwo niezagospodarowanej przestrzeni post-fabrycznej i między innymi ścianka wspinaczkowa.
Pyzia to kizia, ktorą dokarmiali wspinacze. Recepcyjna, że tak powiem.
gdy ją poznaliśmy, spala sobie na fotelu przy recepcji. Zamieszanie, ludzie, krzyki nie robiły na niej najmniejszego wrażenia.
Gdy zapytalam, "czyje to-to. wasze?", niewiasta:"a moze być twoje, jak weźmiesz".
No i chyba wiecie, co bylo dalej.
Pyza przyjechala z nami do WWy.
Od razu na pogotowie vetowe - teraz odrobaczamy i odparszywiamy uszka. Pozniej dalsze wizytacje. Szczepienia.
Nie kicha, nie łzawi, nie gorączkowała u veta. Rozrabia, jak u siebie. Wcale nie przestraszona... I tak puchatą sierść i apetyt... no moze nie wilczy, bo malizna byla przez opiekunow ścianki całkiem dobrze odkarmiona.
Pyzowata, pręgowana, a przy tym puchata jak marzenie. Ma 3-4 miesiące, tak stwierdził vet... I szykuje się z niej duży kot.
Niemniej jednak od trzech dni trwa w naszych domowych pieleszach wojna partyzancka.
Kita, nasza czarna indywidualistka patrzy na szary kłębek wrogo, ze zgrozą w oczach... a te oczyska staly sie chyba dwa razy większe. Wiecie, jak wygląda oburzony kot.
Malizna natomiast to antyteza kity, niesamowicie serdeczna, wylewna, obcalowuje nos i policzki, wtula się we włosy, non-stop łapkami wyrabia ciasto.
No skąd się biorą takie cuda??
dobrze, że poki co pracuję w domu, mam baczenie... obserwujemy je, ale jak na chwilę obecną pofukanki trwają, na szczęście nie doszło do starcia na zęby i pazury.
Mała probuje podejść do Kity. Poki co, bez powodzenia...
Dziś po raz pierwszy spały na wspolnej kanapie, co prawda na dwoch jej przeciwleglych krancach... i bardziej chyba 'udawały spanie'... bo zauważyłam, że w takich sytuacjach 'udają spanie' 'udają ziewanie' a tak naprawdę mała iskra wystarczy... aby zaiskrzyło.
Strasznie bym chciała, aby się polubiły.