allegro - .......

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2005 11:52

Witam ponownie,

takie drobne pytanko: czy ktos z Was mieszka na wsi? Dopoki mieszkalem w miejskim blokowisku, nawet przez mysl mi nie przeszlo ze moglbym miec (a tym bardziej rozmnazac) koty.


tajdzi pisze:To co robisz jest "na lewo"
żałuję, że nie ma za to kar

Najpierw ustanów prawo, potem pilnuj jego wykonania. Nie robię nic "na lewo". Gdyby to było nielegalne, nie robiłbym tego. Nie mam zamiaru być przestępcą.

zuza pisze:wychodzacy kot to Twoja decyzja, ale to on nieustannie gra w rosyjską ruletkę
Nie mieszkam przy ruchliwej jezdni ani na osiedlu pełnym chuliganów, ale oczywiście pewne ryzyko istnieje. Ja jednak wolałbym zginąć na ulicy niż siedzieć w więzieniu. Życie to życie, wiąże się z ryzykiem. Ludzie też giną. Niedawno mojego kolegę rozjechały samochody - dosłownie na strzępy :-(

Anonymous pisze:Czy uważasz, że dzieci Twojej domowej kotki,
którą kochasz są warte więcej,
są lepsze od dzieci kotki, ktorej nikt nie kocha,
a które w tej chwili gdzieś umierają,
bo nikogo nie obchodzą,
nikt nawet nie wie, że gdzieś konają, z głodu, cierpienia,
z ropą zaklejacają im oczka,
wydzieliną dławiącą w gardle,
obrzęknietymi płucami,
próbując łapaczywie złąpać oddech.....
Proponuję następny etap Twojej misji: niech ludzie w Polsce zrezygnują z własnych dzieci, bo przecież biednych sierot jest w Polsce i na swiecie za dużo. Każdy rodzic robi krzywde sierotom!

Anonymous pisze:Odpowiedzialnośc nie dotyczy tylko jednego pokolenia kociat, Piotrze.
Za następne odpowiadają ci, którym je daję. Wybieram tych ludzi starannie. Oni też wiedzą co to sterylizacja. Koncenturjesz się na przekonywaniu niewłaściwej osoby. Przekonuj tych, którzy wyrzucają koty z domu. Zrobisz w ten sposób pożyteczną robotę. Walcz z wrogami kotów, nie z ich miłośnikami. Tracisz energię.

Anonymous pisze:Sterylizacja jest ważna, Piotrze.
Warto o tym mówić.
Wiem. Pisałem kilka razy że przewiduję coś takiego. Czytaj zanim ocenisz.

Koki pisze:Piotr wprowadza w błąd ludzi przeglądających allegro pisząc o "hodowli domowej" i "kocie rasy europejskiej", bo rzeczywiście mogą pomyśleć, że przedmiotem aukcji nie jest pospolity dachowiec. Dlaczego nie wystawił kota w opcji "kup teraz" za 1 zł z prośbą o dobry dom? Chlubi się tym, że jego aukcję odwiedziło 6500 osób, a inne jak można sprawdzić ok. 500-1000. Tylko skąd wie, że 5000 nie weszło na tę stronę zainteresowanych wątkiem z Kociarni?
Sprostowałem opis aukcji i podziękowałem na Forum za wyjaśnienia. Kot był wystaiony za 1zł. Dlaczego zabraniać ludziom podbijania ceny? Dlaczego usunąłem osobę, która dawała 52,50 - zobacz za ile teraz jest kot! 6000 osób weszło przed rozpoczęciem nagonki na Forum. I powtarzam po raz kolejny: zacznijcie walczyć z wrogami kotów. Bo niestety ale cały czas wygląda na to że po prostu zwalczacie konkurencje. Moje oferty pomocy w reklamowaniu/wystawianiu kotów pozostaja bez echa, co wprost świadczy że nie dobro kotów jest tu najważniejsze, tylko likwidacja konkurancji. Sorry ale nie jesteście wiarygodni postępując w ten sposób.

Mysle, ze wszystko powiedzialem. Miara Waszego rzeczywistego zaangazowania w sprawe kotow jest dla mnie Wasze podejscie do ich reklamy - chocby na Allegro, chocby odzew na propozycje zrobienia przeze mnie dobrych zdjec... Macie prosta zasade "kto jest inny, jest zly".


pozdrowionka
Piotr
Gość
 

Post » Wto lis 15, 2005 11:56

Walczymy z wrogami kotow. Z rozmnazaczami nieszczescia tez. Ze szkodliwymi pogladami takoz.
Bo nam chodzi o koty. Nie o nasza przyjemnosc, zabawe, egoistyczna radoche.
Walczymy o to, by ludzie patrzyli nieco dalej niz na czubek wlasnego nosa. Sa tacy, ktorzy zaczynaja myslec i rozumieja. Sa tacy, ktorym potrzeba na zrozumienie czasu. Sa tez tacy, nad ktorymi tylko rece zalamac :roll:

zuza od Sabinek
zuza od Sabinek Obrazek i aksamitnoglosy...
Obrazek
Wychodzacy kot to Twoja decyzja, ale to on codziennie gra w rosyjska ruletke

Korwina

 
Posty: 564
Od: Czw maja 16, 2002 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2005 12:02

Anonymous pisze:Proponuję następny etap Twojej misji: niech ludzie w Polsce zrezygnują z własnych dzieci, bo przecież biednych sierot jest w Polsce i na swiecie za dużo. Każdy rodzic robi krzywde sierotom!




Czysta demagogia.
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Wto lis 15, 2005 12:04

Piotrze - załóż wątek z propozycją pomocy w reklamie na allegro, robieniu zdjęć. W tytule napisz na jakim terenie. Łatwiej będzie zauważyć i skorzystać.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 15, 2005 12:05

Anonymous pisze:Miara Waszego rzeczywistego zaangazowania w sprawe kotow jest dla mnie Wasze podejscie do ich reklamy - chocby na Allegro, chocby odzew na propozycje zrobienia przeze mnie dobrych zdjec... Macie prosta zasade "kto jest inny, jest zly".

A tu sie mylisz.
Nie Ty pierwszy wpadles na pomysl wykorzystania Allegro w adopcjach.
Mam w tym momencie trzy aukcje adopcyjne, ale miewalam i po kilkanascie na raz.
Ogloszenia zamieszczam rowniez w innych portalach aukcyjnych, na forach zwierzecych nie tylko kocich.
Tylko widzisz, jest pewna roznica miedzy Twoim a moim podejsciem.
Ja zastrzegam w opisie aukcji, ze:
1. kot nie bedzie wychodzacy,
2. kot jest lub ma byc wysterylizowany,
3. warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, regulujacej poziom opieki nad kotem (rowniez weterynaryjnej), sterylizacje oraz zasade, ze w razie niepowodzenia adopcji kot wraca do poprzedniego opiekuna.
I wyobraz sobie, domy sie znajduja.
Choc gdyby nie podaz kociat z "domowych hodowli", pewnie znajdowalyby sie szybciej :?

I z doswiadczenia ostrzegam, ze administracja Allegro ma w tej chwili pod lupa aukcje z cena "Kup teraz" 1 zl.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 15, 2005 12:11

Beliowen, eve69 - akurat z Wami bardzo chętnie zawsze porozmawiam.
Cenię Was bardzo za to, co robicie. I podziwiam.
eve - czy nie zauważasz, że "wchodzę" w Twoje wątki ?

Tak, jak zauważyła Beliowen - nie rozmnażam moich kotek.
Radość z obserwowania kociaków czerpie patrząc na przygarnięte z piwnicy, ulicy czy lasu - dzieciaki bezdomnych kotek.
Opiekuję się nimi nie gorzej niż wielbiony przez Was zarejestrowany hodowca kotów rasowych. Dobrze karmię, odwiedzam weterynarza, leczę, szczepię.
Bardzo tesknię za każdym - gdy już uda się znaleźć mu dom.
Od wielu lat karmię bezdomne koty na moim osiedlu.

