Szczepienie Kawy i jej samopoczucie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 30, 2005 10:24

oczywiscie :lol:
lekarz nazywa sie Maciek malec, przyjmuje w Tczewie
tel podam Ci po poludniu na pw
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie paź 30, 2005 10:38

Super! :)
A co myslicie o pomysle, zeby kastrowac nie czekajac na pierwsza rujke? Jakie macie z tym doswiadczenia?

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie paź 30, 2005 20:57

Ja raczej czekałabym na rujkę.
Zwłaszcza,że Kawusia dopiero co była chora. Daj jej dojść do siebie, niech nabierze ciałka odporności i dopiero wtedy tnij.
Tak myślę.
Bardzo się cieszę,że z nią dobrze! :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2005 21:06

Nie, no jasne, ze nie chce jej teraz ciac, myslalam o poczatkach grudnia... do tego czasu moze nie miec rujki i rozwazam narazie teoretycznie rozne mozliwosci ;)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 31, 2005 8:24

O ja naiwna :lol: Myslam, ze bede miec koty o dwa roznych charakterach: nieokrzesana diablice Przytulke i dostojna, spokojna Kawusie, ktora lezy na kolanach i obserwuje swiat.
Hehehehe, dzis rano panny daly popis - skradaly sie obie po calym mieszkaniu napadaja jedna na druga i miauczac przy tym wnieboglosy, Kawa zaczela bawic sie roznymi zabawkami, weszla prawie cala pod dywan :D
Mam dwie szalone, kotki-wariatki :twisted:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 31, 2005 8:31

to widze,ze Kawusia narescie zdrowa :lol:
hehe :mrgreen:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro lis 02, 2005 20:53

Jutro jedziemy z Kawa na kontrolna wizyte do weta, przez tydzien dostawala antybiotyk w zawiesinie 3 razy na dobe - ladnie i duzo je, bawi sie, itp... ale ciagle jeszcze z jej glosem nie jest tak jak powinno byc, ledwo wydaje z siebie dzwieki i ma bardzo zapchany nosek, kicha i czasami widac, ze ciezko jej oddychac. Czy to skutek silnej infekcji? Jak mozemy jej pomoc? Narazie do nawilzacza powietrza wpuscilam kilka kropelek preparatu do inhalacji, szczerze mowiac wolalabym jej juz nie faszerowac antybiotykami, ale do konca zdrowa nie jest :(

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro lis 02, 2005 20:59

A jaki antybiotyk Kawa bierze i jak długo?
ja tak miałam z małą Warką, troszkę było lepiej po antybiotyku, ale nie do końca, zamiast od razu przedłużyć podawanie, albo zmienić antybiotyk-przerywałam leczenie i myślałam, że dalej przejdzie samo, niestety wracało, a ja musiałam wracać do antybiotyku :?
Jeśli Kawusia nie jest do końca zdrowa, to może trzeba zmienić antybiotyk?
Przepraszam bo może nie doczytałam, ale podajesz jej Lakcid albo jogurt przy tym antybiotyku?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lis 02, 2005 21:00

Ale wszystko ma sie juz ku koncowi i nie bedzie juz gorzej.
Ciesze sie, ze Twoje panny juz szaleja. To najlepszy znak, ze Kawusia jest juz prawie zdrowa. Podejrzewam, ze wet pomeczy Was jeszcze wizytami, zeby do konca wyzbyc sie katarku i podleczyc gardelko.
Trzymam kciuki.
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 02, 2005 21:02

Podaje jej trilac do karmy i jogurt co drugi dzien.
Teraz bierze Keflex, a przedtem dostawala w zastrzyku Ceporex.
Nie wiem, zobaczymy co powie jutro weterynarz... ale troche mnie to martwi. W domu jest cieplo, jak Kawusia chce lezec na parapecie, to klade jej reczniczek, zeby nie lezala na zimnym.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro lis 02, 2005 21:29

Piegusku doskonale Cię rozumiem, moje maluchy też cały czas są w ciepełku a katarkowały przez ostatni miesiąc jak nie jedno to drugie :? jak nie oczy to nos :? powoli brak mi cierpliwości, teraz jak już oba są zdrowe, (chociaż Warka jeszcze czasem kicha) to jak na złość zachorował mój starszy kocurek Ozzy :? A Shilla ma coś z jelitkami- dziś zakupiłam karmę weterynaryjną, która oczywiście odpowiednio kosztowała :?
Takie mają warunki, a jeszcze chorują :roll:

BTW tak mi się nasunęło, cieszę się, że w końcu robi się nas więcej- kociarzy z Trójmiasta :D

Za zdrówko Kawusi :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lis 02, 2005 21:34

Na pewno jutro dam znac co powiedzial wet. Teraz w mieszkaniu unosi sie wszedzie eukaliptus - mam nadzieje, ze Kawie to troche pomoze, bo ciezko oddycha, jeszcze o 24-tej dostanie antybiotyk, potem rano i popoludniu jedziemy na Kartuska.
Ja tez sie ciesze, ze jest nas wiecej i ze pomagamy sobie nawzajem :)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 03, 2005 0:24

Kawa dzis wieczorem tak ciezko oddychala, tak jakby sie miala zaraz udusic... wzielismy taksowke i pojechalismy na Kartuska, pani - bardzo niemila, stwierdzila, ze nas nie bedzie przyjmowac jak nie nauczymy sie dobrze przytrzymywac kota, ktorego traktowala tak, ze nawet spokojna jak aniolek Przytulka by pewnie chciala ugryzc oraz, ze "lubimy" sobie po nocach jezdzic, a oni tego nie lubia. Myslalam, ze wyjde z siebie... dala jej steryd, nosek ma niby czysty, ale ma opuchniete gardlo, jutro bedzie miala przeswietlenie - zobaczymy, mi jeszcze drza rece... ehhhh, chce juz miec szybko ten glupi samochod i pojechac do lekarza do Tczewa :(

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 03, 2005 0:49

Ojej Kawusiu no nie wygłupiaj się już no.. :(
Trzymamy kciuki za zdrówko :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2005 1:35

piegusek pisze:Kawa dzis wieczorem tak ciezko oddychala, tak jakby sie miala zaraz udusic... wzielismy taksowke i pojechalismy na Kartuska, pani - bardzo niemila, stwierdzila, ze nas nie bedzie przyjmowac jak nie nauczymy sie dobrze przytrzymywac kota, ktorego traktowala tak, ze nawet spokojna jak aniolek Przytulka by pewnie chciala ugryzc oraz, ze "lubimy" sobie po nocach jezdzic, a oni tego nie lubia. Myslalam, ze wyjde z siebie... dala jej steryd, nosek ma niby czysty, ale ma opuchniete gardlo, jutro bedzie miala przeswietlenie - zobaczymy, mi jeszcze drza rece... ehhhh, chce juz miec szybko ten glupi samochod i pojechac do lekarza do Tczewa :(

Coś mi się kołacze, że eve nie polecała Pani dr, za to polecała mi trzech Panów z Kartuskiej, nie pamiętam nazwisk :roll:
Ostatnio z niebieskooką trafiliśmy na niepolecanego a i tak był bardzo sympatyczny i nie skasował nas nawet za wizytę, ze względu że kicia schroniskowa. Naprawdę byłam mile zaskoczona obsługą. Przykro, że tak trafiliście :?
Mam nadzieję, że Kawusi sie poprawi :(
Może pojedź jutro jak będą weci sprawdzeni przez eve?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości