Z pamiętnika dużej krówki - Bomba ma domek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 29, 2005 12:40

Bombka znowu na kroplówkach..... :(

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 12:59

Czy Bombka to jest ta dziewiecioletnia krowka z watku z kociarni?
A kroplowki przykra sprawa, ale trzeba kociczke przeplukac, kciuki za zdrowko

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob paź 29, 2005 13:01

magicmada pisze:Czy Bombka to jest ta dziewiecioletnia krowka z watku z kociarni?
A kroplowki przykra sprawa, ale trzeba kociczke przeplukac, kciuki za zdrowko


Nie tamta kicia nadal czeka a pomoc :(
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob paź 29, 2005 15:31

Koteczka wróciła z kroplówek i zastrzyków. Nie była zadowolona z tego że znowu ją kują :twisted: . Zostaliśmy zwarczeni i jasno zostało powiedziane że na dziś wystarczy - wracamy do domu.
W domu sielanka: wypiliśmy kilka łyków wody, zjedliśmy kilka kęsów papki hillsowej, zrobiliśmy sio... :D , tylko kupy nie ma...
No właśnie i tu pojawia się pytanie do Was. Jak długo kot może nie robić kupki? Została zabrana ze schroniska w środę, jest sobota i nic... :?

Cieszę się bo wygląda dużo lepiej niż wczoraj.
Nadal ciężko jej się chodzi ale to się poprawi jak troszkę schudnie. Waży 7,5 kilo 8O :evil:

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 16:27

Trzymam za Bombeczke specjalne kciuki :ok: , aby jak najszybciej wrocila do zdrowka. Dodatkowe mizianko dla niej :) ode mnie...
Szkoda, ze nie moge osobiscie :(

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 18:52

aisak pisze:Trzymam za Bombeczke specjalne kciuki :ok: , aby jak najszybciej wrocila do zdrowka. Dodatkowe mizianko dla niej :) ode mnie...
Szkoda, ze nie moge osobiscie :(


Bomba bardzo dziękuje :)
Teraz odsypia pobyt u weta :wink:

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 18:58

Sluchajcie... Czy ta kotka napewno jest otyla?...
To nie jest wodobrzusze?
Bo strasznie ma chude lapki przy takiej otylosci... To sie zdarza oczywiscie - ale biorac pod uwage przeszlosc tej bidy...
I to ze watroba jej siada :(
Weci sa pewno ze to tluszczyk?

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 29, 2005 18:59

Wcale jej sie nie dziwie, jak ja tak wymeczyli....
Tez bym chyba odsypiala :roll: .
Dobrze, ze w domku odzyla, ucieszyla sie ze wrocila, znow bepiecznie...
Niech smacznie sobie spi Bombeczka....mrrr...
Mizianka.
A jutro tez wet?

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 19:20

Blue pisze:Sluchajcie... Czy ta kotka napewno jest otyla?...
To nie jest wodobrzusze?
Bo strasznie ma chude lapki przy takiej otylosci... To sie zdarza oczywiscie - ale biorac pod uwage przeszlosc tej bidy...
I to ze watroba jej siada :(
Weci sa pewno ze to tluszczyk?


Ona jest codziennie pod opieką weterynaryjna. Tak naprawdę to jej masą ciała jeszcze się nie zajmujemy. Narazie stawiamy ja na nogi aby poprawić jej stan ogólny. Nereczki, wątrobe i usunąć toksyny.
Jej budowa jest naprawdę dziwna, łapki chude, mała główka, boczki zapadnięte i ogromny brzusio, który utrudnia chodzenie i nie pozwala na umycie się.

Ale jest pod dobra opieką... i codziennie jest ciut lepiej...

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 19:23

aisak pisze:A jutro tez wet?


Jutro też od rana na kroplówki i zastrzyki.

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 19:42

Teraz to tym bardziej jestem podejrzliwa odnosnie wodobrzusza...
Bo opis strasznie do niego pasuje.
Moze popros weta zeby zwrocil na to uwage - bo jesli ona ma tyle plynu w brzuchu - to on ja bardzo meczy, strasznie ugniata narzady wewnetrzne - czymkolwiek jest spowodowany...
Jego spuszczenie kotki nie wyleczy - ale na pewno bardzo poprawi samopoczucie.
Niestety - wodobrzusze to glowny objaw FIPa, wiec tym bardziej bym sugerowala sprawdzenie czy to nie plyn a jesli plyn - to jaki :(

Nie znam Waszego weta, nie wiem czy jest dobry - ale znalam takiego ktory kazde wodobrzusze u kota schroniskowego traktowal jako... objaw choroby nerek (i dawal kroplowki) lub ciaze :(

Ta kotka ma niemal monstrualny brzuch :(

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 29, 2005 20:05

Blue pisze:Nie znam Waszego weta, nie wiem czy jest dobry - ale znalam takiego ktory kazde wodobrzusze u kota schroniskowego traktowal jako... objaw choroby nerek (i dawal kroplowki) lub ciaze :(

Blue, niewydolnosc nerek tez czasami daje wodobrzusze ;)

Ale masz racje, skoro poziom ALAT wskazuje na marskosc watroby, diagnostyka w tym kierunku nie bylaby bledem - najprosciej wykonac USG, w tym badaniu wyjdzie nawet niewielka ilosc plynu.
Bo faktycznie, na niewydolnosc nerkowa to kreatynina jest za niska...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob paź 29, 2005 20:09

Lecze ja w Sowie. To polecana tutaj lecznica. I weci pełni poświęcenia. Podobno wodobrzusze boli (tak słyszałam) a ona daje się spokojnie dotykać wystawia brzuch do głaskania i miziania.
Zaniepokoiłaś mnie jednak bardzo i oczywiście jutro rano o tym wspomnę weterynarzom.
Jestem wdzięczna za wszystkie rady - lepiej wyjaśnić wszystkie wątpliwości.
Blue a może ty wiesz ile taki kot może nie robic kupki.Jutro też chcę o tym wspomnieć wetom. W środę wziełam ja Iwcia ze schroniska. Od tego czasu kupki nie ma... a i nie wiem kiedy była przed środą. Fakt bardzo mało je i to dopiero od wczoraj plus stres ale mnie sie wydaje to juz strasznei długo.
Dziękuje za rady

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 29, 2005 20:18

Beliowen pisze:Blue, niewydolnosc nerek tez czasami daje wodobrzusze ;)


Alez wiem ;)
Tylko co innego zdiagnozowana choroba a co innego gdy niesiesz wychudzonego kota schroniskowego do weta, kota ktory wyglada jak smierc i ma ogromne brzuszysko - i w zaleznosci od plci ma on albo niewydolnosc nerek (samiec) albo jest w ciazy (kocica)...

Ale masz racje, skoro poziom ALAT wskazuje na marskosc watroby, diagnostyka w tym kierunku nie bylaby bledem - najprosciej wykonac USG, w tym badaniu wyjdzie nawet niewielka ilosc plynu.
Bo faktycznie, na niewydolnosc nerkowa to kreatynina jest za niska...


U kota najczestsza przyczyna wodobrzusza jest wlasnie marskosc watroby i FIP :(
Dlatego ja bym w zadnym razie kota z takim wygladem nie traktowala jako otylego - bo boje sie ze tu cos powazniejszego wchodzi w gre :(

Jest jeszcze jedna szansa - i oby tak wlasnie bylo - ze bardzo otyla kotka pod wplywem stresu w schronisku nie jadla - i gwaltownie chudla - w rezultacie wyglada jak wyglada a podwyzszone enzymy watrobowe wziely sie z uszkodenia watroby wywolanego glodowka u otylego kota.

Ale boje sie ze to jednak nie to :(

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 29, 2005 20:26

Keila pisze: Podobno wodobrzusze boli (tak słyszałam)


To zaden argument - moze bolec, ale nie musi - zalezy to od tego czym jestspowodowane, w jakim stanie sa organy, jak szybko plyn przybywal (jesli powoli to bolesnosc jest podobna jak przy ciazy - czyli zadna w sumie - mimo iz brzuch moze byc bardzo powiekszony), jaka jest wrazliwosc kota na bol.

Blue a może ty wiesz ile taki kot może nie robic kupki.Jutro też chcę o tym wspomnieć wetom. W środę wziełam ja Iwcia ze schroniska. Od tego czasu kupki nie ma... a i nie wiem kiedy była przed środą. Fakt bardzo mało je i to dopiero od wczoraj plus stres ale mnie sie wydaje to juz strasznei długo.


Oj - to dosyc dlugo. Tym bardziej ze nie wiadomo kiedy tak naprawde kotka sie zalatwiala ostatnio.
U zdrowego kota taki czas bez kupki to zadna tragedia - ale u chorego lepiej nie dopuszczac do zaparcia. Ono samo w sobie nie jest jakies zabojcze dla kota w takim czasie - ale z kazdym dniem kotce bedie coraz trudniej sie zalatwic.
Weci mam nadzieje ze robia cos w tym kierunku?
A jak nie - to koniecznie trzeba w kotke wpakowac dzialke z parafiny - ona powinna sie juz zalatwic, lepiej zeby kal w niej nie zalegal.
Jelsi kotka nic na to nie dostala - to daj jej do dzioba z 5 ml. parafiny cieklej, jak do rana nie bedzie efektu - to jeszcze raz.
Jelsi kotka bierze jakies leki dopyszczne - to parafine mozna podac 4 godziny po lub przed podaniem tych lekarstw.

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek, teesa i 325 gości