
Bardzo się cieszę, że trafilam na Wasze forum.
Postanowiłam zalożyć nowy wątek, gdyż szukam rady kocich fachowców.
Od jakiegoś czasu rozmyślamy nad powiekszeniem kociej gromadki... i przygarnięciu jeszcze jednego kitonga w potrzebie... wychowalam sie w domu, gdzie zawsze bylo dużo stworzeń psio-kocich.
Udalo mi się przekonać moją męską połowę... ale pozostaje jeszcze jeden domownik, z ktorego zdaniem należy się liczyc - Otoż to - jak zareaguje moja kocica Kicia? Kicia ma 2 lata i pochodzi z linii dość wojowniczych kotek. Bardzo przywiązana do nas, śpi na poduszce, ale wychodzi, czesto trzeba ją wypuszczać z domu w polowie nocy (niestety, mieszkamy na parterze, nie udało się jej wyklarować, ze lepiej siedzieć w bezpiecznym domku... woli grac w kocią ruletkę, jak to zostalo trafnie na forum ujęte)
Pomimo iż kotka bardzo lubi ludzi, przejawia niechęć wobec obcych kotow. Stroszy sierść i prycha. jest wysterylizowana, ale wcale nie należy do łagodnych stworzonek
Chodzący na smyczy wielki kastrat sąsiadow ucieka przed nią gdzie pieprz rośnie... ostatnio zapalal niechęcią do spacerów, z uwagi na możliwość napotkania Kici
Moje pytanie - czy ryzykować powiększenie stadka. A jeżeli tak - na jakiego zwierzaka się zdecydować? Czy jest szansa, że Kicia zaakceptowala, otoczyla opieką młodego kotka?
Bardzo proszę o radę, zwlaszcza tych z Was, ktorzy mają podobne doświadczenia. Dorosly kot plus nowy zwierz w rodzinie...
Kiedyś opiekowała sie myszką, taką baby mouse, ktorą przyniosła w pyszczku, całą i zdrową... To bylo niesamowite, takie międzygatunkowe macierzynstwo - pomiędzy niedoszłym oprawcą i ofiarą...