przygarne kotka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2005 21:30

ja nie oddaje zwierzaka, psa czy kota bez umowy
umowe przesylam zazwyczaj wczesniej, zeby sie z nia mozna bylo zapoznac

jeszcze nikt nie odmowil jej podpisania, bo ludzie widza, ze to powazne podejscie do sprawy adopcji i akceptuja to

ale ja z zalozenia wole miec cos spisanego, a nie na gebe, moze to zyciowa nauczka...niezwiazana nawet ze zwierzakami

w tym kraju jedynie jak masz cos na papierze, to cie traktuja powaznie

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro lis 02, 2005 22:19

Swięte slowa!

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Śro lis 02, 2005 22:38

moze sie naraze, ale chyba powinnam cos jeszcze napisac

bylo przyjemnie dopoki nie zaczelam zadawac szczegolowych pytan, na ktore nie dostalam odpowiedzi
nie podobalo mi sie to i wtedy napisalam o koniecznosci podpisania umowy - bo zwykle robie to przy spotkaniu, drukuje umowe, kota i tak zwykle nikt od razu nie dostaje :wink:
a wtedy mozna sobie wyjasnic rozne rzeczy i dokladniej omowic
ja w ogole nie lubie tego typu spraw zalatwiac przez telefon tylko osobiscie, dlatego odsiewam telefonicznie tylko skrajne przypadki

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 02, 2005 22:52

nie ma oddawania kota bez umowy. w tej umowie nie ma cudow-niewidow tylko podstawy dobrego traktowania zwierzecia. ja tez wysylam wczesniej zeby sie delikwent zaznajomil i przekonal co to

za duzo sie nasluchalam o kotach na pokarm itd itp

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 02, 2005 22:52

skad ta iwona jest? tak gwoli scislosci

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 03, 2005 0:10

Lena pisze:skad ta iwona jest? tak gwoli scislosci

z Warszawy
Gość
 

Post » Czw lis 03, 2005 13:40

Beata pisze:
Amy pisze:
Beata pisze:Iwona1509 odmowila podpisania umowy adopcyjnej, niezaleznie od jej zawartosci, wiec jak dla mnie odpada niestety


Czemu? 8O

czemu odpada? :roll:
bo zdarza mi sie nie podpisywac umowy - np z Joasia i Malgosia przy Romku i Julce nie podpisalam niczego - ale sa takie domy, gdzie nie trzeba :wink:
poza tym, gdybym im to zaproponowala, podpisalyby

a czemu odmowila?
nie wiem :roll: powiedziala, ze nic podpisywac z nikim nie bedzie i tyle


Miałam na myśli czemu odmówila :oops: To oczywiste: coś tu jest nie tak... :? No cóż, wy jej kota nie dacie bez umowy, ale na pewno znajdzie się ktoś kogo będzie obchodzić tylko to żeby kota wydać. Ona go weźmie i co będzie dalej? Odmowa podpisania umowy to po prostu jej wymysł "bo tak i już" czy może ma jakiś powód? Chyba sie nie dowiemy... :?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2005 13:51

Amy, w umowie jest między innymi zobowiązanie do sterylizacji, do leczenia kota, do tego, że w razie problemów zawiadomi się osobę wyadoptowującą kota i jej tego kota odda.
Jeżeli ktoś nie chce popisać zobowiązania, że będzie o zwierzaka należycie dbał to różne rzeczy można podejrzewać.
Oczywiście, że jest mnóstwo kotów, które ktoś po prostu chce wypchnąć i odda je w niewiadome warunki, tylko czy po to się je ratuje i leczy, żeby potem miały gorzej niż tam, skąd się je wyciągnęło?
Gość
 

Post » Czw lis 03, 2005 13:57

Anonymous pisze:Amy, w umowie jest między innymi zobowiązanie do sterylizacji, do leczenia kota, do tego, że w razie problemów zawiadomi się osobę wyadoptowującą kota i jej tego kota odda.
Jeżeli ktoś nie chce popisać zobowiązania, że będzie o zwierzaka należycie dbał to różne rzeczy można podejrzewać.
Oczywiście, że jest mnóstwo kotów, które ktoś po prostu chce wypchnąć i odda je w niewiadome warunki, tylko czy po to się je ratuje i leczy, żeby potem miały gorzej niż tam, skąd się je wyciągnęło?


Są też kocięta. Kocięta, których matką jest niewysterylizowana kotka. I na sterylizacje nie ma co liczyć bo "po co na kota tyle kasy wydawać, a poza tym jak będą małe to się dzieci uciesza"... :? Tacy ludzie nie myślą o umowach adopcyjnych i dadza kota byle gdzie!
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2005 14:42

kota sobie gdzies znajdzie w to niestety nie moge watpic, ale sadze, ze nie w srodowisku osob, ktore o koty dbaja

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw lis 03, 2005 16:41

hm, czy to nie jest tak, ze koty powinny byc przy matce do 12 tyg zycia? tak jest najbezpieczniej dla nich, i przyszlego opiekuna.
Gość
 

Post » Czw lis 03, 2005 16:57

Anonymous pisze:hm, czy to nie jest tak, ze koty powinny byc przy matce do 12 tyg zycia? tak jest najbezpieczniej dla nich, i przyszlego opiekuna.

Jesli sa przy matce, gosciu.
Niewiele kotow, ktore na tym forum czekaja na domy, ma matke.

I podpisujcie sie ludzie nickami, jak rany, przeciez w sieci i tak nie jestescie anonimowi :-x
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lis 04, 2005 17:18

Gość
 

Post » Pt lis 04, 2005 17:20

Sorki, nie zauwazylam, ze nie jestem zalogowana, udalo mi sie u mnie w pracy taka notke. Jakby trzeba bylo cos jeszcze dodac, dajcie znac.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lis 05, 2005 14:13

To się źle skonczy dla tego koteczka, który trafi w jej ręce.... :cry:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości