z pamiętnika niani - nistalgia Grubcio i Połówka na swoim ;)

» Pt paź 28, 2005 22:07

Właśnie... czekamy!

» Sob paź 29, 2005 20:44

No???
Bo ja tutaj ciągle zaglądam w oczekiwaniu nowych wiadomości!!!

» Sob paź 29, 2005 21:39

Dobry wieczór ciocie

Mamusia mówi, że ta praca to ją wykończy i mówi, ze my to jesteśmy jej słoneczka

, ale coś z pisaniem to ma kłopoty więc ja się pochwalę naszymi postępami :wink:

Dzisiaj skończyłyśmy 35 dzień życia :!:

, mamusia była taka dumna, że sobie grzańca zrobiła ( :oops:

- mamusia)
Nie wiem co to jest, ale jej smakowało :wink:

Nas katuje chrupkami, ale w przeciwności do babci daje nam dużo miejsca na rozrabianie

Biegamy sobie po domu :lol:

Ciocia Kiara nas tarmosi :evil:

, ale zaraz mamusia przychodzi i ma sprawę na oku :oops:

Ciocia Kiara to jest taka dziwna, ona mnie więcej tarmosi, chyba lubi chłopców (tak mówi mamusia :!:

), ale przez to umiem szybciej biegać od Połówki :ok:

Aha , z Połóweczki to taki żarłok, że teraz ją brzuszek boli bo za dużo zjadła, a ja sobie chodzę po tym dużym, tatusiu, bo mamusia masuje jej brzuszek :roll:

Mamusia mówi, że wstawi zdjęcia ale dopiero jutro wieczorem bo nie ma sił :cry:

Podobno, tak mówi, już jesteśmy już kotki a nie jakieś kudłate kuleczki :?:

, nie wiem o co jej chodzi :twisted:

Pozdrawiamy
P&B

» Sob paź 29, 2005 21:43

Ania Z pisze: Mamusia mówi, że wstawi zdjęcia ale dopiero jutro wieczorem bo nie ma sił
Pozdrawiamy
P&B

To pewnie ten grzaniec jej zaszkodził.... :wink:

Uczcie się jak w razie co masowaćć mamusi brzuszek...

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Sob paź 29, 2005 22:01

zosia&ziemowit pisze:
Ania Z pisze: Mamusia mówi, że wstawi zdjęcia ale dopiero jutro wieczorem bo nie ma sił
Pozdrawiamy
P&B

To pewnie ten grzaniec jej zaszkodził....
Uczcie się jak w razie co masowaćć mamusi brzuszek...

» Sob paź 29, 2005 22:07

proszę się tu nie :lol:

tylko poradzić czy mięsko ma być gotowane czy może być surowe :?:

» Sob paź 29, 2005 22:09

Ja daję gotowanego kurczasia.

» Sob paź 29, 2005 22:11

a może być indyk z wołowinką :?:

» Sob paź 29, 2005 22:25

Ania Z pisze:a może być indyk z wołowinką

Nie od razu, zeby w razie jakby co, tfu tfu, zaszkodzilo, bylo wiadomo co.

Po jednej rzeczy tylko i na poczatek w minimalnych ilosciach, tyle zeby sprobowaly.

Juz tam napisalam na moim watku ale sie powtorze, bo to wazne, niezaleznie od tego jak bardzo Cie beda gryzly ze chca wiecej to pierwszego dnia im daj po malenki,kawalatku, moje dostaly tyle ile sie miesci na malym paznokciu, drugiego dnia tyle co na duzym i tak stopniowo zwiekszalam ilosc...
Tak mi kazala hodowczyni, ktora akurat u mnie byla z wizyta, ja bym dala wiecej ale mnie strzymala :wink:

Moje jedza indyka i wolowinkeb ( do kurczaka nie mam zaufania, sama jem, ale kotom staram sie nie dawac :wink:

) przemrozone i po rozrozeniu dodatkowo sparzone, ale surowe.
Trawia znakomicie, nie maja sensacji, a tak mi poradzily dwie niezalezne bardzo dobre hodowczynie obeznane z malymi kotkami, ze surowe lzej strawne i ma wiecej witamin i innych skaldnikow, ktore "uciekaja" w czasie gotowania.

» Sob paź 29, 2005 22:27

Wiesz co kangurzątka dostają chyba przemrożone mięsko napisz do mamy kangurzycy.
Ja tak nie dawałam, Salome wiadomo czemu a u Sójek profilaktycznie.

» Sob paź 29, 2005 22:31

o Kangurzyca już odpisała...

U mnie kurczaś na tapecie gdyż:
Cykonia nie może wołowinki - czyli aby innym nie było smutno.
Indyka nie jedzą pod żadną postacią takie gadziny.
I dlatego maluchy też kurczasiowe, by się nie rozdrabniać po prostu.