
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mysza pisze:Moja malutka Nel tez ma świerzbaTrzy tygodnie zakrapiania uszu przed nami
![]()
Biegunkę też miała... (mleko?) Teraz już kupki sa w zupełnej normie
Koci katar sie leczy.
No i mrrruczy z 16 godzin na dobę, łazi za mną krok w krok
Petroniusz pisze:Zakochałaś się już, Kicorku?Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś nie dała rady jej oddać
Kicorek pisze:Petroniusz pisze:Zakochałaś się już, Kicorku?Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś nie dała rady jej oddać
Zakochałam się![]()
Ale pożyjemy, zobaczymy. Na razie leczymy łapkę. Obecnie obowiązująca wersja jest taka, że ją oddam
Akineko pisze:Gluś:
Sprawiał wrażenie dziczka - chował sie za kibelek, ale wystarczyło go trochę pomęczyć i motorek się włączył od razu... Oczka ma śliczne! hmm.. tylko jeszcze granatowe, niewybarwione... dziwne, bo to już spory kocioOba już są cały czas otwarte tzn. nie ropieją na tyle, żeby się zaklejać. Pracujemy nad nimi: są przemywane i zakraplane - znalazlam metodę na zakraplanie niestresowe: miętolę Glusia, po brzuszku głaszczę (uwielbia to i brzuszek sam wystawia) i myk kropelki. Potem oczywiście druga porcja miziania...
Uszka: pan doktor wyczyścił i już tak bardzo nie swędzą. Nosek czysty - żadnych zalepiających glutów - wszystkie wykichiwane bardzo ekspresyjnie
Qupa dziś rano ok. - do wczoraj była jeszcze bardzo zadka
Gluś jest bardzo delikatny - bawi się ładnie, bez pazurków. Wczoraj za to mnie zaskoczył szybkością z jaką atakował piłeczkę - tyrnado![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1190 gości