Syrenki wannowe w domach. Serena rośnie i pięknieje-zdjęcia!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 31, 2005 1:11

Syrenki są cudowne, kompletnie nie boją się ludzi, mruczą i przytulają się.
Mają do dyspozycji wannę wielkości klatki wystawowej, wymoszczoną tak, że sama bym się tam wyspała.
Próbują jeść kaszkę ręki, na razie metodą wsysania niewielkich porcyjek, ale za kilka dni na pewna będą umiały chłeptać jęzorkami.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon paź 31, 2005 9:36

podobno mialy byc jakies nowe fotaski malych Syrenek?:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pon paź 31, 2005 9:52

eurydyka pisze:podobno mialy byc jakies nowe fotaski malych Syrenek?:)
prosze bardzo :wink:



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 31, 2005 10:06

widac ze zdjec talent fotograficzny, piekne ujecia, chyba zaprosze Ci do siebie na sesje tej szylkretki, ktora mam pod opieka:)

czyli czekamy na domy dla Sisi, Samiry i Samanty?

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pon paź 31, 2005 10:23

Czyż one nie są bosskie? :D

Syrenki odkryły urok zabawek - ganiają piłeczki, najfajniejsza jest żółta i taka co ma dzwonek w środku. Kuwetka jest pięknie uczęszczana, ale niestety, dwie syrenki trochę biegunkują nadal. Przeszłyśmy na nutramigen z kleikiem ryżowym, może kupy się poprawią.


Obrazek Sisi (ulubienica TŻa) jest przesłodką i subtelną panienką, zaczepia siostry do zabawy, ale czyni to delikatnie i z wdziękiem. Tylko podczas karmienia budzi się w niej bestia i zamiast przyssać się do resztek smoczka, próbuje ugryźć i połknąć całą butelkę :roll: Ona pierwsza odkryła urok żółtej piłeczki, turlała ją sobie, a potem złapała między przednie łapki i cieszyła się, że ją ma :wink:

Obrazek Samanta z kolei jest moją ulubienicą (bo ja kocham burasy). Strzela nieprawdopodobne minki, jest najbardziej przebojowa - pierwsza wlazła na samą górę drapaka, pierwsza zaczęła wyłazić z kartonu (czasem używamy wanny w celach innych niż odchowanie kociaków :wink: ) i zrobiła to cztery razy, pierwsza odkryła miejsce strategiczne wanny i próbuje wyleźć. Bardzo porządnie i długo zakopuje urobek w kuwetce. Dostaje parafinkę i czekamy niecierpliwie na smoczek...

Obrazek Samira to stateczny tłuścioszek. Największa i najspokojniejsza z syrenek, najgłośniej mruczy przy każdej okazji a nawet bez. Przytulaka do potęgi, uwielbia człowieka, głaskanie, czochranie i całuje w policzek :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 31, 2005 10:27

A oto dowód na sprawność i przedsiębiorczość Samanty (foto by Wojtek):

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 31, 2005 10:54

Bossskieeee! :1luvu:

Sissi ujmuje wdziękiem, pastelka taka słodka :D

Samanta uosabia najmagiczniejszy urok burych kotów. Zawiadiaka malutka. Sliczny ma odcień futerka- taki ciepły :D

A Samirka jest najcudniejszym sreberkiem :D Wygląda na taką ciaputke - jak maskoteczka :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon paź 31, 2005 10:55

niezle male stworki:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pon paź 31, 2005 11:21

Cudowne!!! :D Więcej: ARCYBOSKIE.

baśa

 
Posty: 642
Od: Pt paź 28, 2005 8:24
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 31, 2005 16:05

Syrenki robia brzydkie kupy :( Chyba czeka nas wizyta w lecznicy, jeśli jakiś transport załatwimy...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 31, 2005 21:31

Wróciłyśmy z lecznicy. Syrenki są chore :cry:

W najgorszej kondycji jest Samanta z połkniętym smoczkiem, ma twardy bardzo brzusio. Wszystkie dziewczyny dostały biotyl i no-spę (zastrzyki - koszmar), do pysiów espumisan. Samanta dostała wlew pod skórę, tylko 20 ml, bo nie dało rady węcej. Odparzone pupki mam smarować sudocremem. Dostałam też trochę specjalnego kociego mleka, jeśli będzie dobrze, to jutro dostanę trochę więcej. Cała puszka kosztuje majątek :roll:

Jutro znowu na zastrzyki (nie dałabym rady sama zrobić, nie takim wijącym się i drącym maluchom - nawet wetki miały z tym problem), pojutrze i zobaczymy, może już im przejdzie.

Jeżeli jutro nie będzie smoczka w kuwecie to pojutrze robimy rtg.

Biedniutkie wymęczone syrenki leżą w wannie, zaraz pójdę je trochę nakarmić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 31, 2005 21:38

Biedne brzuszki i dupinki. :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon paź 31, 2005 21:50

Jana jak będziesz miała kłopot z transportem to daj nam znac.Mieszkamy blisko i jestesmy zmotoryzowani. Fakt ze jedziemy jutro do mnie na groby ale możemy sie umówić na jakaś godzinę i pomóc
POzdrawiam

Anuska

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 30, 2005 15:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 31, 2005 21:55

Zdrowiejcie, śliczne Syrenki.

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47536
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon paź 31, 2005 22:22

Jana, mowisz o mleku zastepczym?

taka mala puszka kosztuje ok 34 zl:(

dobrze, ze chociaz Szogun i Serena sa ok, male tez dojda do siebie

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości