W sprawach higieny nie bedzie chyba zle, jesli sluchac Fridy.

Bylam uprzedzona, ze nie nalezy robic poslania na podlodze, bo kot zgodnie z nawykiem ze schroniska moze chciec je zaznaczyc. A i tak podkusilo mnie podlozyc jakas poduche w miejscu pod stolem, gdzie Jasmina lubi pospac. No co, chorego na podlodze trzymac?
Jasmina generalnie sie porusza w parterze, jeszcze jej nie widzialam na oknie lub meblu wyzszym niz krzeslo. Po zabraniu poslania wybrala sobie krzeslo pod stolem i dywanik pod lawa. O krzesle wlasciwie tez mi Frida mowila, wiec nie wiem, dlaczego szukalam kota w lodowce.
Pierwsze co od razu bezblednie opanowala, to krazenie miedzy dowolnym punktem w mieszkaniu i miskami. A ze nie je lapczywie ile wlezie, to ciagle jej cos podrzucam i nie mam rachuby, ile je. Ale sporo i na razie nie odmowila niczego. Suche ma na stale w misce i tez poskubie, zeby zobaczyc, co nowego dali.
