Olat pisze:widzę.
Kotka, która nie urodzi kociaków- nie bedzie ich szukac i cierpiec po ich utracie.
Kociętom oszczedza sie stresu porodu i potem...
Z tego co wiem kocieta są pod wpływem narkozy, którą podaje się kotce.
Dla mnie - to jest humanitarne. I konieczne. Choc na pewno bardzo przykre...
Oprócz tęsknoty kotki za kociakami jest jeszcze pewien "fizyczny" problem w takiej sytuacji - pokarmu, który kotka już posiada - szczególnie bolesny dla kotki.
Poza tym w takim wypadku równie humanitarne byłoby usypianie całego miotu zaraz po urodzeniu (kwestia kilku dni do porodu w przypadku nienarodzonych jeszcze kociaków nie stanowi różnicy w ich rozwoju) -
dlaczego więc nie postulujemy usypiania całych miotów tuż po porodzie?
Jeśli zaś chodzi o stres okołoporodowy i późniejszy - koty zapewne byłyby innego zdania.
Żeby nie było wątpliwości - nie jestem przeciwniczką sterylek aborcyjnych - moja kotka miała taką ze względu na jej wypadek, leczenie i ogólny stan zdrowia. Ale sterylka na kilka dni przed porodem jest dla mnie równoznaczna z uśpieniem całego miotu tuż po porodzie - owszem, to też jest wyjście z sytuacji, może nawet i przez niektórych zwane humanitarnym.