Może nie robię tego na tak dużą skalę, jak inne z Was. Robię to w ramach moich warunków mieszkaniowych i finansowych. Inaczej - stałabym się jedną z tych "milośniczek" , u których na 40m2 mieszkania obija się o siebie 30-40 wynędzniałych, chorych kotów.

I nie o to w tym wszystkim chodzi.

Piotr - na podstawie jednej aukcji został nazwany pseudohodowcą, złodziejem cudzych fotografii, egoistą... itp.
Zanim ktokolwiek zorientował sie o co naprawdę chodzi - juz zostal wdeptany w ziemię.
Szanujmy ludzi. Szanujmy nawet tych, którzy mają odmienne od naszych poglądy. Można kogoś przekonywać do tego, co w naszym odczuciu jest słuszne, ale nie można indoktrynować na siłę, po chamsku i brutalnie.
Proszę tylko o wiecej tolerancji.

Wiele osób już odeszło z tego forum, bo obraziło się za to jak zostały przez forumowiczow potraktowane. I niestety odbyło sie to ze szkodą dla tego forum. Nie chcę wymieniać nicków, bo znów jakis moderator zablokuje wątek.

eve69 - zaraz posypią się kolejne gromy za to , co teraz napiszę.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.

No, teraz to juz tylko zbanowania moge sie spodziewać.

Na koniec - pozdrawiam wszystkich tych, którzy w głębi serca się ze mną solidaryzują.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto lis 15, 2005 12:16

Elżbieta P. pisze:eve69 - zaraz posypią się kolejne gromy za to , co teraz napiszę.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.

To tylko dowodzi, jak mało wiesz.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 15, 2005 12:18

Ska pisze:
Anonymous pisze:Proponuję następny etap Twojej misji: niech ludzie w Polsce zrezygnują z własnych dzieci, bo przecież biednych sierot jest w Polsce i na swiecie za dużo. Każdy rodzic robi krzywde sierotom!




Czysta demagogia.

To jest najgłupsze porównanie jakie zdarza mi się czytać .
Kobieta jest w stanie kontrolowac swój rozród.
Zwierze nie.
Ludzie odpowiadaja za swoje dzieci.
Zwierzetom te dzieci sa zabierane i oddawane innym ludziom.
Za rozród zwierzecia odpowiada właściciel.
Kotka się nie zastanawia co zrobi jak urodzi 6-8 kociat.
Do rodzenia pcha ją instynkt.
A nie radosć z posiadania malutkich ślicznych kociaczków.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto lis 15, 2005 12:20

Elżbieta P. pisze:eve69 - zaraz posypią się kolejne gromy za to , co teraz napiszę.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.


może trochę obok , ale

wiesz,
miałam dwa rodowodowe piękne nowofundlandy,
w ocenie - genialne w typie - i przekazały to swoim dzieciom
wygrywające wystawy
- jeżdzące na nie, właśnie po to,
żeby pokazac jak piękna potrafi być ta rasa
co sobą reprezentuje



i zaskoczę Cie
zawsze do nich dokladałam
zawsze

Więc nie mów, że hodowcy robią to dla kasy.
Batka77
 

Post » Wto lis 15, 2005 12:21

Elżbieta P. pisze:
No, teraz to juz tylko zbanowania moge sie spodziewać.



Nie jestem adminem, nie będę się wypowiadać w jego imieniu.
Tylko on określa kto zasługuje a kto nie na bana
ale
moim zdaniem

po co Cię banowac?

Przeciez Ciebie tu nie ma.
Pamiętam jak żegnałas się z Forum.
Definitywnie.
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Wto lis 15, 2005 12:22

Elżbieta P. pisze:Beliowen, eve69 - akurat z Wami bardzo chętnie zawsze porozmawiam.
Cenię Was bardzo za to, co robicie. I podziwiam.
eve - czy nie zauważasz, że "wchodzę" w Twoje wątki ?

Tak, jak zauważyła Beliowen - nie rozmnażam moich kotek.
Radość z obserwowania kociaków czerpie patrząc na przygarnięte z piwnicy, ulicy czy lasu - dzieciaki bezdomnych kotek.
Opiekuję się nimi nie gorzej niż wielbiony przez Was zarejestrowany hodowca kotów rasowych. Dobrze karmię, odwiedzam weterynarza, leczę, szczepię.
Bardzo tesknię za każdym - gdy już uda się znaleźć mu dom.
Od wielu lat karmię bezdomne koty na moim osiedlu.

Może nie robię tego na tak dużą skalę, jak inne z Was. Robię to w ramach moich warunków mieszkaniowych i finansowych. Inaczej - stałabym się jedną z tych "milośniczek" , u których na 40m2 mieszkania obija się o siebie 30-40 wynędzniałych, chorych kotów.

I nie o to w tym wszystkim chodzi.

Piotr - na podstawie jednej aukcji został nazwany pseudohodowcą, złodziejem cudzych fotografii, egoistą... itp.
Zanim ktokolwiek zorientował sie o co naprawdę chodzi - juz zostal wdeptany w ziemię.
Szanujmy ludzi. Szanujmy nawet tych, którzy mają odmienne od naszych poglądy. Można kogoś przekonywać do tego, co w naszym odczuciu jest słuszne, ale nie można indoktrynować na siłę, po chamsku i brutalnie.
Proszę tylko o wiecej tolerancji.

Wiele osób już odeszło z tego forum, bo obraziło się za to jak zostały przez forumowiczow potraktowane. I niestety odbyło sie to ze szkodą dla tego forum. Nie chcę wymieniać nicków, bo znów jakis moderator zablokuje wątek.

eve69 - zaraz posypią się kolejne gromy za to , co teraz napiszę.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.

No, teraz to juz tylko zbanowania moge sie spodziewać.

Na koniec - pozdrawiam wszystkich tych, którzy w głębi serca się ze mną solidaryzują.


Rozumiem, że nie jestem osobą godną Twojej uwagi, ale zapytam: jak wyobrażasz sobie przetrwanie ras kotów bez profesjonalnych hodowli? Czy też jesteś wyznawcą teorii, że koty rasowe nie mają racji bytu? Czy skoro jesteś przeciwna hodowlom oficjalnym, to znaczy, że popierasz hodowle nieprofesjonalne czyli rozmnażalnie? A może wogóle nie popierasz rozmnażania kotów? Nie rozumiem Cię, Elżbieto.
Jowita niezalogowana
Gość
 

Post » Wto lis 15, 2005 12:33

Elżbieta P. pisze:Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.


nie masz zielonego pojęcia o tym, o czym próbujesz sie wypowiadć
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto lis 15, 2005 12:54

Anonymous pisze:Witam ponownie,
takie drobne pytanko: czy ktos z Was mieszka na wsi? Dopoki mieszkalem w miejskim blokowisku, nawet przez mysl mi nie przeszlo ze moglbym miec (a tym bardziej rozmnazac) koty.

Ja mieszkam. Chociaz od niedawna. W mieszkaniu mialam kotke. Wysterylizowana. Po balkonach przychodzil do nas kocur w odwiedziny ;-)
Teraz mam koty wychodzace. Kotka nie byla wypuszczana dopoki nie wydobrzala po sterylizacji. Uwazasz, ze powinnam rozmnazac swoje koty? Wytlumacz mi: po co? Bo male kotki sa takie fajne? Znajdziesz tu mnostwo takich, ktorymi mozesz sie zajac.
Anonymous pisze:Proponuję następny etap Twojej misji: niech ludzie w Polsce zrezygnują z własnych dzieci, bo przecież biednych sierot jest w Polsce i na swiecie za dużo. Każdy rodzic robi krzywde sierotom!

Te dzieci tez sa czyjes. I wbrew temu co Ci sie wydaje - sieroty szybko znajduja domy. Nie sadzisz, ze to porownanie troche nie na miejscu?
Anonymous pisze: Oni też wiedzą co to sterylizacja.

Ty tez wiesz. Ale co z tego? Dzieki Tobie sa juz dwa mioty kociakow. Jesli i oni pozwola chociaz raz urodzic swoim kotkom.. Policz ile ich bedzie.. Umieszcza pozniej moze nawet tutaj ogloszenia o oddaniu slicznych, domowych kociakow... A te przygarniete przez wolontariuszy nie znajda domow, bo komus bedzie sie wydawalo, ze tamte sa lepsze.. A pozniej te bezdomne koty dorosna.. Rzadko ktos chce doroslego kota..
Anonymous pisze:Walcz z wrogami kotów, nie z ich miłośnikami.

Nazywasz miloscia skazywanie kotki na dwa mioty rocznie? To takie fajne jak musi rodzic? Moze gdybys chociaz raz musial rodzic to wiecej bys zrozumial..
Anonymous pisze:Bo niestety ale cały czas wygląda na to że po prostu zwalczacie konkurencje. .

Kurcze.. Jaki interes maja w tym ci wszyscy, ktorzy maja wysterylizowane koty w domu? Spojrz w koncu na to troche dalej niz na wlasne podworko.. Nie widzisz tych wszystkich malych kociakow ginacych pod kolami? Z kociego kataru? Z glodu?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto lis 15, 2005 13:10

Elżbieta P. pisze:Beliowen, eve69 - akurat z Wami bardzo chętnie zawsze porozmawiam.
Cenię Was bardzo za to, co robicie. I podziwiam.
eve - czy nie zauważasz, że "wchodzę" w Twoje wątki ?


zauwazam
ale sama wiesz ze to sie czasem szybko zmienia.


eve69 - zaraz posypią się kolejne gromy za to , co teraz napiszę.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką jakichkolwiek hodowli, szczegolnie tych rasowych, oficjalnych, zarejestrowanych.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wożenia kotów po wystawach i narażania ich na stresy tłumów, fleszy, tzw. "przygotowywania" do wystawiania, poprawiania rasy.
Nie wierzę, że jakikolwiek hodowca robi to z milości do tych zwierząt. Robi to wyłącznie dla kasy.

No, teraz to juz tylko zbanowania moge sie spodziewać.



Nikt Cie za to nie zbanuje, to przeciez oczywiste.

Mimo ze nie zgadzam sie z Toba zupelnie, jestem w stanie zrozumiec motywacje osob negujacych rozmnazanie rowniez kotow rasowych , to mysle ze jestes bardzo niesprawiedliwa.
Bo sa, istnieja wspaniale hodowle w ktorych na swiat przychodza zdrowe, szczesliwe koty.
Nie widzisz braku konsekwencji w tym co piszesz? Jestes przeciwna hodowlom kotow rasowych - a akceptujesz zwykle rozmnazalnie- nie zachecilas Piotra do sterylizacji ani razu.
Przeciez to JEST jedyny sposob zeby zatrzymac to moze nieszczescia.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lis 15, 2005 13:16

Anonymous pisze:...niestety ale cały czas wygląda na to że po prostu zwalczacie konkurencje. ..
pozdrowionka
Piotr


8O 8O :lol: :lol:
Po prostu nie wiem czy śmiać się, czy płakać :roll:
zwalczamy konkurencję?

Naprawdę tak myślisz?

że uważamy cie za konkurencje?

a przez sekundę nie przyszło Ci na myśl, że martwimy się o twoje koty? Choć to NIE MY powinniśmy się martwić, ale ICH OPIEKUN.

ale najwyraźniej opiekun ma w nosie zdrowie kotki...
2 mioty w ciągu roku. Nie przeraża Cie to? Nie wiesz ile zdrowia kosztowało to twoja kotkę?
Ale ona przecież jest tylko kotem
i zrobi to, co pan każe

... choć przy kolejnym miocie może odmówić już posłuszeństwa.
I na źłość opiekunowi może umrzeć, albo co gorzej - zachorować.
ojojoj, a chorowanie przecież kosztuje

I może pewnego dnia zobaczymy zdjęcie twojej kotki tu - na forum, bo ktoś znajdzie ją schorowaną, umierającą w śmietniku.
Bo się zużyła
:evil:

Tak, wiem, poniosło mnie i że nie jest to dyskusja, a złość. a raczej bezsilność. Bo jak Ci wyjaśnić, że działasz na niekorzyść kota, skoro idziesz w zaparte??
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości