pomóżcie!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 21:21

Kaska pisze:Lilemorh
sterylizacja aborcyjna to nic przyjemnego
ale
w obliczu tylu kotow szukajacych domow
kazdy miot, kotremu narodzeniu mozna zapobiec- nie powinien na ten swiat przychodzic

wet musi byc dobry i doswiadczony w takich operacjach - to konieczne



Podpisuje się pod tym. Szczerze mówiąc- nie rozumiem osób, którym taka operacja wydaje się niehumanitarna... :?
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lis 11, 2005 0:25

XAgaX pisze:
Kaska pisze:Lilemorh
sterylizacja aborcyjna to nic przyjemnego
ale
w obliczu tylu kotow szukajacych domow
kazdy miot, kotremu narodzeniu mozna zapobiec- nie powinien na ten swiat przychodzic

wet musi byc dobry i doswiadczony w takich operacjach - to konieczne



Podpisuje się pod tym. Szczerze mówiąc- nie rozumiem osób, którym taka operacja wydaje się niehumanitarna... :?


A ja rozumiem - i to nie ze względów religijnych czy światopoglądowych - po prostu aborcja na parę dni przed porodem jest taka sama jak zabicie nowonarodzonych kociaków. Widzisz w tym jakąś różnicę, bo ja nie :?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 11, 2005 13:36

mircea pisze:
XAgaX pisze:
Kaska pisze:Lilemorh
sterylizacja aborcyjna to nic przyjemnego
ale
w obliczu tylu kotow szukajacych domow
kazdy miot, kotremu narodzeniu mozna zapobiec- nie powinien na ten swiat przychodzic

wet musi byc dobry i doswiadczony w takich operacjach - to konieczne



Podpisuje się pod tym. Szczerze mówiąc- nie rozumiem osób, którym taka operacja wydaje się niehumanitarna... :?


A ja rozumiem - i to nie ze względów religijnych czy światopoglądowych - po prostu aborcja na parę dni przed porodem jest taka sama jak zabicie nowonarodzonych kociaków. Widzisz w tym jakąś różnicę, bo ja nie :?

widzę.
Kotka, która nie urodzi kociaków- nie bedzie ich szukac i cierpiec po ich utracie.
Kociętom oszczedza sie stresu porodu i potem...
Z tego co wiem kocieta są pod wpływem narkozy, którą podaje się kotce.
Dla mnie - to jest humanitarne. I konieczne. Choc na pewno bardzo przykre...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 11, 2005 13:48

Olat pisze:widzę.
Kotka, która nie urodzi kociaków- nie bedzie ich szukac i cierpiec po ich utracie.
Kociętom oszczedza sie stresu porodu i potem...
Z tego co wiem kocieta są pod wpływem narkozy, którą podaje się kotce.
Dla mnie - to jest humanitarne. I konieczne. Choc na pewno bardzo przykre...


Oprócz tęsknoty kotki za kociakami jest jeszcze pewien "fizyczny" problem w takiej sytuacji - pokarmu, który kotka już posiada - szczególnie bolesny dla kotki.

Poza tym w takim wypadku równie humanitarne byłoby usypianie całego miotu zaraz po urodzeniu (kwestia kilku dni do porodu w przypadku nienarodzonych jeszcze kociaków nie stanowi różnicy w ich rozwoju) - dlaczego więc nie postulujemy usypiania całych miotów tuż po porodzie?
Jeśli zaś chodzi o stres okołoporodowy i późniejszy - koty zapewne byłyby innego zdania.
Żeby nie było wątpliwości - nie jestem przeciwniczką sterylek aborcyjnych - moja kotka miała taką ze względu na jej wypadek, leczenie i ogólny stan zdrowia. Ale sterylka na kilka dni przed porodem jest dla mnie równoznaczna z uśpieniem całego miotu tuż po porodzie - owszem, to też jest wyjście z sytuacji, może nawet i przez niektórych zwane humanitarnym.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 11, 2005 16:17

Laktacji (którą- poza wszystkim- mozna farmakologicznie wyciszyc)
sterylka aborcyjna juz nie zapobiegnie. Ale zapobiegnie szokowi i stresowi kotki, która straci maluchy po porodzie.

Sterylce zostałaby poddana niedługo potem, więc zabieg i tak ją czekał, a oszczędza się jej zbędnego bolu porodowego.

Co do kociąt jestem przekonana, ze to rozwiązanie na pewno nie jest mniej humanitarne uspienie slepego miotu ...

Przykre to bardzo, ale moim zdaniem- nie ma innej, lepszej opcji. Po prostu nie ma... :(

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 11, 2005 21:16

a co do usypiania całych miotów zaraz po porodzie- także jestem jak najbardziej za. Lepsze to niżby miały zginąć niedługo potem... pod samochodami albo z rąk złych ludzi.
A najlepsza z tego wszystkiego jest sterylizacja aborcyjna.

Moim zdaniem także nie ma lepszej opcji :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lis 11, 2005 21:52

Pozwolę sobie wtrącić, że kastarcja aborcyjna w tak zaawnsowanej ciąży jest niebezpieczna. I nie chodzi bynajmniej o umiejętności weta - choć oczywiście niektórym w ogóle nie powinno się dawać skalpela do ręki.

Usunięcie bardzo dużego organu z organizmu (a macica z płodami tuż przed porodem jest duża) powoduje powstanie "luki" w brzuchu, organy dotychczas ściśnięte mają więcej miejsca i bardzo często dochodzi do ostrego spadku ciśnienia. Oczywiście podaje się kroplówki mające rozrzedzić krew i minimalizować to zjawisko, ale ryzyko jest i to znaczne.

Uważam, że w tej sytuacji uśpienie miotu po porodzie i kastracja gdy kotka juz do siebie dojdzie jest ZNACZNIE bezpieczniejsze dla kotki.

Oczywiście dotyczy to tylko zaawansowanej ciąży.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 11, 2005 23:36

jopop pisze:Usunięcie bardzo dużego organu z organizmu (a macica z płodami tuż przed porodem jest duża) powoduje powstanie "luki" w brzuchu, organy dotychczas ściśnięte mają więcej miejsca i bardzo często dochodzi do ostrego spadku ciśnienia. Oczywiście podaje się kroplówki mające rozrzedzić krew i minimalizować to zjawisko, ale ryzyko jest i to znaczne.

nie rozumiem :(
przeciez przy porodzie tez "duzy organ" (bez macicy ale plody to chyba wiekszosc tej objetosci?) schodzi
to dlaczego tutaj ryzyko jest wieksze???
Beata_niezalogowana
 

Post » Nie lis 13, 2005 21:08 aborcja w ostatnich dniach - hmm...

Biorąc pod uwagę kociaki, to szczerze mowiąc nie widzę różnicy między aborcją w ostatnich dniach ciąży, a mordowaniem nowonarodzonych kociąt. Uważam że moja siostra to dzielna babka :) że zdecydowała się nie iść na łatwiznę i wziąc ten problem na swoją glowę. Wydaje mi się, że nie można być aż takim pesymistą ;P. W sumie tak naprawdę, dom dla tych kociąt będzie łatwiej znaleźć niż np dla ich mamy :( po prostu zdecydowana większość osób woli wziąć małego kociaka.

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Nie lis 13, 2005 21:09 ..

a kociaki są z Łodzi, ale mogą zostać dowiezione do każdego miejsca w Polsce :)

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Nie lis 13, 2005 23:15

zaczynam się trochę gubić.. czy kotka która byłą w ciąży, została wysterylizowana ?? czy nie i kotki już sie urodziły albo mają się urodzić. bo zrobił sie poboczny temat i zamydlił całą sytuacje jak dla mnie.. czy można prosić o jakieś świeże wieści z frontu? :) dziękuję :oops:
:)

julijka

 
Posty: 85
Od: Czw paź 20, 2005 19:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 14, 2005 21:17

czy ta 7 tygodniowa kotka jest do oddania nadal?mieszkam w Krakowie więc jeszcze pytanie czy ona jest z Krakowa , bo nie mam możliwości pojechania do innego miasta. nie wiem jeszcze czy wezmę tego kotka. tylko pytam. proszę napiszcie na mój e-mail ania@kazder.neostrada.pl
Gość
 

Post » Wto lis 15, 2005 18:31 już uaktualniam :)

julijka pisze:zaczynam się trochę gubić.. czy kotka która byłą w ciąży, została wysterylizowana ?? czy nie i kotki już sie urodziły albo mają się urodzić. bo zrobił sie poboczny temat i zamydlił całą sytuacje jak dla mnie.. czy można prosić o jakieś świeże wieści z frontu? :) dziękuję :oops:


Kotka nie została wysterylizowana, maluchy powinny się urodzić lada dzień. Do oddania jest oprócz tego około 9 tygodniowy kocurek, ten który jest na zdjęciach na pierwszej stronie wątku. Oba kotki to straszne pieściochy!

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Wto lis 15, 2005 22:26 Re: już uaktualniam :)

Lilemorh pisze:Kotka nie została wysterylizowana, maluchy powinny się urodzić lada dzień. Do oddania jest oprócz tego około 9 tygodniowy kocurek, ten który jest na zdjęciach na pierwszej stronie wątku. Oba kotki to straszne pieściochy!

A czy po odchowaniu kociąt zostanie wysterylizowana? Tak byłoby najlepiej...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lis 16, 2005 1:24 Re: są zdjęcia :)

Lilemorh pisze:Ona nie mogła wysterylizować kotki, bo kiedy ją wzięła, ta była już w zaawansowanej ciąży :/ pewnie za kilka dni będzie rodzić. Ale jeśli ktoś o dobrym sercu zechciałby zaadoptować Koteczkę, to na jego życzenie ją wysterylizujemy, ale kiedy już urodzi i wykarmi kocięta


to w tej chwili chyba jedyne rozwiązanie :)

trzymam kciukaski i czekam na wieści o kotce i maleństwach
:)

julijka

 
Posty: 85
Od: Czw paź 20, 2005 19:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 18 gości