Pirat już za TM :((((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2005 21:18 Pirat już za TM :((((

Taki piękny czarny kastrowany kocur w chojnickim schronisku. Jest jeden problem: ma chore oczy i są trudności z wyleczeniem :( W warunkach schroniskowych to w zasadzie niemożliwe.
On bardzo potrzebuje domu.
Jest przemiziasty, koszmarnie i nieodwołalnie kocha każdego człowieka, którego usłyszy i wyczuje w pobliżu. Ładuje się bezpardonowo na kolana, pakuje swój ślepy łepek pod ręce, strzela nawet nie baranki ale BARANY, No miód po prostu.
Jest w schronisku od trzech lat, przywędrował tam z domu, w którym kotów było za dużo.
Od początku miał problem z jednym okiem, potem przyplątał sie jakiś paciorkowiec i kot ma oba oczyska wiecznie sklejone ropą. Od dłuższego czasu jest leczony antybiotykowo, ale to przestaje działać.
Nie wiem, czy oczy są do odratowania, ale kot jest do odratowania zdecydowanie.
Mam na razie jedno niezbyt ładne zdjęcie, wkrótce będą lepszej jakości.
Jaśminie się udało, jemu też musi!!!
Ostatnio edytowano Pon kwi 17, 2006 8:32 przez kota7, łącznie edytowano 6 razy
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto lis 15, 2005 22:11

Miałam trudności ze zdjęciem. Ale już jest:

Obrazek

Będę się starać zebrać pieniądze na leczenie dla Pirata na bydgoskim pokazie kotów rasowych. Gdyby tylko dom się znalazł, na stałe albo chociaż tymczasowy!
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro lis 16, 2005 1:03

A moze poszukamy sponsorow? juz raz sie sponsor znalazl :) Sponsor, ktoremu Pirat w serducho wlazl i wyjsc nie chce, ale ow Sponsor kota nie wezmie, bo nie moze.
wtedy zapoczatkowano leczenie, poslano wymaz do badania - stad wiadomo w ogole co jest, moze zreszta: co bylo, bo moze paciorkowiec juz zginal a przyplatalo sie co innego?

no wiec, gdyby znalazl sponsor inny sie, to by wtedy latwiej bylo Pirata wyciagnac do chocby i tymczasowego domu... i zaczac leczenie od poczatku

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Śro lis 16, 2005 3:35

frida pisze:A moze poszukamy sponsorow? juz raz sie sponsor znalazl :) Sponsor, ktoremu Pirat w serducho wlazl i wyjsc nie chce, ale ow Sponsor kota nie wezmie, bo nie moze.

Pirat nie może czekać, więc spróbuję zasponsorować kotusiowi chociaż początek leczenia, bo nie wiem na ile dam radę. :)
Frida, skontaktuj się ze mną, gdzie przelewać kasę i maszeruj szybko z Piratem do weta. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 16, 2005 6:54

Fraszka pisze:
frida pisze:A moze poszukamy sponsorow? juz raz sie sponsor znalazl :) Sponsor, ktoremu Pirat w serducho wlazl i wyjsc nie chce, ale ow Sponsor kota nie wezmie, bo nie moze.

Pirat nie może czekać, więc spróbuję zasponsorować kotusiowi chociaż początek leczenia, bo nie wiem na ile dam radę. :)
Frida, skontaktuj się ze mną, gdzie przelewać kasę i maszeruj szybko z Piratem do weta. :ok:


Oj, Fraszka, jesteś anioł.
Jak loteria sie uda, Pirat dostanie z niej swój udział :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro lis 16, 2005 15:18

A może ktoś by chciał jednak Pirata przygarnąć do siebie?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 16, 2005 19:06

To by zdecydowanie było najlepsze rozwiazanie :D
wierze, ze kasa "sie znajdzie" (przepraszam ze tak trywialnie pisze o tak wazkiej rzeczy jaka sa finanse) gorzej bedzie z domem... mmm.... moze jednak nie?
Kto pokocha najbardziej przylepnego kota pod sloncem? pokochanie go nie jest trudne, kto go poznal osobiscie, to wie! ale.. kto go pokocha na tyle zeby go URATOWAC????

zaintonuje mantre...:
potrzebny dom dom dom,
potrzebny dom dom dom,
potrzebny domek dla kota na zycie całe

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Śro lis 16, 2005 19:08

no dobra, chociaz na miesiac na razie!!
byle go stamtad wyciagnac! to juz jakos pojdzie, boje sie jednak, bo mu sie pogarsza i -
tfu tfu tfuj!!
mozemy nie zdazyc

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Czw lis 17, 2005 9:05

Pirat jest naprawdę fajny i niesamowicie spragniony kontaktu z człowiekiem.

Może ktoś go chociaż na wyleczenie weźmie? Bo w schronisku nie ma na to szans. Przy takim przepełnieniu :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lis 17, 2005 15:08

Kiciu kochany trzymaj się mocno! Trzymam kciuki za Ciebie!
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw lis 17, 2005 20:10

Pirat przede wszystkim musi się szybko wydostać ze schroniska, bo może naprawdę być źle. Tam jest za dużo kotów w malutkiej przestrzeni, naprawdę sytuacja zaczyna być nieciekawa. :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lis 17, 2005 20:23

biedny piracik... niech ktos go pokocha.. on ma taaakie biedne te oczka...
nie wiem czy da sie je uratowac...
Kota... on wogole ma jeszcze oczy??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lis 17, 2005 20:33

jednego oczka to on od poczatku nie ma, znaczy nie wiadomo co sie stalo, ale nie mial urazu psychicznego do czlowieka, wiec zalozenie bylo takie, ze jako dziecko stracil przez kk byc moze,
gdy trafil do schronsika mial okolo roku

teraz bardzo zagrozone jest drugie oko :( :(

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Czw lis 17, 2005 20:53

Kociaczku słodziaczku idż do nowego domku :)

A wy dziewczyny podajcie mi konto to moze troszke :oops: pomogę
Gość
 

Post » Czw lis 17, 2005 20:55

Anonymous pisze:Kociaczku słodziaczku idż do nowego domku :)

A wy dziewczyny podajcie mi konto to moze troszke :oops: pomogę


To byłam ja tzn. beata
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 16 gości