Biało-rudy "pers". Mystery Man [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2005 23:02

MM nie chce jeść, bo go bardzo pysio boli. Animonda dla kociąt tak mu pachniała, że poglamał trochę, ale zrezygnował, bo bolało :( Wcześniej pojadł gerberkowej zupki. Za chwilę popróbujemy z convalescencem.

Może te nerki załatwił sobie jedząc byle co na tych działkach? Persy są wrażliwe...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 23:11

Jana pisze:MM nie chce jeść, bo go bardzo pysio boli. Animonda dla kociąt tak mu pachniała, że poglamał trochę, ale zrezygnował, bo bolało :( Wcześniej pojadł gerberkowej zupki. Za chwilę popróbujemy z convalescencem.

Może te nerki załatwił sobie jedząc byle co na tych działkach? Persy są wrażliwe...


od czego sie zalatwia nerki to nikt nie wie
Boni jadł dobrze a wysiadły mu przez ten czas gdy jest u mnie

convalescence jest wysokobiałkowy więc niewskazany, kitteny tez
zebys byla blizej to bym Ci przyniosła tego nerkowego
szkoda ze Ci wet od razu nie powiedział
jesli bedzie dostawal karme wysokobialkowa to kreatynina wzrosnie i jeszcze bardziej nie bedzie chcial jesc

zalecenia są takie oprócz gotowej karmy: ryz z kurczakiem lub ryż z gotowana watróbką cieleca i gotowanym jajkiem, troche oleju
bez warzyw i produktow roslinnych (typu soja itp..)
ja nie miałam watrobki akurat to Boni jadl ryz z kurczakiem
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 02, 2005 23:13

Moja kocica w czerwcu na cały miesiąc wybrała się w świat byłam załamana nigdy mi takiego numeru nie wycieła .Ze zmartwienia myślałam że osiwieję.Gdy wróciła ważyła z kilogram,300 tyle co moja 3 miesięczna syjamka.BYŁA BRUDNA JAK KOMINIARZ zapchlona i łysawa od drapania pchły tak ją gryzły potwory].Pierwsze wykąpałam ,drugie odpchliłam,trzecie wet i witaminy,następnie karmę kupowałam dla kociąt aby miała bogatą karmę w witaminy i inne składniki , szybko nabrała ciała.
Przyjechała do mnie babeczka która hoduje persy egzotyki i brytyjczyki -z przerazxeniem powiedziała mi że ona nie wyjdzie z tego .Ale się pomyliła Tula wyleguje się na swoim spaniu i jest już ślicza .
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lis 02, 2005 23:22 przez Ewasara, łącznie edytowano 1 raz
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Śro lis 02, 2005 23:15

OK, to convalescenca nie dam. A mleko kocie? Albo takie dla kociąt? Bomam syrenkowe. Kleik ryżowy na tym mleku?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 23:16

mam Hills s/d i Trovet ASD w puszce
jeżeli weterynarz orzeknie, że mozna mu to dać, to Ci trochę odsypię

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro lis 02, 2005 23:20

Kocurro pisze:mam Hills s/d i Trovet ASD w puszce
jeżeli weterynarz orzeknie, że mozna mu to dać, to Ci trochę odsypię

s/d to na struwity w drogach moczowych, chodzi o ph
na nerki to k/d - kidney diet, niskosolna i niskobiałkowa z białkami zwierzęcymi, lekkostrawnymi
zupełnie co innego
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 02, 2005 23:25

Jana pisze:OK, to convalescenca nie dam. A mleko kocie? Albo takie dla kociąt? Bomam syrenkowe. Kleik ryżowy na tym mleku?

nic dla kociąt z uwagi na to białko, kocięta rosną więc pokarmy dla nich są wysokobiałkowe
jesli juz cos gotowego to seniory (tylko kto to ma pod ręką?) bo one są tak opracowane żeby chronić nerki
ryz z jajkiem ugotowane spróbuj
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lis 03, 2005 0:46

Mystery Man sam i z własnej woli zjadł pół spodeczka gerberka indykowego zmieszanego na papkę z wodą. Dałam mu też mleko kocie, bo wodą nie był szczególnie zainteresowany. Już nie będę go męczyć, wystarczy, że przecierałam mu mordkę (nie lubi) i dawałam antybiotyk (zrobiłam zawiesinę z tabletki, bo uznałam, że łatwiej mu będzie połknąć).

Ostatnio jak byłam w łazience leżał w pozycji sfinksa, z pięknie wyciągniętymi i przerażająco brudnymi przednimi łapami.

To jest spory kocur, tylko straszliwie chudy :(

Kochany jest. Mruczy na widok człowieka. I bardzo już chce pójść zaprzyjaźniać się z momi kotami, ale nie mogę mu na to na razie pozwolić. Przy którymś zamknięciu drzwi położył na nich łapkę i spojrzał na mnie prosząco...

Jest cudownym kotem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 03, 2005 1:08

Hej jakoś sie niedoczytałam. Czym jest spowodowany bol pyszczka??

Anuska

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 30, 2005 15:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2005 1:09

Anuska pisze:Hej jakoś sie niedoczytałam. Czym jest spowodowany bol pyszczka??


Kocim katarem, a konkretnie wirusem calici prawdopodobnie. Nadżerki w pyszczku są bardzo bolesne (i jedzie mu z pyska jak Shrekowi :wink: ).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 03, 2005 1:24

Ja dziś musiałam uspić swojego kociaka-był skrajnie wyczerpany-kwestia myśle dnia i by padł.
Tez mial nadżerki i kupilismy mu sporo rzeczy na to
Między innymi maśc Surcosercyl ( czy jakoś tak ) na szybsze ziarninowanie i naskórkowanie, oprócz tego przecibólowy zel dla ząbkujących niemowląt i płyn Vagothyl-odkażający
Wszystko to polecał wet -bo maluch też mial ogromną nadżerkę w pysku-zaczela sie goić ale zabiło go co innego
Zel przeciwbólowy zmniejszyból i może jeśli tylko to jest powodem neijedzenie spowoduje ze zacznie jesc
Jeśli chcesz mogę Ci to wszystko odstąpić

Anuska

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 30, 2005 15:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2005 7:56

vagothyl jako płyn odkażający?? Przecież to środek silnie żrący, służy m.in do przypalania ran. Wlewałaś to temu kotu do pyska? Kapnij kropelkę tego płynu na bawełnianą ściereczkę i popatrz na nią na drugi dzień.
Mam nadzieję, że nie służył do płukania pyszczka temu kotu.

titu titu

 
Posty: 300
Od: Czw lip 28, 2005 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2005 8:53

Słuzył jako płyn odkażający.Ale rozcieńczony 1:10 lub bardziej,miał przysuszc ta ogromna nadżerkę. Zalecenie lekarza nie moje. Wacikiem dotykalismy nadżerke-nie płukaliśmy mu jamy ustnej

Anuska

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 30, 2005 15:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2005 9:33

Jana, nadzerki nie musza miec etiologii wirusowej - moga byc zwiazane z podwyzszonymi parametrami nerkowymi, mocznikiem konkretnie.
Maryla ma racje - plukanie dozylne, nie podskorne.
Karma nerkowa, nie gerberki, nie mleko, nie tyle bialka, nie wolno.
Pamietaj, ze to pers, on genetycznie ma byle jakie nerki, jesli dodatkowo zainfekowane, trzeba je traktowac bardzo delikatnie.
Nie godz sie na jakiekolwiek znieczulenie ogolne, to niebezpieczne u kota wycienczonego i dodatkowo z chorymi nerkami.

Antybiotyki jakiekolwiek i inne leki rowniez trzeba mu podawac w iniekcjach, najlepiej domiesniowo - zalezy Wam na tym, zeby mozliwie najefektywniej sie wchlanialy, prawda?
Dopyszcznie lakcid - koniecznie, kot jest wycienczony, wiec moze miec niedobor flory bakteryjnej.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 03, 2005 9:53

Jana przy chorych nerkach dieta musi być niskobiałkowa
Nie wiem co jest takie poza Renalem, chyba trzeba będzie czytać etykiety :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, Blue i 28 gości