ALUŚ I CZARUŚ PROSZĄ O DOMEK - PONAWIAJĄ PROŚBĘ!!!!!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 07, 2005 11:02 ALUŚ I CZARUŚ PROSZĄ O DOMEK - PONAWIAJĄ PROŚBĘ!!!!!!!!!

Na podworku urodzilysmy sie. Jestesmy malutkie, mamy okolo miesiaca. Zdrowiutkie ale zmarzniete. Ja jestem czarny, a ja popielaty pregusek i jeszcze jestem ja bialo-bury cudak. Zaopiekujcie sie nami. Mozna podejsc i nas obejrzec , rezydujemy kolo Jubilata. CZEKAMY, ZIMA IDZIE. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Pon lis 21, 2005 19:57 przez catalina, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2005 11:26

Hop kocięta-do góry :!:
będą jakieś zdjęcia maluchów?
wtedy łatwiej o domek.
powodzenia :!: :!:

baśa

 
Posty: 642
Od: Pt paź 28, 2005 8:24
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lis 07, 2005 11:31

te koty sa wciaz na podworku?!
Gość
 

Post » Pon lis 07, 2005 13:11

Kurcze ze zdjeciami moze byc problem, nie mam aparatu cyfrowego. :cry: One sa na podworku i w piwnicy, sa za mama. mama je wystawia na spacerek na podworko
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2005 15:50

a jaki mają charakter? dadzą się pogłaskać? czy były już u weterynarza?
Gość
 

Post » Pon lis 07, 2005 15:51

to kocurki czy kotki?
Gość
 

Post » Pon lis 07, 2005 17:31

łagodne, na pewno trzeba im będzie poświęcić kilka dni, ja mam tez z podworka i po kilku dniach sie oswoily. to kocurki i kotka.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2005 18:03

Czy jeżeli ktoś je weźmie kotka-mama zostanie wysterylizowana?
ryśka*
 

Post » Pon lis 07, 2005 20:06

Czesc, czy to tak na zasadzie wymiany?
kotka miala byc juz wysterylizowana , jak byla w ciazy, niestety panu ze shroniska, ktory przyjechal , zeby ja zlapac, uciekla i stracila zaufanie, nie dajac sie wiecej zlapac. Podejmowalam 4 proby. Dwie pozostale, mamy moich 6 kociat wysterylizowalam. Z nia moze byc problem, jest cholernie madra. Natomiast bede sie starala, jesli nikt nie bedzie chetny to zawioze je do schroniska, przynajmniej beda mialy cieplo. To bedzie w ostatecznosci, nie chce , zeby dostaly sie w zle rece, jak beda w schronisku, na mysl, ze jakis dzieciak moglby je maltretowac, bo rodzice chcieli dac mu zabaweczke, to cierpnie mi skora. Ale co zrobic? U was pewnie tez miejsca nie ma.
Zobacze , czekam na odpowiedz jednej osoby ale czas leci. Sa takie cudne. :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2005 20:54

jesli zawieziesz je do schroniska - skazesz je na pewna smierc.
Gość
 

Post » Pon lis 07, 2005 21:14

A dlaczego od razu tak drastycznie? A myslisz, ze jak je zostawie na dole to nie? Przynajmniej beda mialy cieplo . Moze je przygarniesz?
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2005 23:26

Nie przygarne, mam kilkanascie swoich.
W azylu umra, kwestia kilku dni. To fakt.
Gość
 

Post » Pon lis 07, 2005 23:44

catalina pisze:A dlaczego od razu tak drastycznie? A myslisz, ze jak je zostawie na dole to nie? Przynajmniej beda mialy cieplo . Moze je przygarniesz?


Bo takie sa fakty Catalina
kocie dzieci umieraja szybko smutno i bolesnie
w schroniskach
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lis 08, 2005 12:13

Nie zgadzam sie z tym. Ja wzielam w zeszlym roku dwumiesieczna kotke z azylu i o dziwo byla żywa. Dobrze wygladala i byla zdrowa wiec nie dramatyzujmy. Zreszta tu nie o to chodzi. Szukam domku i to jest wazne. jak nie znajde to umra na podworku albo przezyja w azylu.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 08, 2005 12:23

Catalino, pamietam Cie z watku o nieludzkich lekarzach z krakowskiego azylu. Naprawde chcesz te kociaki oddac do miejsca o ktorym tak zle myslisz i piszesz?
Wywozac je tam prawie na pewno skazesz je na smierc. Doczytalam wlasnie ze to nie bedzie Twoj debiut - w zeszlym roku wywiozlas tam kocieta i ze znalazly domki. Powiem Ci ze tak - znalazly. Z kociat przyjetych z koncem pazdziernika i poczatkiem listopada przezyly tylko dwa: kotka - biala w malenkie czarne latki oraz burasek kocurek. Wszystkie - w tym moja Bajke zabrana stamtad wtedy - zmiotla panleukopenia.
Gość
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], IrenaIka2, Majestic-12 [Bot] i 115 gości